Kocham siebie i nie pozwole sobie na zapuszczenie swego ciała i duszy

tolly A dlaczego powody te nie są wystarczające? Smutek mnie ogarnia, gdy czytam wypowiedzi młodych, zdrowych ludzi, ktorzy powinni tętnić chęcią do zycia, a oni smucą, marudza... Uśmiech z ranka, jak śmitanka!!!

próżna, oczywiście próżna

próżna każdy powód jest dobry! byleby się...nie zapuszczać, mnie tego nie musisz mówić - powiedz to tym, którym w głowie się to nie mieści WSZYSTKO, co napiszesz pozytywnego, a już nie daj Boże! o sobie jest tak dalece egzotyczne, że jest powodem ataku. Czy wyobrażasz sobie, że jedna z dziewczyn uznała za prowokację topik, który założyła 46 latka (nieważne - miała czy nie miała rację) argumentując to faktem, ze TAKA STARA kobieta nie może poruszać się w świecie internetu, bo jej mama w tym wieku nie umie włączyć komputera?!!!

no to biedna córcia takiej matki Moja ciocia mając 75 lat nauczyła sie dość biegle pracować na komputerze, dziś ma 80 lat i jest niekiedy bieglejsza niz jej 48 letni zleceniodawca.

> próżna posłuchaj ja na "starość" zaczynam inaczej patrzeć na świat i nasila mi się to wprost proporcjonalnie do upływu czasu.. otóż widzę, że jest w społeczeństwie tak dużo bylejakości, gnuśności, prostactwa, "flejostwa", abnegacji, niechlujstwa, lenistwa, "wisizmu", że przestaję być wyrozumiała dla coraz większej ilość spraw, zjawisk, przypadków, mało tego! rodzi się we mnie jakiś dziwny rodzaj znieczulicy. Ostatnio z przerażeniem stwierdziłam, że wkurza mnie ta reklama z dziewczynką proszącą "podziel się posiłkiem" - bo u niej w domu "to nie zawsze" jest obiad. Kuurwa - to dlaczego mamusia nie ugotuje - bo wie, że dziecku dadzą. W szkole mojej siostry nie można wykupić dziecku obiadów, bo ilość dzieci korzystających z obiadów z opieki społ. uniemożliwia zjedzenie obiadu dzieciom matek pracujących!!! A to są najczęściej tacy, którym we łbie się nie mieści, że można dbać, mieć, chcieć, być, lubić, cieszyć się itd. Zatoczyłam spore koło, ale to wszystko sprowadza się do mentalności - ciemnoty, byle czego, prostactwa , łeh!

...w szkole dziecka mojej siostry....:)

Ok, fajnie, ze siebie akceptujesz i jestes szczesliwa, no ale czego oczekujesz od kafeterian?

Czego oczekuję od kafeterian? Refleksji nad własnym życiem, inwestycji we własną osobę.

zainwestowała w okulary, by mimo starczego wieku , móc tu z Wami jeszcze pozostać ! Swoją drogą dość kosztowna ta inwestycja, wolałabym wykorzystać owe złotówki w ciekawszy sposób. Np jakieś zabiegi w gabinecie kosmetycznym. No ale cóż, dobry wzrok to też wazna rzecz. Kurka, bylebym teraz za bardzo tych okropnych zmarszczek nie zobaczyła o których tu często piszecie!

Witajcie, fajny topik i chętnie się przyłączę. Reprezentuję tutaj obie grupy, bo do 40 roku życia byłam najszczęśliwszym człowiekiem pod słońcem. I dobrze wiem o czym pisze "próżna 43", ale.......... od 5 lat jestem w tym drugim obozie, jest mi źle i co najgosze nie potrafię odnaleść drogi do tamtej siebie. Mam chwilowe zrywy, ale dołów coraz więcej i ciągna mnie do dołu. Ale muszę coś z tym zrobić, bo tak żyjemy jak potrafimy. Uważam,że ten topik jest potrzebny, bo kontakt z ludzmi takimi jak próżna 43 może pomóc nam, po drugiej stronie. Pozdrawiam wszystkich

do próżnej 43 a nawet jeżeli zobaczysz swoje zmarszczki to i tak je polubisz,bo przeciesz są Twoje. Myśle, że momo wszystko i pomimo wszystkiego lubimy to co dojrzałośc nam niesie ze sobą.

