Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dagmara www

bylam wczoraj w restauracji, rachunek wyniosl 170 zlotych a ja dalam 175

Polecane posty

Gość dagmara problem nie leży w tym
że kelner nie powinien zarabiać 6000 zł, bo nauczyciel zarabia 2000. Typowo polskie - równać wszystkich do dołu. Nie, to właśnie nauczyciel powinien mieć wyższe zarobki, a nie kelner niższe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsens i tyle
mnie stać na zostawianie napiwków, ale ich nie zostawiam bo nie widze powodu. to, ze kelner mnie obsłużył to nie żadna łaska tylko jego obowiązek-na tym polega jego praca. dlaczego jak pani was obsłuży w sklepie to jej napiwków nie zostawiacie a kelnera który was obsłuży raczycie dodatkową kasą? nie rozumiem. mają swoją pensję tak jak każdy z nas. obsługiwanie to ich praca i mają ją wykonywać bez względu na to czy cos sypne czy nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no i znowu sie rozgadali
a pojęcia nie mają o czym,. Napiwek drogie dzieci, to jest KOSZT OBSŁUGI, który zwykle nie jest wliczany w cenę posiłku, bo inaczej posiłki kosztowały by krocie. Jak tacy jesteście światowi, to pewnie wiecie, że np we Włoszech, koszt obsługi jest podawany na rachunku jako dodatkowa opłata i wtedy napiwków sie njie daje. Ale jeśli nie jest podana, to się powinno, bo kelnerzy zarabiaja mało właśnie dlatego, że inaczej ich pensje musiały by być wliczane w cenę posiłu i obiad zamiast 15 złotych kosztował by 25.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsens i tyle
pijawka popieram! jak ktoś nie ma co z kasa robić to niech wspiera akcje charytatywne a nie zostawia jakiemuś fircykowi 20 zł tylko za to, ze wykonał swój obowiązek:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja daje napiwki duze
a dzieciakami niech sie zjma ich rodzice moim sie jakos nikt nie chce zajac, jestem bezduszna wiem ale mi nikt nie pomaga czemu ja mam pomagac komus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a w dupie miec akcje
charytattywne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dagmara www
a mi chodzi o to, ze ludzie powinni szanowac kazdy grosz, ok, jak wydalam 170 to moze ktos powie, ze jie szanuje, ale to byla specjalna okazja, mniejsza o to ;) ale generalnie w tym kraju raz mamy kryzys i biede a rok pozniej nagle pseudo-boom i rozrzutnosc niech sie kelner cieszy ze ma prace i i tak dostaje te nieopodatkowane napiwki. Niech szanuje kazdy napiwek, a nie niech oczekuje, ze zawsze dostanie 10% i jezcze raz, pytam, czy kelnerka z Pizzy Hut jest niby gorszym czlowiekiem od kelnera z restauracji na rynku w duzym miescie ? czy ten drugi wykonuje prace 4 razy ciezsza? nie! a wiec dlaczego on ma dostawac 4 razy wieksze napiwki, tylko dlatego, bo jedzenie w jego restauracji jest duzo drozsze? jak juz, to tutaj napiwki powinien dostawac kucharz ;) a zreszta nie wiem, czasami moze cala obsluga dzieli sie napiwkami ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabryjela
Ja nie mówię, ze TY nie masz, tylko mówię, jakie rzeczy czesto sie zdarzają w naszym społeczeństwie. Ludzie samochodow sobie nakupują nie wiadomo jakich, wczasy w tropikach - a z popsutymi zębami chodza albo w ogóle co drugi to wystąp. Na dentystę nie ma, ale na bzdury jest - zeby sie przed sąsiadami pochwalic. To samo z prezentami slubnymi - bedzie bidować potem cały miesiąc, ale 5 stówek do koperty musi włozyc, bo jakby dał 2 stówy albo stówę, to by był straszny wstyd. O tym mówię. A ja sie ani nie muszę, ani musze szczypac - daję 5-10, bo nie uważam, żeby było uzasadnione dawac wiecej - i tyle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsens i tyle
mój kolega jest kucharzem a kelnerki nie dziela się z nim napiwkami choć to on odwala najcięższą robotę bo podać talerz to umie każdy a przyrządzić wykwintne danie już nie koniecznie... kucharze nie dostają i tak tych napiwków więc...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsens i tyle
gabryjela- moim zdaniem to i te 5-10 to za dużo! w końcu dostał to za free. ktoś powie, ze za obsługę, ale jeszcze raz powtarzam, ze obsługa klienta to jego obowiązek i ma za to pensję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uytuil
A prawda jest taka, ze jak dasz maly napiwek to na drugi raz traktuja Cie jak scierwo. Nie mozna sie doprosic o podejscie do stolika, o przyniesienie menu... Strach pomyslec, ze moze taki jeden z drugim naplul Ci do talerza. Tak wlasnie rozpuscili kelnerow burzuje, bo oni maja gest. Musza pokazac, ze ich stac. Ja mam odliczone pieniadze zawsze. Jak mam placic 25,40, to daje co najwyzej 26zl. Pracuje jako przedszkolanka. Mam studia i dostaje najnizsza pensje. Napiwkow nie dostaje 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsens i tyle
no i w tym cały sęk

