Dlaczego to zrobiłem...

taa... wszystko powoli, nie za szybko, bo sie bala, ze jest tylko kolejna... ... a pozniej perfidnie sobie z nim pogrywala...

lubie osobe z nickiem "Powiem ci jedno" teraz wiesz jak te wszystkie panienki sie czuly czasami i wy powinniscie dostac po łbie ,zeby potem szanowac uczucia innych.

i tak nie wiemy, jak bylo dokladnie.......:////// a zycie uksztaltowalo go takim, jakim jest, ale to nie znaczy, ze jest zly.... ale moze komus cos nie podpasowalo... a czy wolno czy nie... rozni ludzie sa..........

Z takimi cwaniaczkami tak się powinno właśnie robić. Tu flircik, tam romansik, tu buziaczek. A po sposobie twoich wypowiedzi kasiu wnioskuje że chyba bardzo popierasz "wolne zwiążki" masz 15 lat i też kochasz "impresski" a po sposobie pisania faceta który ma 22 lata wnioskuje że to zwykła c*pa i tyle. coś a'la piffko dziewuchy i plaża. Żenua. Przynajmniej dziewczyna ma spokój a nie jest kolejną do obmacywania.

hmmmm........ ale tez sie zle zachowala, ze ukryla swojego faceta przed nim... mogla powiedziec, a skoro tego od razu nie zrobila, to znaczy, ze tez jej flircik w glowie byl........ szkoda, ze tak dzisiaj ludzie postepuja... widac poszla laska na impreze, poznala kogos, cos sobie tam pogadali, ale zamiast od razu powiedziec, ze ma faceta, a oni moga sie kolegowac, to tez zagrala z nim chwilke... a facet nie wiedzial i sie przejechal...

no jak jak -----> dziękuję bardzo :) Wiem doskonale jak czują "jedni z wielu" bo będąc samemu w takim środowisku akademickim widzie się wiele i słucha potem żali. A mając za współlokaora człowieka takiego pokroju jak autor czasami robi się niedobrze jak jednego wieczora siedzi z jedną i się obmacuje, następnego z drugą a potem dziwi się żadna na poważnie się nim nie interesuje. Żal i żenada. A panna wiedziała napewno, może sama zjawiła się chcąc zrobić niespodziankę na takiej imprezie zobaczyła swoje i w swoją stronę poszła. I miała rację.

no to chyba Cie zaskocze, bo nie mam 15 latek, a za "impresskami" raczej nie przepadam.

latwo oceniac teraz, jak wszystko wiemy od razu w calosci, ze sobie pogrywala, ze miala faceta, ale w tamtym momencie on o tym nie wiedzial, wiec......... i nie trwalo to jedna noc, tylko kilka miesiecy...

dzieczyna jest strasznie zła bo miała faceta ojaaaaaaaaa! tragediaaaaaaaaa! A biedny nieszczęśliwy mający kilka dzieczyn naraz jest taki biedny, nieszczęśliwy, samotny teraz bo się bawić nie umie już więcej.A może cie pogłaskać? A może w łeb byś chciał dostać od tych wszystkich, z którymi się "przytulałeś" a one o sobie nie wiedziały? Trafił swój na swego i tyle.

aha... a ona taka biedna, bo przed nia mial stado panienek... a to, ze ona sie z innym w trakcie trwania zwiazku spotykala? no problem, tak?

Znasz takie powiedzenie "jak kuba bogu tak bog kubie"? Idealnie pasuje do tej sytuacji :) A może ona była jedną z tych panienek, którą przytulał tylko nie pamięta? Chciałabyś mieć takiegoś babiarza? Weź sie zastanów co pleciesz! Ja sie dziewczynie nie dziwię. Może wiedziała że trafiła na szkolnego casanovę i trzymała go na daleki dystans.

Na dyskotekę w świetle reflektorów macac kolejne ofiary? Buhahahahahaha... Żal :)

dziewczyny czesto sie spotykaja z innymi w trakcie trwania swojego zwiazku i nie ma zwykle spotkanie... mial pecha gosc...

ale macie problemy... i tacy sie staniecie jak bedziecie dorosli? w malzenstwie potem zdrady i flirty...

no ale autor sam mowi, ze znow chcialby byc taki jak kiedys... hm..... dziwne..... czyli ze nie moze zapomniec, bo jednak cos go ruszylo, ale z drugiej storny nie umie juz wrocic do starego zachowania... spotyka sie z bylem kim, sam tak mowi i nie wie, co sie z nim dzieje...