severa To taki śmiech z tymi obawami o zauważenie zmarszczek. Te ktore mam widzę i tak jak piszesz sa częscią mnie 43 letniej kobiety, ktora nigdy nie chciała i mam nadzieje, że nie zechce cofnać sie w czasie. Kazdy miesiac mojego zycia to nowa historia, moja historia. Był czas na szkoly, ślub,witanie nowych członków rodziny i żegnanie Tych, którzy nie mogli z nami pozostać, troski i radosci z małymi i dorastającymi dziećmi. Nie oddałbym zadnej chwili swojego życia, mojego życia za ktore jestem odpowiedzialna. Głowa do gory, troski często mijają, a człowiek staje sie silniejszy. Jak to ktoś mądry powiedział - co nas nie zabije , to nas wzmocni!

autorko, masz super podejscie do zycia. brawo!

do próznej 43, i tak trzymaj, jesteś świadomą i dojrzałą kobietą i piszesz jak.każdy, kto bierze życie w swoje ręce i zarządza nim. Zanim mądrze zarządza, to pouczy się na włsnych błędach, których też się nie żałuje, bo dzięki mnim często jesteśmy tu gdzie jesteśmy. Fajnie, że dzielisz się swoim szczęściem i robisz to szczerze, a jak pisałaś każdy ma prawo do swojego zdania. Smutki piszą Ci, których duch jest pognębiony, ale jak sami wyjdą z tych stanów zmienia zdanie. Ale co tam... życie toczy się....... i najważniejsza jest zgoda z samym sobą i wewnętrzny nasz ludzik, o którego sami musimy zadbać

a mam pytanie, jaką strunę podrażnić, aby zmotywować się ponownie do ćwiczeń i wysiłku fizycznego? Mam zrywy, ale takie chwilowe, i choć wiem, że czynność należy powtórzyć 21 razy, żeby weszła nam do nawyku, to już przy ok.6 próbie wysiadam, i co to jest?

bardzo spodobal mi się ten - wewnętrzny ludzik-

To rodzaj mojej pracy, styl życia kieruja moją aktywnością fizyczną. Nie jestem zwariowana babą kręcącą kółkiem, bądź szalejącą na siłowni. Ale powiem szczerze, że gdy moja bielizna zaczyna źle leżeć to i to robię. Wiosną zdenerwowało mni, że fason spodni które chcialam kupić, źle lezał ( bardzo mi na nich zalezało). Kupiłam je dopiero teraz, ale baarrddzzoo się cieszę.

do autorki tego żałosnego topiku W dzisiejszych czasach super pięknych, zgrabnych i wysokich kobiet, twoja waga ani wzrost niestety wrażenia nie robią. Sam znam wiele kobiet w twoim wieku które wyglądają jak modelki tylko kilkanaście lat później, a twoje 168cm i troche za duza przy tym wzroście waga to naprawde nic imponującego Poza tym żadna normalna kobieta w tym wieku nie przesiaduje na Kafeterii A gdzie mają siedzieć normalne kobiety w wieku 42 czy43 lat w kuchni przy garach, czy mają bujać sie w fotelu i dziergać na drutach sweterki dla przyszłych wnuków. KOCHANE TO PUNKT WIDZENIA GŁUPIEGO CHŁOPA PEWNIE Z GRUBYM BRZUSZYSKIEM ! Tak się glupio utarło (widzicie same) kończysz 40 i nic ci nie wolno - och może tylko stękać i narzekać . A TY autorko listu "szprycha" jesteś - glowa do góry , biuston do przodu i bądz z siebie dumna. Pozdrawiam

no tak, stawianie sobie celów i zdobywanie ich. Niezawodna metoda, kurcze niby to takie oczywiste ale, gdy ma się mnóstwo zaniedbań wobec siebie, zbyt wiele ale, można się poplątać i trudno ogarnąć wszystko na raz. Metado małych kroczków poparta konsekwencją jest niezawodna. Jest super gdy wypracujemy sobie taki styl życia, tylko znowu tutaj kłania się mój brak konsekawecji. Powoli otwieram swoje przymróżone oczy

do 40 za 8 to chyba dla Was, panów jest super, gdy tyle zadbanych i zgrabnych kobiet chodzi po naszych ulicach. Miło popatrzeć na piękno nie tylko mężczyznom ale i nam, mniej atrakcyjnym kobietom. A gdy to ładne pierwsze wrażenie nosi w sobie większe wewnętrzne piękno to już pełnia szczęścia. Popierajmy takie osoby i oby ich ujawniało się więcej.Uczmy się od nich, aby więcej piękna zagościło w naszej pięknej ale zaniedbanej Polsce

