Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

madzianietka

dziewczyny, chciałam Wam coś napisać, może nie powinnam, ale bardzo chcę .....

Polecane posty

dziewczyny, wiem że nie powinnam sie wypowiadać ale skoro to publiczne forum, to chciałam Wam coś napisać..... sama niedawno wychodziłam za mąż, wybierałam kolor tego i tego, żeby pasowało i tak dalej, same wiecie, pierdółka goniła pierdółkę.... miesiąc temu moja koleżanka również wyszła za mąż , oboje młodzi, 23 i 25 lat, jedynaczka i jedynak, oboje zabójczo zakochani--> tak nam się wydawało przynajmniej, bo tego nikt w stanie nie jest tak naprawde wiedzieć. dziewczyna jak my wszystkie wybierała godzinami gadżety ślubne, dekoracje, żeby wszystko było idealne.... i ślub tak jak sobie wymarzyła byl piękny, wesele jeszcze piękniejsze..,,,,, ........... w tamten czwartek odcinała go z drzewa ----> "koleś" się powiesił:( koszmar, bezradność... koszmar!! natchnęła mnie taka myśl, że może nie warto uganiać się za tymi szczególikami, pierdołami, na które i tak nikt nie zwraca uwagi i lepiej przyjrzec się swojemu partnerowi, partnerce... spokojnie wejść w nowe życie, dużo rozmawiać.... ehh nie wiem dziewczyny ale ja jestem do tej pory w wielkim szoku... jeszcze niedawno pisalam im zyczenia pod zdjęciem... przezywam to, bo sama jestem świeżo po ślubie:( myslicie może po co to napisałam,, chyba chciałam się podzielić z wami swoim lękiem, jak można poprzez ślepą gonitwą przeoczyć wazne rzeczy... nikt nie wie czemu on to zrobił, ale wiemy jedno, dziewczyna ma zlamane życie:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
sory za błędy..... dziewczyny ja na swojego męża zaczęłam obserwować i rozmawiać właśnie o tym, że jeśli ma jakieś problemy to nieważne co by to było, wszystko będzie dobrze i wszystko da się załatwić.... pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boże, miało być że obserwuję swojego męża. za dużo tabletek się nałykałam, jeszcze raz sory za błędy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlaczego nie powinnaś się wypowiadać? Historia straszna, wierzyć się nie chce... Pytanie tylko dlaczego ten facet się z nią ożenił, a potem zniszczył jej życie? Co do reszty wypowiedzi popieram w całej rozciągłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Madzianetka nie wyobrażam sobie związku, w którym dwoje ludzi nie rozmawia o swoich problemach. Mam nadzieję że to tylko jednostkowa sprawa, może nie przenoś problemu do własnego małżeństwa bo popadniesz w paranoję :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
deliah, wypowiedzi sąsiadów są jednoznaczne... jak chciał się wieszać mógł pojechac do innego miasta a nie pod jej domem. To straszne.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chlopak już pogrzebany, nie ma go .... a ona została sama, z milionem myśli dlaczego???? dziewczyna cudowna, miła, całe zycie uśmiechnięta, zero problemów, młoda i już wdowa... chore czasami to życie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Musiał chcieć ją złamać, ukarać za coś... Boże jacy ludzie są podli... Powiem Ci że szkoda mi jedynie tej dziewczyny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak, tak samo uważam, nie żałuję jego, ale Jej i rodzin obojga. Matka miała go jednego ... wiesz,,, on zabił się w swoje 25 urodziny! zaplanował? może ktoś mu pomógł?? najgorsze że tajemnicę zabrał do grobu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olusia260
Straszne :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie radzi ..... nie dopuszcza nikogo do siebie, nie wiem więcej szczegółów. Słyszalam że ponoć się pokłócili ale takie pogłoski nie warto słuchać i wierzyć w nie i je roztrząsać. Nie ma go , zostawil po sobie naprawdę "piękną pamiątkę"--> złamane zniszczone serce młodej wdowy! naprawde czasami człowiek ma ochote wykrzyczeć jaki to dureń i kretyn był, że się zabił i to pod domem ukochanej żony! będzie się jej naprawdę "miło" mieszkało przez jakiś czas! On miał rodzinę, żonę i postąpił jak egoista! tak uważam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość problem z płaceniem za wesele
Historia faktycznie straszna, ale prawda jest taka, że jak ktoś chce ze sobą skończyć, mocno sobie to zaplanuje, to ciężko go od tego odciągnąć - mojego wujka zostawiła żona, przeprowadził się do nas i wydawał się z tym pogodzony, na początku trochę popijał wieczorami, potem mu przeszło, normalnie pracował, odwiedzał dzieci, aż pewnego dnia wszyscy wyszli do pracy, on miał wyjść zaraz po nas i pozamykać dom i w tym czasie powiesił się u nas w domu. Szczęście było takie, że mój brat zapomniał stroju na wf i musieliśmy się wrócić. Wyobraźcie sobie szok jakie przeżywają 13 i 11 letnie dzieci kiedy znajdują powieszonego wujka. Udało się go odratować, ale mój brat długo się go bał. Także czasem choćbyście nie wiem co zrobiły i tak nie uratujecie wszystkich. Ta dziewczyna nie może zapomnieć o tym, że ona wciąż żyje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość trudnotak
Ja właśnie uważam, że trzeba chwytać każdą chwilę i cieszyć się z byle pierdółki jak to nazywasz. A koleś co? miał zjechaną psychę i tyle. Nie wiem co ma to do siebie. Uważam, że jeśli ktoś popełnia samobójstwo ma ogromną odwagę tylko czasami zapomina o bólu, który przeżywają najbliżsi. Egoistyczne podejście nie ma tu nic do organizacji ślubu, przynajmniej dziewczyna zaplanowała sobie to co chciała przecież ślub najszczęśliwszy i najważniejszy dzień w życiu przynajmniej ma co wspominać, bo przynajmniej wtedy ją uszczęśliwił choć na moment.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hto ja
hahahha no to dziewczyna sie z czego cieszyc! wypowiedź wyżej mnie rozwaliła hha no z pewnością teraz cieszy się bo ma kasę całą z wesela dla siebie. Ale z ciebie pustak

