Nie udało mi się życie ... eh, chcę tylko się wyżalić .

sorryyy yy - bo się wyżalić chcę, wsjooo przecież nie pójdę na piwo z koleżanką, która jest w ciąży, albo z inną, która właśnie posłała córkę do przedszkola wlazłam na kafe i anonimowo wylewam żale, jutro będzie dzień jak co dzień i zobaczymy co przyniesie

czerwony stoliczku - powodzenie życzę i zdrowia dla dzieciaków :-)

Każdy normalny człowiek stara się na codzień robić co do niego należy.Ale takie "sumienne" życie jest cholernie nudne! Rozumiem, Autorko, Twoje odczucia bo moje są podobne. Ale nie smućmy się już. Trzeba mieć nadzieję mimo wszystko. Dla mnie najgorsze są weekendy, syn jedzie do swojego ojca (tam nowa rodzina, dzieci) a ja zostaję sama i poza praniem, sprzątaniem i telewizorem nie mam nic więcej do roboty. Znajomi mają swoje rodziny i trudno aby siedzieli ze mną. Myślę, że żyjesz podobnie i to Cię dobija?

ot ot to - właśnie to, życie dla siebie samego w pewnym momencie staje się nijakie ... z konieczności także nie będę dyskutować z tymi co uważają karierę za najważniejszą ani też nie do końca z łąką się zgodzę jesteśmy my ludzie sobie potrzebni bo możemy dawać i brać, to ma sens i nawet słabości, choroby i niedoskonałości łatwiej znieść, także rozumiem Cię, po prostu rozumiem

Czytam wasze wypowiedzi i zastanawiam sie czemu gdy szukacie faceta zawsze patrzyce tylko na przystojniakow w odlotowym aucie. Czemu nie zwracacie uwagi na zwykłych facetow.

a skąd ten wniosek? ja mogę wysnuć ten sam, po tym jak mnie odbiera mężczyźni, zwyczajna, ładna ale marzą o długonogiej piękności z pierwszych stron gazet ... przyznaj sam - wcale nie jest to rzadkie i wcale nie mówię o opiniach przystojniaków, mówię o średniej ... uwierz, przykro się robi, kiedy ocena dotycząca urody przyćmiewa wcześniejsze bardzo pozytywne odczucia dotyczące rozmowy owszem kumpela fajna, ale ...

wnioskuje po wlasnym doswiadczeniu i doswiadczeniu kolegow. Ja nigdy nie mialem problemow ze znalezieniem dziewczyny lub towarzyszki. ale moi koledzy sokojniejsi i mniej przebojowi mieli takie problemy. bo kobiety zwracaja uwage tylko na tych przebojowych i przystojnych. a nie widza tych zaczytanych i spokojnych.

faceci zawsze widzieli we mnie tylko kumpele :( nie wiem czy to przez to ze cale zycie walcze z nadwaga? niedawno schudlam i waze juz tylko 113 kg,

xxxman-> A gdzie są ci zwykli faceci????? Za mną całe życie uganiają się psychole! Od kilku lat rozglądam się wokół i jakich facetów widzę? O, takich: żonaty koorwiarz, lekkoduch liczący tylko na seks bez zobowiązań albo gościu marzący o wielkiej kasie i wielkiej furze (takiego już miałam :( ). Wiem, że jestem po rozwodzie i z dzieckiem ale czy to znaczy, że jestem gorsza? Przecież nie prosiłam się o rozwód, liczyłam na normalne życie...i się przeliczyłam :( W nagrodę mam skopane i nudne życie. Tak kończą silne kobiety.

pamietam jak kiedys maszynista orient expressu kazal mi wysiasc i czekac na towariwy bo lokomotywa nie mogla udzwignac skladu ze mna :(

effleurka - autorka super hurra, doczekałam się podszywacza ! może warto żebyś im powiedział, że te wartościowe kobiety często nie mają odwagi zacząć znajomości - ktoś musi się przełamać i zrobić ten pierwszy krok :-) - uczucia to delikatna sprawa, ja to rozumiem :-) pozdrawiam podszywacza, zapomniałeś dodać 113.5, ostatnio znów przytyłam ;-)