Dołacze sie do klubu czterdziestek:) ja mam 43 lata i powiem wam,dziewczyny,ze dopiero teraz czuje,ze zyje:) Dzieci juz dorosłe...Ja czuje sie swietnie..udało mi sie zachowac młodziencza sylwetke,jestem atrakcyjna,wiele osob mowi mi,ze wygladam lepiej niz przed laty nawet:) Postanowiałm uzupełnic wykształcenie-juz uczeszczam na trzeci semestr:) świetnie znam obsługe komputera-bo i o tym była tu mowa:) szukam jeszcze pracy...Poza tym kocham i jestem kochana:) i to uwazam za wielki dar i los na loterii:) Dziewczyny-uwierzcie w siebie,czas teraz cos zrobic dla siebie,zyc dla siebie:) tyle pieknych lat nas jeszcze czeka:) przzyjmy to zycie tak,jak chcemy-najpiekniej...bo drugiego nikt nam juz nie da:) pozdrawiam:)

Pozdrawiam Wszystkich usmiechniętych , a Smutaskom życzę lepszych dni. Pamiętajcie jednak, same do Was nie przyjdą. Miłej nocki!

....to musi być prowokacja, bo normalna 40-paroletnia kobieta nie umie nawet włączyć komputera....

tolla, są starsze kobietki, które dopiero po 40 sięgają po dobra do tej pory im niedostępne, robią rzeczy, na które nie miały czasu ani pieniędzy . Ktoś dobrze zauważył, że właśnie gdy dzieci są usamodzielnione mamy czas dla siebie samych i od nas zależ jak go spożytkujemy. Fakt, nie każda radzi sobie z pustką wokól siebie. Ale gdy ubutek wypełnimy jest inaczej i będzie dobrze. Natomiast czym i jak wypełniamy to już od nas samych zależy.

fairy_39-nie jestes znow taka mała-ja mam 167 cm i mysle,ze to dla kobiety w sam raz...Mała to tak,ktora ma 150 w kapeluszu:)) a my jestesmy '' w sam raz'':) pozdrawiam:)

Ja mam 169 i ważę 61 i nie jestem gruba, jestem wysportowana mam plaski brzuch bo po to sa ćwiczenia i nie zamierzam wyglądać jak wieszak z wystającymi kośćmi. Mówicie że to jest za dużo? tylko każda kobieta ma inna budowę ciała, ja jestem klepsydra więc mam bioderka i cóż powiedzieć właśnie przez to moja waga jest najlepsza. A znam osoby które mają 162 i ważą 51 kg a wyglądają grubo bo taka budowa ciała:) i gratuluje postawy sama mam nadzieje że w tym wieku będę się czuła młodo:D

Pozdrawiam wszystkich na forum!Fantastyczne wypowiedzi- i te mądre i nie/mądre/!Każdy z nas ma osobisty pogląd na temat wyglądu ,wagi, tuszy!Jednej z nas ładniej jest przy wzroście 166 cm - z wagą 63 kg, a inny będzie uważał że to już ktoś puszysty!Lata uciekają i trzeba walczyć o piękną sylwetkę!Ja mam też 165 cm ,a waga 63!Mąż uważa że jestem piękna i seksowna - i wierzę mu!Aleeee lepiej się czuję w wadze 61-62!Nie za chuda i też nie gruba!Typ GRUSZKI !Powiem Wam KOCHANI że wygląd jest naprawdę ważny -lecz bogactwo wewnętrzne,to jacy jesteśmy dla rodziny ,przyjaciół i innych przypadkowo spotkanych osób to BARDZO WAŻNA a nie wiem czy NAISTOTNIEJSZA sprawa!Znam wiele osób które nie grzeszą urodą,ale są takimi wspaniałymi osobami-ze są aż PIĘKNI!Buziaki dla wszystkich

polecam artykul do przeczytania http://je.pl/nvvb

a ja mam kolezanke w pracy ktora ma 42 lata dba o siebie itp.. nie chodzi o ukrycie zmarszczek, ale super babeczka z niej dba o swoja figure o swoje cialo o cala siebie, fajnie sie ubiera, nie jakies kostiumy z targu i garsonki, tylko wysokie kozaczki fajne dzinsy i bluzki. Trzeba dbac o siebie , zalezy tez kto w czym sie dorze czuje, ale na pierwszy rzut oka nikt jej tyle lat nie da ;-)