matura 2010--studia.... ZAPRASZAM roczniki 90 i 91

Ale Ci się fajnie trafiło :D. Farciara :D. Ja niestety musiałam pod drzwiami dziekanatu przestać całą 15-minutową przerwę :O. O widzisz, a my pewne książki "koniecznie musimy mieć" :O. Jakby 500 zł miesięcznie to było mało. Dobrze, że przynajmniej za kserówki nam nie każą oddawać po 20 groszy :D O rany :O. Mogli zacząć od jakichś słoni i dopiero potem się zagłębiać w mniejsze zwierząta i pierwotniaki, a nie tak z grubej rury! Ale nie przejmuj się, w Stanach robią żabom sekcje zwłok i rozcinają płaźnice :D

Z jakich ksiązek uczycie sie do matury -poziom podstawowy J. polski? jakie testy przerabiacie z J. polskiego ? Kupie testy z J. polskiego

nawet jakby mi kazali to bym nie kupiła tych kobył ksiązek :D teod zoologii sa grube i przerażające :D:P A kto wie, moze my też będziemy coś ciąć. :D I odpowiadam pomarańczowemu nickowi - nie uczyłam się do matury z polskiego. Tak wiec nie miałam żadnej ksiązki i nie rozwiązywałam żadnych testów.:P

No co Ty, student musi siedzieć w grubych i przerażających książkach. Wtedy się mądrze wygląda :D Ta. Ja będę się chyba sama ciąć :D Kici, ja uczyłam się głównie z zeszytów, ale czytałam też repetytorium z grega. Cena nie była wygórowana, ale zawartość też nie ;)

Hehe, a co jeśli ja np. nigdy nie wyglądam mądrze? :D:D może mi nawet te grube ksiązki nie pomogą! xD Nooo, ja ciąć też się będę... Suchą bułką! :P zwłaszcza po ćwiczeniach z fizyki. :D matura z polskiego to banał jak ja zdałam i to całkiem przyzwoicie i ustną i pisemną to wszyscy zdadzą

To przynajmniej będziesz udawała, że się starasz wyglądać mądrze :D. Liczą się chęci Haha, o tak, albo ściółką z pierwoniakami :D. A ja podręcznikiem do łaciny :D

:D Maleńka, odliczasz dni do karmelowej randki? a moje robaczki już się topią, będę je oglądać w przyszłym tygodniu. :D

tematy maturalne sprawdź dokładnie : http://antypowermed.mblog.pl/

O, o, o, jak dobrze dorwać się reszcie do kompuera (brat :O) No jacha, że odliczam . Już się nie mogę doczekać. Tylko, ze jestem teraz trochę przeziębiona, ale mam nadzieję, że mi przejdzie do soboty :) Yeah . Koniecznie zdaj mi relacje z zajęć :D

Jak Ci nie przejdzie do soboty to zamienimy lody na coś innego. ;) A potem sobie odbijemy. :D Zdam Ci na pewno, w końcu nie codziennie robi się takie rzeczy. Jak mi sie nic nie chce... powinnam się trochę pouczyć, ale coś nie mogę się zebrać. :P:O

No zanosi się na to, że lody mogę sobie wybić z głowy :(. To przeziębienie, zamiast mi przechodzić, to się nasila . Ale obkupiłam się dzisiaj w aptece lekami, pani, widząc mnie, dała mi nawet wapno gratis, więc mam nadzieję, że jak już to wszystko zjem, to będę zdrowa :D I jak, i jak? Miałaś już te zajęcia? :D Mnie też się tak nie chce :(. Od niedzieli codziennie nad czymś siedze, lae nie dość, że mi się nie chce, to jeszcze przez tę chorobę nic mi do głowy nie wchodzi :(. Najchęniej bym się powygrzewała w łóżeczku, ale jak, skoro praca i szkoła... Ale dobra, nie jęczę, biorę się za siebie i idę pomęczyć trochę mojego espanola . Ty też się poucz! Masz, przesyłam Ci wenę --> ................................................................................................. doszła? :D Masz piosenkę :D http://wasil17.wrzuta.pl/audio/1XLJJVGF1p4/new_found_glory_-_tangled_up

