Informatycy, elektronicy oraz maniacy

Właśnie na jednym z forum o uwodzeniu kobiet jest o informatykach. Według uwodzicieli informatyk = frajer , który nie powinien zajmować się uwodzeniem bo to jednostka aspołeczna. Zacytuje wypowiedź jednego z uwodzicieli: "Informatycy, to chyba najbardziej aspołeczna grupa osób. Ciągle tylko siedzą przy kompach, rzadko wychodzą z domu, a jak się spotykają, to ich jedyny temat do rozmów to komputery. Ponadto mają dziwny sposób ubierania się, który pokazuje "Jestem informatykiem i siedzę cały czas w domu". Może i niektórzy z nich interesują się uwodzeniem, ale tylko niewielkiemu procentowi udaje się poderwać dziewczynę albo w ogóle odezwać do jakiejś. Także przyznawanie się, że jest się informatykiem, lub studiuje się informatykę, lub interesuję się informatyką, to jak strzelanie sobie w kolano. " Co sądzicie o tym?

Co raz bardziej przekonuje się do tego, że uwodziciele to taki męski odpowiednik pustych dziewczyn z klubów :o Nic innego nie robić jak wyrywać laski.

A ja Wam odpowiem ze jak tak czytam to wyskoczył mi : ERROR :D

że wszystko należy robić z dystansem. Choć wiem, ze nauka informatycznych dziedzin jest trudna co zmusza do siedzenia dużo przed komputerem. Najlepiej rozłożyć na części. Robić coś przed kompem, uprawiać sport, spotykać się z pannami :)

sądzę, że: Osoby studiujące rolnictwo są beznadziejnymi uwodzicielami. Ciągle siedzą w oborach, jeżdżą na traktora, ubierają buty pod brodę i gadają o dojeniu krów. W czasie wolnym piją wina, które sami ukręcili w ramach laboratoriów." Tyle, z debilnymi argumentami (lub ich zupełnym brakiem) nie da się dyskutować. Kończę studia techniczne, pracuję przy komputerach, co nie przeszkadza mi mieć dużo znajomych, którzy o komputerach pojęcia nie mają, nie przeszkadzam i to spotykać się z zajebistą kobietą, której niejeden przedstawiciel tzw. zawodów macho by mi pozazdrościł, z którą to prowadzę niezwykle barwne i na wyrost satysfakcjonujące życie erotyczne, a logiczne myślenie, którego nauczyły mnie studia techniczne pomaga mi tylko w życiu osobistym (również erotycznym) ;-)

co przez komputer zamykają się w sobie :o

w sobie przez kompy, to chyba mają coś nie halo z głową niezależnie od tego, czy są informatykami, poetami, czy sprzedawcami ziemniaków.

na temat jeszcze :) I odpowiedzieć na pytanie autora " JHak oceniacie takich facetów, którzy studiują informatykę, interesują się sieciami komputerowymi czy programowaniem. Ogólnie wszystkim co związane z systemami operacyjnymi oraz komputerami. No i również gadżetami czy grami komputerowymi. Tworzeniem grafiki itp. itp. Tak pytam bo taki jestem ale o prócz tego interesuje się modą , sportem, muzyka i podróżami" Nie oceniam po zawodzie, chociaż zawsze bardziej kręcili mnie inżynierowie niż poeci w powyciąganych swetrach. reszte napisze pozniej :D

programiści są fajni :) sama jestem programistką (obiektową do bólu czekam na obiekty w sqlu). Jest całe mnóstwo stereotypów ale one mają jednak pewne źródło w rzeczywistości. Cała banda moich kumpli z wydziału: miała długie włosy, brody i okulary. Grali w rpgi, ubierali się na czarno bądź w te kraciaste koszule ;) ze sportów preferowali machanie mieczami i inne takie średniowieczne rzeczy ale żeglarstwo też należało do tych popularniejszych:) do klubu z muzyką taneczną na siłę nie dawali się przez dłuuugi czas zaciągnąć i całkiem częstym zjawiskiem były teksty, że X się z nią nie dogada bo ona nie ma klawiatury a on do interfesju głosowego to jeszcze nie dorósł. Czy byli fajni, byli. Większość miała dziewczyny, często ładne i z dobrych kierunków typu medycyna czy farmacja. Humor był specyficzny ale tak chyba jest na każdych studiach. Fakt że programiści nie chodzą do pracy tak wystrojeni jak chociażby handlowcy bo poprostu nie muszą :). Ja też do roboty śmigam w jeasnach a i malować mi się nie chce :).

Moj chlopak jest informatykiem i jak juz cos grzebie przy swoim komputerku (czasem przy 2 naraz :P ) to kompletnie nie ma z nim kontaktu. kiedys kupilam sobie nowa seksi bielizne i ide do pokoju i mu sie pokazuje (no ale wybralam moment kiedy byl pochloniety czyms w laptopie) no ale w koncu oderwal na chwile wzrok i patrzy na mnie i mowi: Nie chodz tak rozebrana bo sie zaraz przeziebisz :P ale i tak go kocham bo jest cudowny :)

A ja jestem informatykiem, nie mam dziewczyny, nigdy nie mialem, bo jestem niesmialy. Czyli pewnie jestem stereotypowym informatykiem. Jedynie co, to dbam o siebie, nie jestem chudy/gruby, blady ani nie chodze w koszulach w krate i sweterku :P

no właśnie vos nie masz dziewczyny bo jesteś nieśmiały :) to jednak co innego niż nie mam dziewczyny bo jestem informatykiem :D.

