Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość srutu tutu

nie dostałam rozgrzeszenia...pomózcie!

Polecane posty

Gość waleryja
No w formułce jest "ostatni raz u spowiedzi bylam..., rozgrzeszenie dostałam/nie dostałam, pokutę zadaną odprawilam" - tak w kwestii formalnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutu tutu
w sumie tak jest w formułce:( ale jak wypalę ostatni raz u spowiedzi byłam dziś o godz 8 i rozgrzeszenia nie dostałam to pewnie zaczną się pytania zanim ja cokolwiek zdążę powiedzieć obym trafiła na kogos kto mnie wysłucha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aasia_823
hej miałam kiedyś taki sam problem że nie udzielił mi ksiądz rogrzeszenia z tego samego powodu co Ty mieszkałam z narzeczonym nie miałam pracy więc nie było mnie stać na wynajem ale poszłam do innego księdza do spowiedzi i przyznałam się że wczesniej nie dostałam rozgrzeszenia tym razem było inaczej szczera rozmowa z księdzem i dostałam rozgrzeszenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleryja
hehe ;) No na dwoje babka wróżyła - moze ci powiedziec 'to ja też nie rozgrzeszę bo uwazam, ze tamten mial rację - albo posłucha i powie, ze wedlug niego wykazujesz skruche itd. i ze ci odpusci. Ale ja bym pewnie pusciła tę spowiedź o 8 w niepamięć :P I spowiadała się, jakby tej spowiedzi nie bylo wcale

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w mojej formułce nie ma czy rozgrzeszenie dostałam czy nie. A rozgrzeszenia nie dostaniesz bo skoro mieszkasz bez ślubu to postanowienia poprawy nie będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleryja
Nie mów, ze rozgrzeszenia nie będzie, bo jednak ludzie mają takie doświadczenia, że czasem dostają rozgrzeszenie, a czasami nie dostają - a grzech maja ten sam. Widać wsród księży też są podzielone zdania na ten temat, wiec nie bądź bardziej papieski jak sam papiez, a już na pewno - nie wciskaj swojego zdania jako jedynego słusznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleryja
Odpowiedziałam na wpis, ktorego nie ma :/ Nie wiem, czy JUZ go nie ma, czy juz mi na głowe pada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleryja
A nie, jednak jest ten wpis, wszystko w porzadku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może morze
Radzę Ci poszukać kościoła gdzie spowiadają zakonnicy np. dominikanie. Wg mnie są bardziej przygotowani do wykonywani tej posługi, są bardziej wyrozumiali i tam na pewno zostaniesz wysłuchana ze zrozumieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutu tutu
mi też już na głowę pada od tego wszystkiego, pójdę spróbować jeszcze raz, ale stresa mam jak nie wiem co!:) jak już ktoś wyżej pisał nikogo nie zabiłam i boję się na kogo trafię tym razem - teraz pójdę do dominikanów, spowiadają cały dzień więc jeszcze mam czas:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość może morze
Znam przypadek gdzie narzeczeni mieszkali ze sobą i spowiednik dał rozgrzeszenie narzeczonej ponieważ po dłuzszej z nia rozmowie zaufał, ze nie będą wspólzyli przez te 3 m-ce. Tak też zrobili i mogli z czystym sumieniem przystapic do tej drugiej spowiedzi przedślubnej. To zalezy na kogo sie trafi w konfesjonale.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waleryja
Na twoim miejscu powiedziałabym,że sypiam z chłopakiem, nic bym nie mówiła, że z nim mieszkam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutu tutu
tak chciałabym trafić na kogoś wyrozumiałego! narzeczony też się trochę tą całą sytuacją zdenerwował i chyba wystraszył, bo już zapowiedział, że on teraz do spowiedzi nie pójdzie tylko pewnie dopiero na święta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0237u1
banda obłudników....praktykujący katolicy a nie wiedzą do czego służy spowiedź...wyznanie grzechów i postanowienie poprawy! na chooj idziecie jak i tak będziecie nadal grzeszyć?:o ja przynajmniej do spowiedzi nie chodzę:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 213u
taka spowiedź i tak nie jest nic warta...jak masz takie podejście to w ogóle nie idź do spowiedzi i przyjmij komunię na lajcie, na to samo wyjdzie🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 213u
taka spowiedź i tak jest nic nie warta* bardziej po polsku:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srutu tutu
czy samo mieszkanie ze sobą jest aż takim ciężkim grzechem? jak mam się poprawić, spać na osobnym łóżku czy co??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Spokojnie zrób tak
Idź do Dominikanów (mieszkacie z narzeczonym w większym mieście, to są) , znajdź furtę. Furtiana zapytaj o ojca, który zajmuje się studentami (bądź duszpasterstwem post-akademickim) albo w ostatecznosci -o jakiegoś młodego(żeby nie było powtórki z rozrywki :P) Zadzwoń z furty do niego i poproś o rozmowę w ważnej i trudnej dla Ciebie sprawie: umów się. Gwarantowane, że Cię WYSŁUCHA i Nie Odeśle: coś poradzi :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość I nie panikuj. Kafe to chyba
najgorsze miejsce na takie dywagacje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mąż mojej cioci jest rozwodnikiem. Mają tylko ślub cywilny. Jako, że mieszkają ze sobą bez ślubu kościelnego, ciocia nie chodzi do spowiedzi, bo nie dostanie od nikogo rozgrzeszenia. Po prostu dała sobie spokój, a jest bardzo praktykującą katoliczką. Co niedziela kościół itp. Tylko do komunii nie chodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość little lies
a ja znam przypadek gdzie chlopak mieszkal z dziewczyna razem u jej rodzicow jakis czas, pozniej ona zaszla w ciaze i dopiero jak sie dziecko urodzilo to wzieli slub i jakos nie bylo problemu z rozgrzeszeniem ze 2 lata mieszkali razem, po prostu ksiadz powiedzial mu zeby chociaz noc przed slubem nie spal w domu (dla mnie to dziwne, ale coz) ja teraz bede mieszkac ze swoim chlopakiem( taka wynikla sytuacja mieszkaniowa, nie mialam z kim i gdzie wynajac) ale mamy osobne pokoje. oprocz nas mieszkaja jeszcze 2 osoby. wcale nie uwazam ze to jest grzech nie do rozgrzeszenia, bo sex uprawialismy rowniez jak nie mieszkalismy razem wiec co to za roznica?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jak nie sypiacie razem to od tego zacznij spowiedź i przejdź do twojej sytuacji. Tez miałam sytuację że sobie pomieszkiwałam u narzeczonego, podobnie do ciebie tyle że studia i brak mieszkania i sytuacja trwała miesiąc góra. Jak powiedziałam że w pokoju mieszka z nami jego młodszy brat i ze to tylko na miesiąc to z miejsca dostałam rozgrzeszenie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
też tak miałem :) musiałem mieć ten papierek podpisany przez księdza aby zostać chrzestnym. Frajer powiedział że da mi rozgrzeszenie jeśli obiecam że nie będę współżył z dziewczyną do ślubu :D udając wielką skruchę powiedziałem "OBIECUJE" :D rozgrzeszenie dostałem a po powrocie do domu zająłem sie swoją panną ;) Sory ale w księży i kościół to ja nie wierze, co nie zmienia stanu iż jestem wierzący…