nie tylko Ty - wiem coś o znudzonych życiem facetach po przejściach - w swojej naiwności dałam się nabrać wydaje mi się że naszym problemem nie jest siła, tylko sposób w jaki ją okazujemy ... bardzo mi przykro że tak cierpisz i choć nie jestem rozwódką, cholera ... proszę postaraj się uśmiechnąć do siebie troszeczkę, masz syna !!! to nie byle co, jesteś atrakcyjna i może spróbujmy obie patrzeć na siebie przychylniej wymyśliłam sobie że zacznę w tym roku ćwiczyć jogę :-) także powinno być lepiej - może i Ty spróbuj jeśli możesz

autorko , gdzies na poczatku piszesz,ze nie umiesz flirtowac i uwodzic. Chyba w tym sedno. kobieta, niezaleznie od wieku i urody ma to na ogol we krwi, to faceci wyczuwaja i to ich pociaga , czyzbys z zalozenia nie chciala tego robic? Mysle,ze masz zbyt serio podejscie do swiata,za malo radosci, luzu, ktory przeciez nie ujmuje madrosci czy dobremu zachowaniu. Musisz poczuc sie kobieta i polubic swoja płec. 31 to zaden wiek, mozna uwodzic i flirtowac do starosci, moja babcia do tej pory kokietuje dziadka i o to chodzi.

tak bardzo pragne byc kobieta i miec dziecko ze zbieram z trawnikow psie kupy i wkladam je do pieluszek, przy tym czuje sie jak mloda matka

kobieta umie flirtowac i nie kazda ma to we krwi. Ja np. nie potrafie tego robic i rozmawiac z facetami tak samo jak z kobietami.

sosssa - masz rację, masz dużo racji, nie przepadam za sobą i prawdą jest też, że jestem rzeczowa, za bardzo rzeczowa, ze mnie wszyscy się śmiali zawsze, że jestem zbyt czarno-biała

Oj podszywaczu, zaczyna Ci brakować weny i coraz płytsze są Twoje wypowiedzi :-)

jak ktos nie potrafi flirtowac i rozmawia z facetami tak jak z kobietami - to cóz - ciezko , bo przy wylacznie kumpelskich stosunkach o zwazek mesko-damski trudno. Popatrzcie, bywaja kobiety brzydkie, niezbyt madre, z takim sobie charakterem , a facetow im nie brak - bo maja sex appeal. To biologia. Nie wiem, czy to mozna w sobie wyrobic, to lezy w naturze , ale jesli przez to ktos cierpi z powodu samotnosci to moze seksuolog albo psycholog?

sosssa - zgadzam się

powinnas sie wyluzowac, moze czasem sobie strzel kielicha, porob troche glupstw ( w roznych dziedzinach, nie tylko w damsko meskiej),dobrze robi sport, taniec. Umaluj sie, zmien fryzure ,kup sobie jakis ciuch wariacki, zjedz sobie jakis szalony deser w ladnym miejscu. Nie traktuj siebie serio i nie wymagaj od siebie za wiele

ej, spokojnie, wyluzuj :) jesteś młodą kobietą i życie przed Tobą :) na takie wyluzowanie polecam absolutnie niepoważną i nieracjonalną metodę zaczerpniętą z feng schui;) trzeba powiesić zdjęcie szczęśliwej pary w północno-zachodnim kącie mieszkania - to podobno pomaga na życie uczuciowe;) wiem, że to durnowate i mało poważne... :) ale mi zawsze jakoś pomaga - może chodzi o to, że sama z siebie się wtedy śmieję i mam w sobie jakieś takie oczekiwanie na coś dobrego... któremu świat wychodzi nieco na przeciw; a co dalej z tego wychodzi - to już w dużym stopniu ode mnie zależy;) wyluzuj, ciesz się tym czasem, który masz tylko dla siebie, wykorzystaj go jak najlepiej, bo niedługo możesz go mieć mniej;)

Agnie, sosssa - dziękiii!

effleurka - piszesz ze chcesz zaczac zajecia yogi, hmnnnn sadze ze masz wypelniony caly "wolny" czas. nie wiem czy jest to dobry pomysl. zamkniesz sie w pokoju z milczacymi gumowymi ludzmi a w tym czasie mogla bys poznac kogos ciekawego.

ja proponuje cos bardziej kontaktowego. samoobrona albo jakas sztuka walki,

Menie, to całkiem niegłupi pomysł, Thai Chi?

bardzo dziekuje :)

ależ ależ proszę :-) zmykam miłego ppd. :-)