Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość magnolia852

Nie chcecie hucznego wesela ro robicie skormny obiad ale tez na kopert liiczycie

Polecane posty

Gość magnolia852

Każda myśli, że jak ktoś robi wesele z hukiem i setką czy większą ilością gości to tylko na pokaz i by zebrać koperty. Na takie wesele trzeba się wykosztować zapłacić za talerzyk, dekoracje, dobry zespół, alkohol jakieś ciasta. Idzie na to kilkanaście tysięcy. Fakt często pieniążki z kopert pokrywają te koszty, ale ludzie dają koperty czy na to liczymy czy nie. A większość kobiet na tym forum oburza się, że robimy wesela dla poklasku by nas podziwiało i żebyśmy się wzbogaciły. A te które robią tzw. ciche śluby bez weselicha na sto osób. Tylko robią 2 godzinny obiad w restauracji dla 20 osób. To co może nie liczą na kasę? Wiadomo gość zaproszony na ślub+obiad poczuwa się też do prezentu i daje koperty. Mlodzi się mniej wykosztują bo obiad tańszy, bo tylko góra 3 posiłki i kilka butelek wina. Co to za koszt? Góra 3 tys. A w kopetnach nawet jak znajdziecie po 200zł uzbiera się 4 tysiące od 20 osob, a na pewno dadzą Wam więcej. Więc dajcie spokoj i nie wyzywajcie tych ktore robie szumne weselicha, bo nawet na cichym slubie mozna mowic , ze koszty sie zwroca, albo ze jestescie tak pazerne ze szkoda Wam wydac na wesele. Nie krytykujcie tych co robia huczne wesela, a ja odczepie sie od tych co robia ciche, ktore wcale nie sa lepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o właśnie o to mi chodziło
Niektórym nie mieści się w głowie, że ktoś może chcieć po prostu spędzić czas i uczcić ślub w towarzystwie wąskiego grona osób. Chyba przestanę tu zaglądać, bo i mi zrobicie pranie mózgu. Dobrze, że już swój ślub mam za sobą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem o co ten krzyk
kazdy robi jak lubi. bylam na dwoch malych przyjeciach. jedno bylo po slubie niespodziance gdzie goscie nawet nie wiedzieli, ze bedzie slub i przyjecie bo mlodzi nie chcieli kopert, a drugie bylo wyjazdowe gdzie mlodzy pokrywali wszelkie kozta z tym zwiazane, wiec ani w jednym ani drugim przypadku koszta sie nie zwrocily ani nikt na to nie liczyl. obecnie dla wielu osob duze wesela to tzw. "wiocha" i dlatego ich nie chca. tak ciezko to zrozumiec?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najwięcej krzyku
o wesele i kasę robią osoby które nie wydały na nie ani grosza bo rodzice wszystko z kredytu opłacili :o Dajcie se spokój :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani filifionka
Ale o co ci chodzi dziecko? Jesli zapraszasz na wesele to mniemam, ze dlatego, ze chcesz bym byla przy tobie w tym dniu i z toba swietowala. Jesli zapraszasz mnie dla kasy to wiedz, ze nie przyjde a jesli bede wyjatkowa zlosliwa to przyjde i nie dam nawet zlamanego badyla. Ja daje prezent z okazji slubu a nie oplacam wstep na ale, zebysmy sie dobrze zrozumialy. To moja sprawa ile wloze do koperty i czy w ogole uznam, ze warto isc. Jesli widze, ze mlodzi maja malo pieniedzy i robgia skromne wesele zeby nie zaciagac kredytu to daje wiecej bo wiem, ze maja szacunek do pieniadza i nie szastaja na prawo i lewo i ze zrobia z tych pieniedzy uzytek. Jesli jednak kogos stac zeby wywalic 20 tys na wielkie wesele to mysle, ze mub te 200-300 zlotych i tak roznicy nie zrobi, prawda? Wole oddac potrzebujacym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pai filifionko zostanę Twoją
fanką!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pani filifionka
niedlugo otworze fanklub ! Zreszta chce tylko dodac, ze mieszkam za granica i dobrze zarabiam. Najsmieszniejsze jest to, ze dopoki nie mieszkalam to praktycznie nikt mnie nie zapraszal na wesela a teraz to co chwilke dostaje od kogos ze znajomych czy nawet dalszej rodziny zaproszenie. Bo raz kolezance dalam 2 tys w koperte. Nie wiem jakim cudem to sie rozeszlo ale wszyscy sie dowiedzieli i mam. A dalam bo wiedzialam, ze maja trudna sytuacje. Ale nie ciagneli od rodzicow na wielkie wesele, poczekali az sie dziecko urodzi i zrobili skromny slub na 20 osob. Poczulam sie wyrozniona, ze chciala mnie widziec w tym chociaz prawie wszyscy to byla tylko najblizsza rodzina. To co jej mam zalowac? Stac mnie to daje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektórzy nie mogą uwierzyc, ze ktos moze nie lubic wesel i uwazac je po prostu zbedny wydatek. Na swoim poslubnym obiedzie na pewno bede liczyla na wielkie zyski buahahaha! Niby od kogo? Beda sami najblizszi. Od swiadków ?( bedzie to nasze rodzenstwo, ktore ledwo skoczy szkole srednia. Kasy miec nie beda, a moze juz powinni odkladac z kieszonkowego? hehe. Nie robimy wesela, bo nie lubimy zabaw tego typu i szkoda nam na cos takiego kasy. Zapraszmy najblizszych , zeby byli z nami tego dnia. magnolia852 nie badz smieszna, nie myslisz chyba ze organizuje ten obiad, bo licze na kase, od rodziców, dziadkow i rodzenstwa hehe. Jak beda chcieli nam cos dac, to dadza nawet wtedy, gdy tego obiadu nie bedzie, tylko sam slub. Z Twoich wyliczen wynika, ze Ci co robia skromny obiad licza na tego tysiaka zysku hehehe- no faktycznie to jest powod organizacji samego obiadu... hehe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×