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość arkadia ariana
trudnotak---> czyli uważasz że ślub i wesele najwazniejsze tak? ale to co jest po nim to już nie?? współczuję Ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tulipanek...
Niestety to juz kolejny przypadek o ktorym slysze, ze facet popelnia samobojstwo :( ostatnio slyszalam o jednym 30-latku ktory tez sie powiesil bo zona go zdradzala:( strasznie slaba psychike faceci maja i wbrew pozorom duzo gorzej sobie radza z problemami natury emocjonalnej niz kobiety:( pewnie przez to, ze w kulturze tak zakorzenione, ze mezczyzna nie powinien okazywac slabosci. chore to wszystko :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wredniak,jak postepy???dawno nie widzialam Cie na macierzynskim forum.przepraszam,ze tak oficjalnie na slubnym:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wazzellina
Czepiliscie sie trudnotak, a ona chciała tylko powiedziec, ze nie mozna rezygnowac z tego, co sie w życiu chce zrobic, bo to sie nijak nie ma do takich przypadków. Jakby wesele było na 10 osób, sam obiad, to on też by suie powiesil. Trzeba zyć, robić swoje, a nie rozmyslać, co jest zbyt błahe, a co jest wazniejsze, bo tak to by zadnego postepu nie było. Powtarzam - on by sie i tak powiesił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do wlasnie
to chyba malo sprawdzasz to forum macierzynskie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Historia rzeczywiście straszna... I popieram autorkę tematu. Sama niecały miesiąc temu wyszłam za mąż i odnośnie mojego ślubu i wesela mam mieszane uczucia... Na pewno była to dla mnie dobra lekcja i okazało się, co jest tak naprawdę w życiu ważne. Na pewno nie super suknia, ani to, ze goście się wybawili i wszystko poszło dobrze od strony organizacyjnej, tak jak miało być... Ludzie się zbyt nakręcają i wręcz, w moim odczuciu, demonizują TEN DZIEŃ, który ma być najszczęśliwszy w życiu... A jak nie jest to co? Drzewo?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
HaPo, przyczyna zapewne leżała głębiej, na pewno nie poszło o to ze wesele nie wyszło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiem, wiem, ze nie o to poszło, napisałam tak, bo czasem niektórzy tak piszą o tych weselach, tak wszystko na ostatni guzik dopinają i tak przezywają, że jak coś pójdzie nie tak, to po prostu tragedia. Nie można do tego tak podchodzić. To jest tylko ceremonia, wcale nie najważniejsze wydarzenie w życiu... Starałam się zachować dystans i mi się nie do końca udało. Teraz żałuję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a moze dowiedzial sie ze go
zdradzala, z boku wygladali na szczesliwych ale przeciez nikt nie znal ich tajemnic no a ona tymbardziej sie teraz nie przyzna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wlasnie - czasami zaglądam ;) moze mieli jakieś problemy o ktorych nikt nie wiem, a ona tymbardziej teraz sie nie przyzna, heh.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdrowy psychicznie, odpowiedzialny facet tak się nie zachowuje. Musiał mieć wielkie problemy ze sobą. Dziwne, że nikt tego nie zauważył łącznie z najbliższą mu osobą, ale nie wszystko da się przewidzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×