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja jeszcze nigdy
nie dałam napiwku a często jadam w restauracji. Jak dla mnie to bezsens

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gabryjela
Nie wiem dokładnie, jak oni dostają pieniadze. W USA jest obowiazek dawania napiwków u nas nie. Że kelnerzy stroja fochy, jak nie dostaną - ok. Nie muszą byc tym zachwyceni. Ale jest przyjęte, ze jak ktos chce dac, to te ramy 5-10 procent są ok. Można dac wiecej, mozna dac mniej, mozna nie dac nic. Nikt nad nikim z karabinem nie stoi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ja czasami daj napiwki ale
rzadko, tylko jak mi smakowało i obsługa była uprzejma i sprawna, a to zdarza sie raz na ruski rok, bo placic za nic nie bede, a jak juz zaplace to oczekuje. A co do USA, tutaj nie ma zadnego obowiazku dawania napiwkow, mozna, ale nie trzeba, nie w kazdej restauracji tez jest opłata za obsluge, nie wiem skad wzielas te informacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eee ja nie wiem jaki wy
wszyscy macie problem. W Polsce jest przyjęte dawać napiwek, ok. 10% i tak jest odkąd pamiętam. A że teraz się wszystko wszystkim nie podoba, to i na napiwki narzekają. Proste rozwiązanie: nie chcesz/nie stać cię - nie dawaj! Kelner cię za to nie zabije. I o co cała afera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja jestem kelnerka i jest bardzo mile, gdy ktos zostawia napiwek, chociaz złotówkę. po prostu, sama tez zawsze zostawiam. oczywiscie, ze to moj obowiazek obsluzyc klienta, ale nie mam obowiazku robic tego suuuuuupergenialnie. a za to powinien byc napiwek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"i jezcze raz, pytam, czy kelnerka z Pizzy Hut jest niby gorszym czlowiekiem od kelnera z restauracji na rynku w duzym miescie ?" W Pizzy Hut jesz i siedzisz ze dwie godziny, a w restauracji to możesz kilka razy więcej. Policz sobie ile napiwków może zdobyć ktoś, kto obsługuje niewielu klientów w ciągu 6 godzin, a ktoś kto ma ich kilkudziesięciu. Oto odpowiedź na Twoje pytanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja praktycznie zawsze zostawiam napiwek w knajpie. jeśli stać mnie na wydanie np. 200zł na sushi, bo mam taki kaprys, to stać mnie również na 20zł napiwku, nie oszukujmy się. Nie zostawiam wyłacznie wtedy, kiedy obsługa jest chamska i mam jej coś (poważnego) do zarzucenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsens i tyle
quiche lorraine- co to znaczy, ze nie masz obowiązku obsłużyć supergenialnie? owszem, masz. Pani na kasie musi sie do każdego klienta uśmiechac jednakowo, być jednakowo miła. klient to klient. jesli będziesz go olewała tylko dlatego, ze nie zostawia napiwków to pojdzie na skargę do Twojego szefa i po co Ci to? sam fakt, ze wybrałam daną restaurację (a jest ogromna konkurencja) i to w niej zostawię swoje pieniądze już jest wystarczającym powodem bym została bardzo dobrze obsłużona. i choć napiwków nie zostawiam zawsze jestem tak obsługiwana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa żabka