Moj tez jest bardzo niesmialy i to w sumie ja go bardziej poderwalam za co jest mi bardzo wdzieczny :) na pewno informatyk to dobra partia na meza bo nie bedzie chodzil na kochanki bo przeciez w tym czasie moze zrobic tyle fascynujacych rzeczy w swoim komputerze :)

ale stereotypowy informatyk jest niesmialy i boi sie dziewczyn :P

na pewno jest wdzieczny. mi sie to nie zdarzylo. i jak sie nie zdarzy, to pewnie nie bede mial dziewczyny. A gdzie go poderwalas?

może powinieneś więcej przebywać w towarzystwie kobiet to się oswoisz :D i nie będą takie straszne i zagadać będzie łatwiej. Ponoć jest trend, że informatycy zapisują się na kursy salsy :) zawsze możesz spróbować poznasz dziewczyny z grupy a i na imprezkę można się przejść i wtedy jesteś tym kolesiem który lubi tańczyć a to jest duży plus :D.

nie lubie tanczyc :o

Spotkalismy sie po kilku latach i tak jakos wyszlo :) w sumie to rzucialm dla niego swojego eksa i zdecydowanie bylo warto:) duzo dziewczyn lubi niesmialych facetow wiec glowa do gory a na pewno kogos spotkasz:) zacznij moze od kontaktu interentowego bedzie ci latwiej:)

lubia niesmialych? :D a ja wszedzie widze, ze kazda leci na pewnosc siebie :P

Matko kochano a o czym wy piszecie?:D:D:D totalny kogiel mogiel:D

Te dziewczyny co chca powaznego zwiazku to wierz mi bardziej wola niesmialego niz takiego co kazda panienke moze wyrwac:) oderwij sie od kompa na chwile i rozejrzyj w okol siebie a moze znajdzie sie ktos na horyzoncie:)

Niech Panowie uwodziciele zajmą się sobą. A to im informatycy nie odpowiadają a to, że ktoś chodzi w ciuchach ze skate shopów. Oni żyją w jakimś matrixie. Kobiety i tylko kobiety, robić i ubierać się aby się podobać.

Temat jak najbardziej do bani. W moim przekonaniu nie ma to znaczenia czy to jest infa czy elektra czy cokolwiek innego. Równie dobrze informatyk moze byc kabareciarz jak JA :D lub moze byc przychlast, który poza 0 1 świata nie widzi. Urzednik pracujący gdziekolwiek moze byc fajny kabareciarz, przyjemny, a moze byc gbur nie z tej ziemi. Kelnerka moze byc miła, ladna, z fajnym tyłeczkiem, a moze byc tragiczna stara jędza z wielką dupą. Malo wazne co kto robi, nie ma reguły.

vos nie lubisz to tańczyć to trudno ale wiesz warto zająć się czasem czyś innym poprostu żeby się oderwać od kompa :) a salsę rzuciłam bo tam chodzi dużo dziewczyn i zazwyczaj każda partnerka tańczy z każdym partnerem więc mógłbyś sobie z różnymi dziewczynami pogadać nawet nie po to żeby kogoś tam poderwać tylko żeby się oswoić z różnymi dziewczynami. Bo zakładam że nieśmiałość dotyczy dziewczyn ( zwłaszcza jak któraś się spodoba) a nie ogólnie wszystkich ludzi :). A dziewczyny lubią konkretnych facetów, jak mają pasję to dobrze, jak pasja przynosi konkretne pieniądze - tym lepiej.

Studiuję informatykę, nie chodzę w koszuli w kracie a ubieram się w ciuchy ze skate shopów czy w koszule ładne, chodzę na siłownie, gram w piłkę a także na imprezy chadzam, więc mi bardzo daleko od stereotypowego informatyka. Choć znam tych stereotypowych to fakt trochę to przechlapane :o

a ja lubię takich stereotypowych informatyków :D

Joasia, a to czemu? ;)

Sama studiuję infę i lubię popatrzeć jak facet grzebie w kabelkach :D mogę mu nawet śrubki poodkręcać A poza tym lubię nieśmiałych :P

Chcecie posłuchać prawdziwego maniaka gier? http://www.youtube.com/watch?v=Y-_WLsJcpEo Hahahahahaha jaki głosik, słychać, że to no-life ;)

wiecie co ? miałam w swoim życiu 4 chłopaków w tym 4 informatyków :] ale takich maniakow informatykow tylko normalnych facetów z pasją. informatycy są tacy specyficzni ze spotykajac sie z nimi a pozniej z kims z poza polibudy widze taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaakąąą róznice i nie mowie tu o takich stereotypach jak informatyk w koszuli w krate ;-) generalnie informatycy to dla mnie uosobienie męskości, tak jakos :) moze dlattego ze sama studiuje elektronike i faceci po polonistyce czy administracji mają mnie za babe-chłopa :)