Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ilona 32______

co o tym myśleć - skomplikowana sytuacja uczuciowa- pomóżcie!

Polecane posty

Gość ilona 32______

Banalna historia. Poznaliśmy się, zaczelismy sie spotykać. Ja osoba wolna, on po rozwodzie, z dziecmi z tamtego malzenstwa. Okazalo sie ponadto ze w chwili gdy sie pozanlismy, byl na etapie konczenia kolejnego zwiazku. Rozstawal sie z kobieta, z ktora ma dziecko oraz wspolne mieszkanie. Nie maja slubu. Po jakims czasie ona sie wyprowadzila i on mieszka sam. Niedawno okazalo sie, ze dziecko jest powaznie chore, wymaga leczenia. No i tu ejst problem. On chce z nia byc tylko dla tego dziecka. A ja ???? Jak zmienić tę sytuację?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loka..
Zmien siebie a nie sytuacje. Popracuj nad swoim EGOIZMEM.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilona 32_____
Łatwo mówić. To już trwa długo, poza tym była mowa, ze oni sie rozstają - nie przez mnie. Gdy my sie poznalismy tam było już b. zle i była to koncowka zwiazku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość re ka fe
skąd pewność, że tylko dla dziecka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu glupia
k**** nie chodzi o ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loka..
Niedawno okazalo sie, ze dziecko jest powaznie chore, wymaga leczenia Poczekaj na decyzje i sie nie wtracaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość re ka fe
chcecie zajeździć kobietę? ona potrzebuje wsparcia, nie krytyki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem Ci tak - jeśli mężczyzna sie decyduje nie być z Tobą to co byś nie zrobiła to i tak tego nie zmienisz bo nic na siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wierzę w takie powroty "tylko dla dziecka", nawet jeśli jest ciężko chore. Zostawił już dwie kobiety i trójkę swoich dzieci. Jakoś się nie przejmować ich losem. Teraz się zaczął martwić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dokładnie, co to za facet, narobił dzieci i odchodzi... ile sie znacie? i kiedy on podobno od niej odszedł? i od kiedy chce wrocic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilona 32_____
re ka fe - tak, tylko dla dziecka. poniewaz dziecko wymaga duzo czasu i uwagi, a tylko tak moze sie maksymalnie angazowac w jego leczenie - mieszkajac razem. z 2 strony ja wiem ze mozna by to bylo pogodzic na tzw. "odleglosc", byloby trudniej duzo, ale jest to mozliwe. czuje sie zawiedziona, bo ja nigdy nie chcialam zabierac jego rodzinie, dziecku, bylam pewna ze tamten zwiazek jzu nie istnieje....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość re ka fe
a nie możecie oboje zamieszkać gdzieś w pobliżu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przepraszam, że to powiem, ale... nie bądź kolejną naiwną... Zostawił już trójkę swoich dzieci i jakoś się nie przejmował ich losem. Każde dziecko wymaga troski, opieki i zaangażowania w jego wychowanie, zdalnie się nie da. A teraz nagle się poczuł odpowiedzialny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakas tam 33-latka
czesto bywa tak,ze w sytuacjach krytycznych rozbite zwiazki sie scalalaja...nie wiem na czym to polega ale wspolne cierpienie przyciaga na nowo do siebie rozdzielonych ludzi...gdyby Twoj facet nie chcial byc z byla nie wrocilby do niej w imie dziecka...jesli kocha ciebie to zostaje z Toba i przeprowadzacie sie razem blizej dziecka..moze zaproponuj taki uklad????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xyzabc
a jesli Wasze dziecko tez kiedys zostawi?? wkoncu ma juz wprawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przemyśl że napewno
chcesz być z facetem, który ma tyle dzieci? Na dzieci trzeba płacic alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilona 32_____
