Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zasmucona i zawiedziona

Zakochałam się w dawnym koledze z liceum... co robić??!!

Polecane posty

Gość zasmucona i zawiedziona

Bardzo proszę o pomoc. Sprawa przedstawia się następująco. Zupełnie przypadkiem spotkałam w internecie mojego dawnego kolegę z liceum. Nie był z mojej klasy, bardzo słabo się znaliśmy. Okazało się jednak, że on bardzo dobrze mnie kojarzy. Zaczęliśmy godzinami rozmawiać na GG. O wszystkim. Zwierzał mi się, że chyba ma depresję. Ale potrafił mnie tak rozśmieszyć jak nikt. Trwało to kilka ładnych miesięcy. I nagle, znienacka, uderzyła we mnie jak piorun świadomość, że się po prostu w nim zakochałam. Totalnie. Motyle w brzuchu, wszystkie klasyczne objawy. Ponieważ poruszyliśmy już wszystkie tematy świata, na następnej rozmowie poruszyłam temat seksu. Jakoś tam zażartowałam, czy depresja wpływa na popęd seksualny, no nie pamiętam już dokładnie. W każdym razie ewidentnie zadałam erotyczne pytanie. Zapadło milczenie. Poczułam się jak uderzona obuchem. Po chwili odpisał mi krótko, że nie zwykł z kimkolwiek poruszać takich tematów. Mój świat się zawalił. Cała swobodna atmosfera, jaką mieliśmy, prysnęła. Od tamtego czasu nie pojawia się na GG, nie zablokował mnie, ale po prostu nie był ani razu na GG, może nawet zmienił numer, tego nie wiem. Nie mam jego numeru telefonu ani żadnego innego kontaktu do niego. I co mam zrobić? Jestem po prostu załamana. Tak bardzo marzyłam o bliskości z nim, że zadałam to nieszczęsne pytanie i wszystko się popsuło. Gdyby nawet się pojawił znowu na GG, jak powinnam zareagować? Czy tę sytuację można jeszcze uratować? Nadal jestem w nim zakochana i bardzo, bardzo tęsknię. Jestem samotna, nie mam nikogo, nie mam przyjaciół, nie mam rodziny, popadam w coraz głębszą depresję, nawet zarejestrowałam się na wrzesień do psychiatry. Jestem kompletnie rozbita i nie wiem co robić. Będę wdzięczna za jakiekolwiek sugestie, jak sobie poradzić... Gdybym mogła cofnąć czas.... to nie upokorzyłabym się w ten sposób...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona i zawiedziona
Doradźcie coś proszę :( ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje zdanie na ten temat: najlepiej pojdz do tego psychiatry, poukladaj swoje sprawy w takiej kolejnosci, jak tego wymagaja. w tym koledze nie sadze, ze sie nawet zauroczylas. Ty po prostu go sie "uczepilas" jak tonacy brzytwy, poniewaz dokucza Ci samotnosc. nie tedy droga. najpierw zadbaj o zdrowie, to najwazniejsze z czym musisz sie zmierzyc. milosc, jesli ma Cie spotkac poczeka 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona i zawiedziona
Szczera Dziewczyno, aż sprawdziłam w archiwum GG. To było pytanie: "Czy brak Ci seksu?" Oreore uważasz, że coś ze mną nie tak i powinnam się leczyć psychiatrycznie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama o tym piszesz, widocznie tak sie czujesz. Poza tym piszesz, ze "zawalil Ci sie swiat", kiedy przestal pisac z Toba, kiedy zadalas mu pytanie dotyczace seksu. Wiesz, to nie jest prawdziwy powod tego, ze ktos nie pisze do Ciebie na gg. prawdziwym powodem jest szukanie na sile kogos, kto Cie wyslucha, kto pomoze nie byc Ci tak samotna. i tak podziwiam faceta, ze stac go bylo na tak dlugie rozmowy przez gg, zamiast po prostu spotkaac sie z toba w realnym swiecie. to uwazam za co najmniej dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zasmucona i zawiedziona
Oreore, czyli uważasz, że on to robił z ...litości? Ale dlaczego tyle czasu rozmawialiśmy godzinami, było super, było zabawnie, myślałam, że iskrzyło, a po pytaniu o seks zapadła krępująca cisza, która trwa już miesiąc?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moge jedynie przypuszczac, ze on nie czul sie tak "wyzwolony" w tym temacie jak Ty. Mozliwe tez, ze przeszkadzalo mu to pytanie w jakims sensie [czy masz pewnosc co do jego orientacji ?]. Sumujac: poznawac nalezy w realu bo pisac...kazdy moze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×