Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .adaaaaa

Czy dajecie napiwki rozwozicielom pizzy

Polecane posty

Gość .adaaaaa

czy placicie rowna sume? :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dajemy napiwki
bo możemy i chcemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emg
za równe sumy zabijają wzrokiem, a później masz albo zimną pizzę albo składniki na opakowaniu (wieziona "do góry nogami" :D)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .adaaaaa
dlatego za kazdym razem zamawiam w innej pizzerii :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gyuft
Filmow amerykanskich sie naogladalas ? Pewnie ze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość emg
ada pizzerie też kiedyś ci się skończą, więc później będziesz albo dopłacać za dowóz placka z drugiego końca miasta (bo pizzerie działają przecież strefowo) albo zaczniesz dawać napiwki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .adaaaaa
no to zaczne dawac :D napiwki of course :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazwyczaj dajemy
chyba że przeginają z czasem dostawy. Mamy taką pizzerię w okolicy z której najczęściej zamawiamy, bo jest dora pizza i tam zawsze mówią, że czas dostawy to 40-50 minut! Więc jak przyjeżdża po 30 min. to jest napiwek, a jak po 50 to nie, bo to już przegięcie. No i jak nie mamy równo, to żeby tych 3 zł nie wydawał to też już odpuszczamy... My nie zbiedniejemy, a jemu się uzbiera grosz do grosza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"emg ada pizzerie też kiedyś ci się skończą, więc później będziesz albo dopłacać za dowóz placka z drugiego końca miasta (bo pizzerie działają przecież strefowo) albo zaczniesz dawać napiwki " Nie widzę metody stosowanej przeze mnie:P.Sam bym zrobił pizze i chyba pomyślę o tym:D.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie chłopak
zawsze zamawiam pizze za 28 zł daję 30 do równości, co prawda nie jest to 10%, ale zawsze :) no raz tylko zdarzyło mi się odliczyć równą kwotę, bo pizza miała być po 40 min i jak nie było jej po 2 godz to zaczęłam odliczać drobne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dajemy. Dajemy też kelnerom, fryzjerom, kosmetyczce i wszystkim tym, którzy koło nas skaczą, a pensję mają okrojoną do granic możliwości, bo właściciel wychodzi z założenia, że i tak do kieszonki dostaną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pacorabanne
Oj raz mnie taka urocza kelnerka w pizzy hut obslugiwala ze do rachunku za 55 zl doliczylem napiwek do rownej sumki 100 zl :) no i obowiazkowo numer telefonu na rachunku ;) Pozniej bylo jeszcze milej... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Skoro płacę dodatkowo za dostawę, to dlaczego mam jeszcze dawać napiwek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
.adaaaaa to Asia Cebula vel Madame Ciapata :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julka19xx
Napiwek daję od 2 do 5 zł. Chyba że z czasem przegna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie zamawiamy pizzy często ale jak już to napiwek zawsze dajemy. Póki co pizza zawsze była ciepła, pyszna, a gościu musi jednak się do nas wdrapać na 4 p bez windy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A do pizzy hut to się ostatnio zraziłam :/ Kelnerka była totalnie wredna i naprawdę odechciało mi się tam chodzić. Wole zamawiać osiedlową i o wiele smaczniejszą pizze :P Taniej, smaczniej i bez fochów kelnerki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama robie ale jak zamawiałam to zawsze dawałam .Roznie to zalezy ile mialam ale tak do 5 zl .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dostawcapizzy
gość 2014.04.05 Skoro płacę dodatkowo za dostawę, to dlaczego mam jeszcze dawać napiwek? Płacisz za paliwo głąbie, a nie dostawcy za dowiezienie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kierowca plackowy
jak czytam takie wypowiedzi to aż się smutno robi, że niektórzy aż tak nie znają polskich realiów. a chcecie znać? dostawca ma 4-6zł (zależnie od lokalu) za godzinę + kasę z dowozów. Jak łatwo policzyć przy 20 dostawach przy dowozie średnio za 5zł (strefy za 4zł, 6, 8 itp dają średnią ok 5 za wyjazd) masz stówkę za dostawy, ok 50-60 zł dniówki zależnie od stawki godzinowej. przy czym tłuczesz własne auto. ludzie są bardzo różni ale większość na szczęście nie jest taką cebulą jak tam wyżej jedna co pisała i powiedzmy średnio ok 30-40 zł się uzbiera tych napiwków.. bo co trzeci nie daje, co trzeci da końcówkę, a kolejny co trzeci pomyśli, że jechanie do niego 3km w jedną stronę za 4 zł to słaba opcja. koszty paliwa odlicz przy takich 20 dostawach i LPG (powiedzmy 12 litrów spalania) to napiwki pokrywają paliwo. ktoś powie że 120 czy 140 zł dniówki to dużo? czasem i 200 się zarobi 'na czysto'. ale zapominają przy tym ludzie, że auto samo się nie naprawia. a trzepiąc po 100km i więcej dziennie po mieście i odpalając auto ok 50 razy wiedzcie, że auto ma prawo