Jak to jest mieć dziecko?

Jakimi jesteście osobami? Co jest dla Was ważne? I jak przy swoim charakterze możecie określić "jak to jest mieć dziecko"?

ja do tej pory bylam straszna egoistka...zawsze patrzylam tylko na to, zeby mi bylo dobrze, niewazne, ze czasem kosztem innych. teraz wszystko sie zmienilo, poswiecam sie w 100% mojej corci , wszystko jest dla niej i z mysla o niej, nie da sie opisac tego uczucia, po prostu oddalabym za nia zycie :) milosc miedzy dwojgiem ludzi jest piekna, ale niestetety nie zawsze prawdziwa i szczera. za to milosc matki do dziecka i dziecka do matki to cos niepodwazalnego i nieskonczonego- takie sa moje odczucie co do "mania" dziecka:)

dla mnie miec dziecko to miec mała stotke która pojawiła se nagle w moim zyciu często zastanawiam sie patrząc na te małe raczki i nóżki skad natura wie ze to wszystko sie nalezy ;) z męzem uważamy ze to jest własnie kosmos dzieck nauczyło mnie cierpliwosci i statecznosci kiedys tylko byly mi wariactwa w głowie a tak musze byc mniej szurnieta ha ha dziecko mnie nie ogranicza mge je zabraz wszedzie tam gdzie chce,uwielbia podrózowac nie płacze wiec nie mam z nim wiekszych problemów kocham je za to ze jest ze mna to fajnie sie przytulic do takej słodkiej małpeczki i jak cie całuje tym pyszczkiem na dowidzenia Jak to jest miec dziecko? ZA JE biscie !!!!! A kiedys sie zarzekałam ze nigdy dzieci miec nie bede

agawerka w tym samym dniu urodziłam :)

o prosze, nawet chyba udzielalysmy sie w jednym z tematow oczekujacych na zblizajacy sie porod :P chcialam jeszcze tylko dodac, ze to najpiekniejsze uczucie na swiecie i cos wspanialego moc przytulic sie do takiej malej kruszynki! tez kiedys zarzekalam sie, ze nie bede miec dzieci, teraz juz wiem, ze moglabym miec cala gromadke :D

:)Miło Was poczytać. Ja też się zarzekałam jeszcze kilka m-cy temu a dziś staramy się o malucha:)Życie jest zaskakujące. Dzięki Bogu:)

ja wiem tylko jedno, nigdy więcej nie urodze naturalnie :( i będę tej "przyjemności" wszystkim odradzać

a no tak że trzeba miec kase i skończyły sie czasy imprez, a przynajmniej juz sie tak nie da jak kiedys:)...ale jak sie dzieciak usmiechnie i odezwie odpływaszzzzz......

ja tez się zastanawiam nad tym i przez to opóżnia mi sie poród. Nie umiem sobie wyobrazić w łózeczku maleństwa które lezy, płacze, krzyczy, trzeba przy nim robić, wychodzic na dwór, ubierac go, przewijac, myć i poświęcaccały czas który do tej pory był dla nas wolnym czasem. Ciągle bylismy we dwoje , mielismy czas na wyjście na zakupy, cos załatwic, ..a teraz kazde wyjscie po ziemniaki to juz wyprawa z dzieckiem, podrzucanie babci itp. Nie wyobrazam sobie takiej zmiany ale chce dziecka bo kocham juz je.

Kiedy moja trzyletnia córeczka mi mówi mamusiu jest moją najlepsiejszą przyjaciółką i przy tym przytula mnie swoimi małymi rączkami - bezcenne.

zmieniasz tryb życia jesli masz tylko opiekunke do dziecka. w zasadzie nie prowadzisz zycia towarzyskiego, bo spacery z małymi i rozmowy z innymi matkami to srednia przyjemnośc;) bardzo dobrz iż kobiety maja instynk bo w iinym wypadku ludzkośc by padła. tu i teraz jestem w stanie oodac zycie za moje klonice ale napewno świadomie nie podejme decyzji o trzecim dziecku i tak dziekuje siłom wyższym że nie katowały mnie dwoma ciążami. musiałam zrezygnowac z dotychczasowego życia i zazdroszczę matkom które tak wspaniale czują sie w swojej roli.