samotni wlazic tutaj !!

kto jest samotny? zalozylam ten temat poniewaz widze ze inne o podobnym temacie sa jzu przestarzale wiec wpisywac sie opowiadajcie swoje historie dlaczego czujecie sie samotni co byscie chcieli zmienic w waszym zyciu itp itd.. ja osobiscie czuje sie bardzo samotna ani prawdziwej przyjaciolki takiej od serca zro kolezanek prawie i brak chlopaka ehh.. pozdrawiam

hej ja tak samo jak Ty:) i tez jestem blondi hehehe:)

:D:D:D

witam przez co czuejsz sie samotna? opowiadaj jak to z toba jest czekam na odpowiedz ;)

hmm głównie przez długi brak faceta.... kolezanki mam ale takiej od serca tez nie....no i często mam takie napady samotności,ze nawet życ mi sie nie chce:(

ja mam to samo ;( niekiedy juz nie daje rady :( jak sobie radzisz z tym problemem? mi bardzo brakuje chlopaka kogos kto mnie znowu przytuli pocaluje .. kiedys mialam kogos takiego kto przytulil poglaskal pocalwoal zawinilam i teraz nie mam nikogo ;( nie mam ochoty praktycznie na nic

ja też obecnie niestety jestem samotna.

Ja od niedawna tez jestem samotny ale mam przeczucie że niedługo się to zmieni :)

a ja jestem samotna od około 10 lutego heh ;)

;) Sexy, kochanie, a co tutaj robisz?

znowu? :D

222 - Tobie ostatnio coś często mylą się fora ;) Toż Ty zawsze byłeś zwolennikiem forum erotycznego, bo przecież na uczuciowym nieciekawie :P

Widzę, że ktos siedzi mi na ogonie O_o :D (czyli w zasadzie nie jestem już sam...? :D) Owszem, wolę konkrety ale co tam, wyścibić głowę gdzies za granicę tez można ;) Poza tym na erotyku cos nudno ostatnio, żadnych orgazmów... nawet kloce na klatę sie skończyły...

kolejny temat o samotnych? to się do jednego wpiszę...

Jestem samotną 25letnią, ładną, inteligentną, normalną! z masą zainteresowań i ogromnym bagażem doświadczeń - bolesne jest to że nie spotkałam przez 2 lata samotnośłoci normalnego, pożądnego faceta z którym można było by o wszystkim pogadać i był choć kapkę opiekuńczy. Samotność dobija mnie - nie mogę się do tego przyzwyczaić ;( Niech mnie ktoś przytuli ;(

A ja jestem samotny i mi z tym dobrze,nie wiem dlaczego was tak to tropi,w życiu wolność jest najważniejsza a nie zrzędząca baba,ciesze sie z tego ze jestem brzydki i mam paskudny charakter i nie mam żadnych pokus żeby zrobić jakąś głupotę i się ochajtać,ja też mam 25 lat i nie wiem dlaczego ty nie masz faceta małaiskierka,może jednak nie jesteś znów taka ładna?

może... nie mnie to oceniać. Samotność z jednej strony jest super, wygodna i wszystko co się robi, to tylko dla siebie, zero kłótni i kompromisów, a z drugiej strony... Eh. W życiu wszystko ma swoje plusy i minusy

Do małaiskierka: Nadal cię nie rozumiem,skoro jesteś kobietą i to ładną i młodą to faceci za tobą się uganiają stadami,jak jeszcze do tego seksownie sie ubierzesz to koniec jeśli dodać do tego że nie masz dzieci to wystarczy że po prostu wyjdziesz gdziekolwiek z domu a już masz adoratorów,jak ja bym sie czuł samotny to mimo że jestem facetem i to brzydkim mimo tego że wysokim i dobrze zbudowanym to jednak tak bym kombinował żebym sobie w końcu kogoś znalazł,wiec nie rozumiem bardzo twojego problemu.

moze i jestescie w gorszej sytuacji niz ja bo poznalyscie smak bycia z kims i macie porownanie... ja mam 24 lata i 0 faceta nie wiem co to milosc... boje sie ze na zawsze tak bedzie... wracam do domu i jest tak cicho, pusto. ... przyjaciol to nie mam nawet koleznki z ktora moge wyjsc gdziekolwiek... i o to taka dziwna jestem...

Kazda, doslownie kazda samotna kobieta twierdzi, ze jest piekna, atrtakcyjna, z cudowna osobowoscia, pasjami itp. :DTylko dlaczego w realnym swiecie wiekszosc takich kobiet jest w zwiazkach, a te samotne to przecietne kobiety? Spojrzcie realnie na sytuacje i nie karmcie sie tekstami rodziny i znajomych, bo tacy nawet maszkarze powiedza, ze jest piekna i na pewno znajdzie kogos wartosciowego...

samotni?? raczej sami, w końcu mamy rodziny, przyjaciół, znajomych :)

mi np. nikt w domu nie mowil ze jestem piekna (choc wydaje mi sie ze to jest nienormalne bo spada nasze poczucie wartosci i popada sie w kompleksy) ale jak przechodze ulica to ogladaja sie za mna faceci wiec nie wiem sama...