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mada.g80
A ja niedawno również nie dostałam rozgrzeszenia... Zmarł mój dziadek, więc dla niego chciałam przyjąć komunię i niestety nie dostałam rozgrzeszenia.... Co prawda nie chwaliłam się że mieszkam z moim facetem, a mieszkam, ale widziałam jak mnie oglądał sobie zanim podeszłam do konfesjonału... Po wyznaniu grzechów od razu zapytał - "z kim mieszkasz?", bo oczywiście sama się nie pochwaliłam... No i to był koniec, dalej tylko było nie mogę Ci udzielić rozgrzeszenia bo..... Najlepsze bo poszłam do spowiedzi do nowego młodziutkiego wikarego, myślałam, łudziłam się że jest bardziej nowoczesny ... Dzień wcześniej natomiast, do spowiedzi poszła dziewczyna mojego brata, też razem mieszkają, tyle że ona poszła do proboszcza w tej samej parafii) starszy ksiądz... no i ona dostała rozgrzeszenie bez problemu... Nie ma znaczenia młody ksiądz, starszy ksiądz chyba trzeba mieć farta..., Poza tym chciałam jeszcze dodać, że mam znajomego księdza, który mieszka niestety za granicą i on powiedział, że czasami na rozgrzeszenie jest dyspensa w sytuacjach wyjątkowych i do tych sytuacji np. należy pogrzeb, bowiem komunię "pobiera się" za dusze zmarłego więc ja tu czegoś nie rozumiem... co ksiądz to inny obyczaj ????/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to może ja tylko powiem że mieszkam z narzeczonym" a to jest grzech? mieszkanie z kimś? z jakiego to przykazania czy taz zakazania kościelnego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie dostałam dzisiaj rozgrzeszenia, bo powiedzialam, ze sypialam z chlopakiem. wczesniej zawsze dostawalam rozgrzeszenie;/ moje pytanie - przy nastepnej spowiedzi powinnam powiedziec, ze nie dostalam rozgrzeszenie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spanie ze sobą przed ślubem jest grzechem. Fakt, że idziesz z tym do spowiedzi, bo wyrzuca ci to sumienie, już sam mówi za siebie. Jeżeli jakiś ksiądz nie czepia się tego, to prawdopodobnie dla tego, że wcześniej usłyszał o samym seksie, który jest grzechem. Mieszkanie ze sobą przed ślubem nie jest grzechem... tylko kto normalny żyjąc pod jednym dachem się nie kocha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem gdzie mieszkasz. Ale domyslam sie, ze w okolicy jest wiecej niz jeden kosciol i jeden ksiadz. Dlatego - po prostu idz do spowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×