Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

metafora .

mój facet nie chce, bym bawiła się sama

Polecane posty

a perspektywa zabawy z nim to albo melina na jego osiedlu, albo wieczór przed telewizorem. Knajpy, gdzie kocham się bawić, nie lubi. Czy ja się zachowuję naprawdę nie fair jadąc samej na zabawę? Nie przychodzi mi nawet do głowy, by tańczyć z innymi facetami, a co dopiero go zdradzić. Kiedy mu mówię, że nie ma powodów, by mi nie ufać, to mówi, że nie o to chodzi, tylko po prostu mu się to nie podoba. On ma predyspozycje do bycia zgredem i dziadem (ma 26 lat), a ja nie chcę zdziadzieć przy nim ... Kocham go i szanuję, zeby nie było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie widze w tym nic zlego
ja tez czasami wychodze z w towarzystwie samych kobitek na przyklad, a on ze swoimi kumplami... przeciez oprocz siebie tez mamy znajomych... ufamy sobie, wiec nie ma prolblemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Rozstaliśmy się dzisiaj ... to była moja świadoma decyzja i ja wiem, że to nie w temacie, a i z tematem rozstanie moje ma niewiele wspólnego, ale chciałam sie wygadać, bo mi strasznie ciężko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×