Chyba tez się podpiszę. Swój 3,5 letni związek zakończyłam w lutym choć sypał się od dawna.Samotność nie jest mi obcym uczuciem.Mam jedną przyjaciółkę od serca i tak naprawdę kiedy siedzę wieczorem w domu wiem,że nie mam do kogo zadzwonic.W takim chwilach człowiek widzi jak bardzo doskwiera mu samotność.Czasem mam poczucie,że wszyscy idą do przodu a ja nadal stoję w miejscu.Ostatnio przez przypadek natknęłam się na bloga którego pisalam ok 8-9mc temu.Co "najśmieszniejsze" uczucia które opisywałam nie różniły się niczym od tego co czuje teraz - samotność, brak poczucia bezpieczeństwa, chęć bycia kochanym i pragnienie kochac drugą osobę.Czas leci a w moim życiu niewiele się zmienia.Staram się robić dobra minę do złej gry.Odnowiłam pare znajomości ale to nie to samo.Kiedy kładziesz sie wiecorem spać wiesz ze nikt Cie nie przytuli i ze drugiego dnia obudzisz sie i zapewne nic się nie zmieni.Wiele osób odpowiada,że ma się jeszcze czas, ze gdzieś tam jeszcze chodzi ta nasza druga połowa..itd.. Jestem młoda- wiem - za tydzień skończę 21 lat.Ale każdy jest inny, czuje sie dojrzała jak na swój wiek i gotowa na wielkie uczucie.Chciałabym juz powoli krok po kroku budować swoją przyszłość ale nlos mi na to nie pozwala... Zastanawiałam się czy odprawiać urodziny zrobić jakąs impreze..ale po chwili kiedy zrozumiałam,ze mogłabym zaprosić z ledwością pare osób bo poprostu nie ma kogo...chyba zrezygnuje z tego pomysłu.Mam nadzieje,że każdemu z Nas w końcu się poszczęście.Jestem przekonana,ze samotność to jedno z najgorszych uczuć. Wolalabym być chora, nie mieć gdzie mieszkać ale wiedzieć,że jest ktoś obok.Możecie nie wierzyc ale miłość daje największe szczęście człowiekowi a jej brak je odbiera..Żyje z dnia na dzień..bez tej iskry w środku.

a ja jestem sama - a mimo to szczęśliwa mam cudownych znajomych, ludzi, na których mogę liczyć... a że faceta brak? kiedyś się znajdzie:)

do frrta : Ja odkąd pamietam w domu słyszałam komentarze na swój temat,ze powinnam schudnąć, porównywana byłam do swoich rówieśniczek. Teraz nie umiem nawet przyjąć komplementu.Uważam ,ze osoba mówi to z grzeczności a nie dlatego,ze tak uważa.Staram się podbudować własną samoocene.Widzę,że mężczyźni zwracają na mnie uwagę, spojrza na mnie i uśmiechną się. Ważne jest too,zeby nie pozwolic wmówić sobie,że jesteśmy nieatrakcyjni itd itp. Ważne jest to co mamy w sobie apewność siebie dodaje piękna.Trzeba iść przez ulicę z głową wysoko podniesioną i znać swoją wartość.

Zły i brzydki: tu nie chodzi o to by wybrać sobie pierwszego lepszego ze stada. To nie problem, ale ja wolałabym aby facet mnie sluchał i patrzył mi w oczy, a nie cały czas na tyłek. Pojmujesz? Zresztą ja nikogo nie szukam,bo to bez sensu, byc może przyjdzie czas że się sam znajdzie. Aczkolwiek dni kiedy poczucie samotności daje o sobie znać są ciężkie i tylko o te uczucia mi chodzi

Nie mam na otwarcie nie wchodzę :P

do małaiskierka: Nie rozumiem cię,powiedz co jest złego w tym że facet lubi patrzeć na twój tyłek,biust itp,nie lubisz tego jak komuś podoba się twoje ciało?Myślę że każdy facet uwielbia kiedy kobieta gapi się na jego posturę i lubi go głaskać i prawić mu miłe słówka,myślę że tak samo jest z kobietą,na tym również polega związek a intelekt,charakter to całkiem coś innego,co ma w końcu piernik do wiatraka,wolała byś jak by twój facet ci powiedział że twój tyłek ani biust w ogóle go nie interesuje?

Czwóreczka to samo co Ty:-D hihihi....