Bieeedna... :( To zdrowiej! Jak się będziesz źle czuła w soboteto ja to oczywiście rozumiem, więc nic się nie martw. A jak coś to zapraszam do mnie na gorącą herbatkę z sokiem malinowym. ;) Taaak, miałam już zajęcia. oglądałam wszystkie moje stworzenia i... nie dostałam plusa, bo nie umiałam ich nazwać. hahaha. teraz jestem jeszcze bardziej utwierdzona w tym, że zoologia nie jest ani moją mocną stroną i że na dodatek wcale mnie to nie interesuje. :P coś ta wena do mnie nie dotarła, chyba jakieś zakłócenia na lini. Nie poszłam dzisiaj na ćwiczenia z chemii, bo zadań nie zrobiłam. juz sie zaczyna :P A piosenka jest mega! Strasznie mi sie podoba. :)

errata: oglądałam wszystkie moje stworzenia pod mikroskopem* tego 'ani' nie ma* linii* das ist alles to tak, zeby nie było, że nie znam polskiego. :D

Już się dobrze czuję! :D Pani w aptece jednak zna się na rzeczy . Ale z lodami i tak wolę na razie nie ryzykować. Jest tyle innych dobrych i ciepłych rzeczy! :D (jakkolwiek głupio to brzmi :D) Haha, no nie, uciekł Ci plus! A to tak dużo tych stworzeń było? Rany, to ja nie wiem, po czym chodzę, skoro wciąż deptam liście, a tam jakieś stworzonka sobie żyją :D W sumie nie dziwię się, że Cię to nie interesuje xD Osz Ty wagarowiczko :D. Ja też mam ochotę poopuszczać niektóre zajęcia, ale trzyma mnie na nich to, że wydałam na nie moje ciężko zarobione pieniądze :D Cieszę się :D. Ja jej słucham non stop, niedługo będę ją znała na pamięć ;)

Helloł, tak długo się nie odzywałam, przepraszam, ale te ostatnie dni to były taaaakie dziwne i na dodatek zleciały mi nie wiadomo kiedy. Mam nadzieję, ze juz za tydzień uda nam się spotkać i dopełnić karmelowej randki. ;) Ja bym wolała nie wiedziec po czym chodzę. :D a ta zoologia to jest dla mnie taki koszmar, że sobie nawet nie wyobrażasz. :( dobrze, że to jest tylko przez jeden semestrm, ale w drugim będzie botanika i ja sama nie wiem co jest gorsze. [beksa[ Ostatnio strasznie mi sie spodobał Skillet (to jeśli chodzi o muzykę) i zaraz coś Ci tu pokażę, może Ci się spodoba. ;) http://www.youtube.com/watch?v=YsoyKcpDUno I pisz co tam u Ciebie! :)

Dziwne? :D A mi tez dni ostatnio szybciutko zlatują, niewiadomo kiedy. Dopiero byłam w szkole, a tu kilka dni i znowu trzeba bedzie jechać (ale mi sie nie chce :P). Ale nie mogę się doczekać naszej karmelowej randki, tym bardziej, że jestem już praktycznie zdrowa i możemy się na nią wybrać . Mam nadzieję, że z Tobą też już wszystko ok :D Powiem Ci, że też nie wiem, co gorsze xD. Niby zoologia wydaje się spoko, ale te pierwotniaki i inne robactwo jest przerażające, a roślinek to ja z kolei na biologii nigdy nie trawiłam, bo i co mnie obchodzi, z czego składa się liść :O. Szczerze Ci współczuję tych przedmiotów! Bardzo chętnie bym wysłuchała, ale niestety moje głośniki poszły się dżebać . Ale jak tylko je naprawię (buhaha:D), tudzież zakupię nowe, to chętnie wysłucham :D. Bo to chyba ten sam zespół, co miałaś ich piosenkę na opisie, a ja mówiłam, że fajna, tak? :D A u mnie nudy, praca, szkoła, praca, szkoła, wiesz, jak jest... xD A tak serio to wziełam się za rozkminianie łaciny i zauważyłam, że jak się spędzi nad tym trochę czasu, to da się w tym połapać (aż sama się dziwię) :D. Poza szkołą, to nic ciekawego, u mnie nigdy się nic nie dzieje . A przynajmniej nic, co nadaje się do opisu na kafe :D. O, wiem. Kupiłam sobie kurtkę na zimę! ;)

Taaak, dziwne, powiem na żywo, na kafe nie musze o tym trąbić. :P Jasne, ze mna juz wszystko ok, wtedy to był mały wypadek przy pracy. Tak się starałam, zeby nie mieć kaca! :P i nic z tego nie wyszło, przez dwa dni miałam rozstrojony żołądek. No ale cóż, sama jestem obie winna. :P Ale już nie mogę się doczekać lodów... I ciesze się, że już jesteś zdrowa! ;) No to się rozumiemy w kwestii - "sama nie wiem co gorsze". :D Hmm, tak, to jest chyba piosenka tego samego zespołu, ale głowy nie dam. :D Wiem jak jest. :D mimo, ze jestem zbyt leniwa, zeby pójśc do pracy. :D To fajnie, że kupiłas, nie będziesz tak marznąć jak przyjdzie nasza zima stulecia. Ale oby nie przyszła! :P