5 zł i to i tak nieźle :D ;) Kiedyś siedzę sobie z koleżanką w knajpie, cos tam wzięłyśmy do picia i jąkąs zagrychę, rachunek nam wyszedł 47,20 (pamiętam jak dziś) i dajemy kelnerowi 50 zł i mówię mu, że dziękujemy ( czyli bez reszty) a moja koleżanka na to, ze jak to, ale ona chce resztę :O Było mi cholernie głupio, ze dziewczyna drze gębę o niecałe 3 zł. i mówię jej, ze ja jej dam te 3 zł jak to dla niej taki problem :O to zaczęła mnie 'uświadamiac', ze przecież kelner dostaje wypłatę itd. a ona nie będzie mu portfela nabijac bo ona też mało kasy zarabia. Ok, wzięła więc kasę ode mnie, po czym za chwilę powiedziała, ze musi rozmienic 20 zł bo w niedzielę na tacę to ona wrzuca po 10 zł :O Po tym, to już nie wiedziałam czy śmiac się czy płakac... Jasne, obowiązku dawania napiwków nie ma, ale od końcówek jeszcze nikt nie zbiedniał ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o i juz kretynska gadka
o "glodujacych dzieciakach" a ty na te dzieciaki KIEDYKOLWIEK DALAS CHOC 1 ZL? nie? to morda w kubel i daruj sobie szlachetne rady na co ludzie maja swoja kase przeznaczac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomarańczowa żabka miałam
podobnie z koleżanką! Też mi kiedyś wstydu narobiła o jakieś 3 zł, kiedy ja powiedziałam "dziękuję" a ona chyba nie skumała, bo najpierw czekała na kelnera, a jak przechodził to go zaczepiła i powiedziała "Zapomniał pan o naszej reszcie". Najbardziej głupio mi się zrobiło, że powiedziała "naszej", a ja wcześniej już mu podziękowałam i byłam przy drzwiach...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a co jeśli
kelnerka sie stara , uwija szybko ,a prawie nigdy nie dostaje napiwków?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezsens i tyle
a co ma być? to, że jest miła i że uwija się szybko to jeszcze nie powód żeby dawać jej dodatkową kasę. robi to bo takie ma obowiązki. fajnie, ze sumiennie je wykonuje. dostaje za to pensję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nigdy nie daje napiwkow
nawet jesli place w restauracji 200zl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy wiecie o pensjach
bazienka nie kompromituj sie :O wlasnie kucharz ma zwykle o polowe wyzsza bo nie dostaje napiwkow :O kelnerzy maja zawsze najmniejsze pensje ale polska to kraj ciemnoty i dlatego nie zostawiaja napiwkow, a najbardziej jest smieszne ze ci co gadaja ze ich nie stac to nie daja, a na jedzenie w restauracji stac? jak stac na resyaturacje to i na napiwej tez, kwota 175 rachunku to juz te 10 zl by bylo przywoite a co roznic miedzy pizza hut a droga restauracja- owszem, jest roznica, zupelnie inny standard obslugi i wyszkolenie kelnerow, ale wy nawet nie umiecie tego dostrzec, :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co wy wiecie..
zanim zaczniesz gadac takie glupoty bazienka, to radze ci troche popracowac jako kelnerka lub kucharka :O kucharz nie robi wiecej, tylko co innego po prostu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgvfgdfgfdg
a ja zawsze robię test. Czekam na resztę i jesli dostane ją miło to najczęściej zostawiam napiwek. Raz mi się zdarzyło, że reszta została wręcz rzucona na stół, wtedy poprosiłam o kierownika:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×