bardziej się zużywać niż wasze autka, którymi jedziecie do pracy i spowrotem i czasem do auchan na zakupy. płacicie za 15 minut mechanika 50 zł. płacicie za 15 min lekarza 200 zł. a niektórym szkoda do tych 4 czy 5 zł za dostawe dołożyć drugie tyle komuś kto nie leży do góry brzuchem w niedziele tak jak Wy tylko jeździ od 10 do 23 żebyście mogli nie gotować !!!! za to jak traktujecie ludzi niedługo nie będzie miał kto wozić placków bo widzę jak masa ludzi rezygnuje i nie wytrzymuje w tej pracy. a jeśli ktoś myśli, że tylko wozi się placki i siedzi w autku i czeka aż ktoś torbe z plackiem przyniesie to niech się walnie w głowę. ci co nie dają poprostu to w większości osoby, które nie musiały nigdy pracować ciężko tylko albo im spadło z nieba, albo jeszcze nie dorosły i nie wiedzą jak życie wygląda :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie daję napiwków, ale czasem daję doopy jak bardzo proszą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kubers
Czasami, ale nie są to duże kwoty - 2-3 zł, nie więcej. Po prostu mówię, żeby nie wydawali. A co ciekawe - wiecie, że podatek vat przy jedzeniu na wynosi jest niższy? 5 zamiast 8 proc.? Dokładne opracowanie tematu - http://taxcare.pl/sprzedaz-kebabu-czy-pizzy-na-wynos-to-dostawa-towaru/ Zatem de facto właściciel pizzerii zarabia więcej - o ile cena jest ta sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
witam , jestem dostawca i jezdze w sporym miescie na SKUTERKU zima lato wiosna jesien snieg deszcz grad huragan , po ponad 15 godzin dziennie i powiem szczerze ze przy srednio 40 zamowieniach dniowka wychodzi mi 170 zł na czysto . Po odliczeniu kosztow paliwa ( srednio 25 zł dziennie ) olej 5zł dziennie i serwis okolo 5 zł dziennie to jest dniowka rzędu 135 zł sredni TIP przy duzym ruchu wynosi okolo 80 zł . Reasumujac dniowka 200 zł za MINIMUM 15 godzin pracy to troche smieszna kwota na realia ktore panuja w miescie w ktorym rozwożę bo żeby sie utrzymac to musze pol miesiaca biegac po schodach , takze zachecam do dawania napiwkow MILYM I UPRZEJMYM kierowca. PRZYPOMINAM ZE CZAS DOSTAWY NIE JEST ZALEZY OD KIEROWOCOW TYLKO OD CALEJ RESZTY PERSONELU I OD ILOSCI ZAMOWIEN . DOSTAWCA KTORY JEST NA LOKALU BIERZE PIZZE PROSTO Z PIECA I ZAWOZI . JESLI PIZZA JEST ZIMNA TO PRAKTYCZNIE ZAWSZE JEST WINA LOKALU. A my dostawcy pamietamy adresy napiwkowe i mimo ze zadnego klienta nie mozemy traktowac priorytetowo to za dodatkowa oplate ( TIP) mozemy dolozyc dodatkowych staran aby klient byl zadowolony . Notabene koszt dostawy wyrownuje podatek i nie ma nic kompletnie wspolnego z prowizja dla dostawcy gdyż wszystkie koszty sa na paragonach :) Pozdrawiam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też dostarczam pizzę i niestety większość klientów nie daje nic, albo 10 groszy. Coraz więcej zamówień jest opłaconych z góry przez internet, albo płacone są kartą- wówczas napiwek zdarza się raz na 100 zamówień. Jedynie przy zamówieniach gotówkowych są napiwki, ale raczej lipne, typu 1zł. Raz na jakiś czas zdarzy się więcej (jakieś 10zł) i wtedy takiego klienta się pamięta- gdy zamówi kolejny raz to ma pizzę przed czasem jak najszybciej. Często bierze się po 2-3 zamówienia naraz i te opłacone online dostarczam na samym końcu, jak już są zimne, bo napiwku i tak nie będzie, więc niech se czekają. Wkurza mnie to online, bo wtedy sporą część kwoty zamówienia przejmuje Pyszne.pl w postaci prowizji i wtedy kasa bezsensownie wypływa z Polski za granicę. Jeżeli klient dodatkowo jest (bez powodu) wredny i niemiły, to przy kolejnym zamówieniu może liczyć na "dodatek", np. kiedyś jakieś nastoletnie cwaniaki zamówili pizzę, byłem przed czasem, napiwek zero, przy odbiorze domagali się drugiej pizzy nie wiadomo za co, potem jeszcze dzwonili do lokalu, że pizza niedobra, mając ubaw po pachy. Gdy zamówili drugi raz- stojąc na czerwonym świetle wymiętosiłem sobie palcem siusiaka i potem tym palcem zamieszałem im w sosie :D Nieraz też tym paragonem wycieram sobie buty, jak mam brudne i widzę, że jest opłacone online, zdarza się wozić pizze do góry nogami, żeby ser przykleił się do kartonu. Zła karma wraca :D Nieraz można się wkurzyć, gdy domofon nie działa, trudno jest trafić, nie ma numerów na budynku czy drzwiach, a jak dzwonisz to nie odbierają telefonu, a potem oddzwaniają po 30 minutach, jak już jesteś 10km dalej. Ci, którzy nie dają napiwków najczęściej po odebraniu pizzy mówią słowo "super" i jeb drzwiami. Faktycznie super! Następnym razem będzie "bonus". Ogólnie zarobki są śmiesznie niskie, umowa śmieciowa, katujesz własne auto i na ogół nie dostajesz napiwku, bo ludzie myślą, że jak płacą za pizzę, to nie muszą nic dawać- problem w tym, że pieniądze z zamówienia idą w 100% do szefa, a nie dla mnie. Oczywiście są klienci, którzy dają napiwki, ale jest ich śmiesznie mało, oni zawsze dostaną pizzę bez spóźnienia i gorąco takich pozdrawiam :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×