Nie no, w sumie wyszło, kaca przecież nie miałaś... A że się zatrułaś, to już zupełnie inna sprawa :D Rozkminię, jak będę miała głośniki E tam, Ty masz studia dzienne i to jest świetna wymówka, żeby nie iść do pracy :D. Ale tak dzisiaj stwierdziłam, że tęskię za liceum :(. A właściwie to za koleżankami, z którymi nie widziałam się ło ho ho :( Mam nadzieję, że nie przyjdzie! Zresztą, bunt, kozaków i tak nie będę nosić

Taaak, to jest świetna wymówka, żeby nie iść do pracy. W końcu ja sie tyle uczę... Nie robię praktycznie nic innego oprócz nauki... Ja się ostatnio widziałam z moimi koleżankami z liceum i było bardzo fajnie, dziwnie tak po trzecha latach widywania się praktycznie codziennie przestawić sie na takie rzadkie spotkania. Ale cóż, mówi sie trudno, kazda z nas poszła na studia, więc taka jest kolej rzeczy. :( Buuunt? Jak w tej reklamie o nescafe Frappe? :D Jak tam puder Vanilla? Ładnie matuje?

No dokladnie, cały dzień siedzisz z pierwotniakami, zagrzebna w liściach :D Właśnie, to takie dziwne jest. Było się z ludźmi na codzień, a teraz się ich nie widuje tygodniami, czy miesiącami. Szkoda, szkoda, żal upływającego czasu :(. Choć osobiście wolałabym, żeby ten aktualny czas przeleciał i żeby nadleszły dla mnie lepsze czasy :D. Bo jakoś tak ostatnio czuję, że życie przecieka mi przez palce :( Nie znam tej reklamy :(:(:( Ładnie matuje, aczkowiek z kryciem niedoskonałości szału już nie ma . A jak Tobie się podoba? I jak mydełko? :D

Zdaje podstawe maturalna ..:) i chce studiowac pedagogike :)

Hehe, to prawda, z kryciem niedoskonałości to szału nie ma, ale i tak jest ok biorąc pod uwagę jego cenę, w każdym razie ja jestem zadowolona. A żel do pyszczka bardzo fajny, ma takie drobinki jak peeling i naprawdę fajnie oczyszcza twarz. ;) Hmm, tak Ci się wydaje, że Ci przecieka? :( biedna, ja za to mam czasami takie wrażenie, ze ja nic sensownego nie robię. I nawet nie mam pomysłu jak ja mam to zmienić. Uwaga... dostałam ostatnio pierwsze dodatnie punkty z zoologii... :D okazało się, że jak chcę to mogę się nauczyć tej pieprzonej zoologii. A jak tam Tobie poszła kartkówka i kolokwium? U mnie teraz sie szykuje koło z chemii i zamierzam bardzo ładnie je napisać, mam nadzieje, że wprowadzę ten plan w życie. :D Crazy Rain - powodzenia! ;)

Ja ogólnie też jestem zadowolona . O, to super :D. Może Ci to mówiłam, ale kiedyś miałam jakiś żel do twarzy, po którym miałam jeszcze więcej pryszczy :(. Od tamtej pory boję się tych specyfików :D Tak, przede wszystkim jak siedzę w pracy, albo w domu, czyli mówię o zdecydowanej większości czasu, jaki spędzam. Mam 19 lat i coraz mniej entuzjazmu w sobie, porażka :(. I również nie mam pomysłu, jak to zmienić. Wooow, gratuluję!! :D Ha, to Twoja zoologia moją łaciną Kartkówka chyba może być, lae kolokwium beznadziejnie, nawet nie sprawdzam ocen :P. I jak koło z chemii? :) A co ze świnką? Przygarnęłaś ją? :D