Dokładnie tak, albo się ma znajome i koleżanki i dziewczyne, a nie panienki do obmacywania i dziewczyne. Autor zapewne coś takiego miał na sumieniu, bo niestety, tacy ludzie się nie zmieniają.

doradziła kolejnemu casanovie żeby wrócił do zawodu. Życzę ci obyś na takiego trafiła. Bo gorszej zakały od takich nie ma :)

hymyny... on nie byl z zadna panna zwiazany, wiec o co chodzi? inna sprawa, jakby mial stala dziewczyne i w tym samym czasie macal sie z innymi. ale on byl wolny... nie mowie ze jest swiety i bez winy, bo nie mialam okazji go poznac osobiscie. ale przeciez tamte panny byly kiedys... ile mozna pokutowac za przeszlosc?

a moze po prostu bawil sie jak umial, a jak juz poznalk te jedna wlasnie dziewczyne, to chcial zmienic cos w swoim zyciu... a skoro nie wyszlo, to juz teraz nie wie, jak sie cofnac...

serdeczne dzieki za zyczenia...

a czy tamte dziewczyny wiedzialy, ze on sie z kims spotykal te 4 miesiace?????? to tez nie wiadomo.... moze ikm powiedzial, ze z kims kreci, a je zostawil w spokoju, a teraz nie mozna wroci...

ale autor nie powiedzial, czy sie bawil z tamtymi, jak poznal ta jedna, nie wiemy o tej przeszlosci, wiec nie mozna ocenic..... czy to bylo w trakcie tych jego zabaw i one wiedzialy, czy to jest przeszlosc, a po jakims czasie dopiero znalazl tamta...

napisal tylko, ze przed poznaniem tej dziewczyny taki byl... ale to znaczy, ze byla przerwa, czy wlasnie ta dziewczyna go tak zmienila, ze teraz mu ciezko...

Za przeszłość pokutuje się niekiedy całe życie biorąc pod uwagę, że ze szczęśliwych wolnych związkó biorą się nieszczęśliwe porzucone dzieci i tego się cofnąć niestety nie da. Bo zabawa jest fajna do momentu aż ktoś nie zaczyna cierpieć. A autor, którego wysłałaś na imprezę tego widocznie nie wie i nie dziewczyna postępując tak jak on niczego go nie nauczyła. Takich ludzi zmienić się da. Rodzą się tacy i zdychają niszcząc po drodze innych.

Otóż w związku z burzliwymi wypowiedziami wyprostuje parę spraw: Otóż ja jestem z innego środowiska a moja ex jest z innego. Nie znaliśmy się wcześniej. Ona jest rok młodsza ode mnie. Poznaliśmy się na uczelni. NIe wiedziała jaki jestem, mieliśmy innych znajomych. Ona nie znając mnie już pierwsza mnie oszukała. Jak ją poznałem, coś się zmieniło - wiedziałem że coś jest nie tak - bo tylko o niej myślałem. CZułem wobec tej osoby emocje. Wiedziałem że to coś pięknego i chciałem tego - niczego więcej. Dla tej dziewczyny odmieniłem się. Pierwszy raz w życiu doznałem takiego uczucia. Co do mojego postępowaniem przed znajomością tej wybranki - spotykałem się z dziewczynami ale przecież uczuć nie da się doświadczyć znając kogoś dzień - tydzień, Dziewczyn nie krzywdziłem, do niczego ich nie zmuszałem. Wiele z nich są moimi przyjaciółkami. Umiem porozmawiać, wysłuchać. Jeżeli widziałem, że znajomość zmierza w złą stronę natychmiast próbowałem pewne sprawy załagodzić. Owszem może miałem złą opinię - ale to było w liceum. Teraz jestem na studiach, po tej dziewczynie coś się zmieniło, teraz inaczej pewne sprawy rozumiem. Zrozumcie takich ludzi jak ja - owszem jestem atrakcyjny, wiem co powiedzieć dziewczynie aby sprawić jej przyjemność ale fakt faktem najważniejsze są uczucia i ja właśnie takiego uczucia szukam - to nie jest nic złego. Lubię się bawić poznawać ludzi - to jest złe?? Spotykając się z tą dziewczyną pozrywałem kontakty z innymi!!

Wiecie, moze i mial facet pecha... moze i go szkoda, ale ona tez swoje ma... poza tym tak to jest z imprezami, gdzie sie ludzie wlasnie bawia, a nie szukaja tak naprawde kogos na stale... moze to tylko stereotyp...

no i autor powiedzial wszystko... ale mogl to zrobic na poczatku:)

no coz, dziewczyna wcale nie postepowala tak jak on... spotykanie sie z jakims facetem, kiedy ma sie chopaka jest czyms zupelnie innym, niz te wolne zwiazki, ktore co niektorzy tak potepiaja...

swieta racja! mogl to zrobic od razu, a po paru zdaniach dostal inne opinie, a teraz prostuje.

jaki jesteś a może się dowiedziała? Miała rację zostawiając cię dla innego. Nie jesteś nic wart. Mimo że jesteś atrakcyjny.