Haha, z tą świnką mi się przypomniał twój tekst "a to skoro jest niewidoma to nie zauwazy jak ją zabierzesz od matki" haha! :D:D Ale powiem Ci, że w końcu się zabratem nie zdecydowaliśmy. Ale jak cośto ona cały czas jest do przygarnięcia, jednak tak, jak mówiłam szkoda miją zabierać od matki. :P Nie ma co się cieszyć, znowu dostałam minusowe z zoologii. matko, jakie to jest nudne! Tak się ostatnio zastanawiam, czy może nie wziąć się, za pobicie rekordu w ilości posiadanych ujemnych punktów z zoologii na mojej uczelni? A koło z chemii jutro. Jejku, juz mam zapowiedziane koło z matmy, zoologii i informatyki. plus do tego to jutrzejsze... A Ty jak tam się masz?:)

sooooory, nie jutro, a w piątek. Ale ja zakręcona jestem :P

Sorry, że tak późno odpisuję, ale ostatnio w ogóle nie mam czasu :(. I w ogóle to zapomniałam Ci odpisać na smsa, bo przeczytałam go wieczorem (nie obudziłas mnie, ale byłam zbyt śpiąca, żeby odpisać :D), a rano zapomniałam :(. Szkoda, u Was na pewno byłoby jej dobrze :D. No i wciąż jestem zdania, że ona nawet nie zauwazy, jak zabierzesz ją od matki . No nic, jak będziesz ją widziała, to pozdrów ją ode mnie xD Biednaś z tymi kołami :(. I jak poszły? I co, jesteś już rekordzistką? :D Moi, przygotowują się psychicznie do koła z łaciny. Muszę zaczać się w końcu uczyć, bo jeszcze nic nie umiem, a nie mam ochoty pisać poprawki i męczyć się z nią jeszcze raz . Ale co poradzę, że na nic niemam czasu? :D A żeby było zabawniej, to nie wiem, dlaczego, skoro i tak nic nie robię xD. I, pochwalę się, dostałam 4 z gramatyki :D

łoooo, jestem z Ciebie dumna, że dostałaś czwóreczkę! :) A moje koła, hmm... :D z chemii mi nie poszło, ale to moja wina, nie nauczyłam się to mam. :P A teraz zacznie się okropny tydzień, bo w poniedziałek koło z zoologii (bleeeeeeeeeeeeeeee!), we wtorek z technologii, a w piątek z matmy. Chciałabym je wszystkie pozaliczać, żeby nie mieć zaległości. A z zoologii własnie nie jestem rekordzistką, bo jak się dowiedziałam lepszy ode mnie jest mój kolega z grupy. :D:D ale jak wiać nie tylko ja zbieram te ujemne punkty z kartkówek. Zobaczymy teraz czy nadrobię to kolokwium, bo ja to zarno widzę. :D Ty biedna z tą pracą jesteś. A uspokoił się chociaż Twój brygadzista? :D i w ogóle extinct!!! My miałysmy iśc na koncert Hurtu... :(:(:( a ja ostatnio w natłoku rzeczy do zapamiętania zupełnie o tym koncercie zapomniałam... :( Właśnie wróciłam z fundacji i padam na pyszczek, ale zaraz się zbieram, bo robimy fundacyjną imprezę andrzejkową pod nazwą 'Katarzynki' :D bo u nas w fundacji jest siedem Kaś i przerobiliśmy nazwę zwłaszcza, że maja dzisiaj urodziny. ;) Więc idę się odstresowywać. :D:)

ERRATA *imieniny dzisiaj Kasie mają,a nie urodziny. :P

ATP, już się nie musisz tym przejmowac! Olałaś studia, teraz tylko czas na zostanie ninja :D. Ale w takim razie już chyba nie zostaniesz rekordzistką :( Odpukać, ale ostatnio daje się z nim żyć :). Ale ostatnio nie prosiłam o żaden urlop, więc to może dlatego :D Właśnie, Hurt! Też mi się ostatnio przypomniało :( (w sobotę albo niedzielę -.-'). Ale szkoda :(. Czyhaj na następny, może jakiś się trafi! :) Katarzynki :D:D. I jak impreza? Odstresowałaś się? :)

Jejku, przez tyle dni nic nie pisalam... Ale ostatnio dopadła mnie jakaś zimowa deprecha. A dzisiaj jeszcze dodatkowo strasznie umieram, bo mam okres i to tak mnie boli brzuch jak jeszcze nigdy dotąd... Haha, tak, teraz mogę pobyć ninja. ale tylko do października, a potem znowu wracam do grona studentów. Jejku, jakie to życie jest dziwne! :P Maam nadzieję, że pamiętasz, że za tydzień widzę Cię u mnie na herbatce? ;) I ja oczywiście pamiętam, że obiecałam Ci ciasto. Sialala. ;) A Katarzynki były świetne, oczywiście zostałam do samego końca i bawiłam się naprawdę świetnie. :) A jak tam, zastanawialaś się co z sylwestrem? Pamiętaj, moje zaproszenie jest jak najbardziej aktualne. :)