aktualnie mieszkaja w roznych miastach, a przeprowadzka nie wchodzi w gre. ewentualnie jej do niego, do wspolnego mieszkania. wynika to ze skomplikowanych spraw finansowych, ktore nie pozwalaja chwilowo na taki ruch. poza tym argumenty padaja takie, ze mieszkajac z tym dzieckiem razem mozna mu bedzie posiwecic wiecej czasu zeby go wracac do zdrowia. zas takie "z doskoku" jest trudniej. poza tym jest tez obawa z jego strony ze wiazac sie ze mna nie da rady tego wszystkieo pogodzic......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilona 32____
do jakas tam 33-tka. to sie nie scala zwiazek. oni nie ebda razem emocjonalnie, beda co najwyzej mieszkac razem TYLKO dla dziecka. zeby stworzyc dziecku rodzine. i tyle. wyrzeczenie sie swojego szczescia w imie dobra dziecka chorego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś naiwna
i sama się prosisz o kłopoty miłość miłością ale zastanów się po co Ci związek w którym są same problemy ? jakieś byłe, alimenty, stadko dzieci.... po cholerę masz wiecznie być zazdrosna o czas który spędza z byłymi, ich dziećmi.... po co masz ciągle być zazdrosna o kasę którą wyda na swoje zobowiązania z przeszłości czemu ciągle chcecsz iść pod górkę ? nie wierzysz że możesz poznać normalnego faceta bez zobowiązań i dzieci którym musi płacić alimenty ? chyba masz niskie poczucie wartośći skoro na siłę chcesz utrzymywać z kimś takim związek, nie wierzysz że możesz poznać kogoś innego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ilona 32____ do jakas tam 33-tka. to sie nie scala zwiazek. oni nie ebda razem emocjonalnie, beda co najwyzej mieszkac razem TYLKO dla dziecka. zeby stworzyc dziecku rodzine. i tyle. wyrzeczenie sie swojego szczescia w imie dobra dziecka chorego. Ech... Jesteś kolejną naiwną, przepraszam za gorzkie słowa. Nie ma czegoś takiego, że będą najwyżej mieszkać razem tylko dla dobra dziecka. Będą spędzać ze sobą wieczory, urlopy, święta, każdą wolną chwilę. Wyrzeczenie się szczęścia? Jakoś do tej pory nie przeszkadzało mu olać dzieci i odejść do innej. Przejrzyj w końcu na oczy. Choć widzę, że chyba nie chcesz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda Twojego życia
i jeszcze jedno, facet nie uczy się na błędach, ciągle popełnia te same skoro miał już dzieciaki z jedną i ją zostawił to na cholerę robił dzieciaka kolejnej może on tak ma, najpierw robi potem myśli lub nie myśli wcale chcesz być kolejną której zrobi dzieciaka a potem odejdzie do innej ? gdy czytam tą historię to tylko kojarzy mi się z wywodami ewolucjonistów o tym że facet z natury nie jest monogamiczny i jego jedyną rolą i celem życiowym jest ciągłe rozsiewanie swojego nasienia wśród jaknajwiększej liczyby samic to że on jest głupi mogę zrozumieć ale to że znajduje kolejne durne panny które dają się omotać jest już dla mnie niezrozumiałe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilona 32____
jak latwo ocenic kogos po pozorach. nie chce tu wnikac wszczegoly, ale rozwody sie zdarzaja, i niejeden facet jest po rozwodzie. potem proba ulozenia sobie zycia na nowo - i znowu nie wyszlo z pewnych wzgledów. gdy sie poznalismy bylam pewna ze ten zwiazek to juz przeslzosc- owszem jest dziecko, ale z dzieckiem mozna miec cudowny kontakt nie mieszkajac z nim. niejden rodzic ktory mieszka z dziecmi ma z nimi gorsze kontakty. ale wyszla sprawa z ta chorobą. i chyba nie ejst wtedy tak latwo. czuje sie troche zrobiona w balona w tym wszystkim bo nagle sie okazalo ze nie ejstem chyba tak wazna zeby odejsc dla mnie. ale z 2 strony moze faktycznie dziecko powinno byc na 1 miejscu nawet kosztem wlasnego szczexcia - nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda Twojego życia
owszem rozwody się zdarzają i związki się rozpadają, ale koleś który płaci jednej babce alimenty nie jest skory do tego by zapładniać kolejną nadal nie chcesz dostrzeć jednej istotnej prawdy w tym wszystkich, to ten facet jest winny rozpadu swoich związków bo nieudany związek może się zdarzyć raz, ale w przypadku Twojego partnera historia się lubi powtarzać ktoś kto już doświadczył traumy rozwodu, dorobił się dzieci jest bardzo ostrożny w legalizacji kolejnego związku i podejmowaniu decyzji o kolejnych dzieciach.... a Twój facet wydaje się mieć wszystko w nosie i działać pod wpływem impulsu nie wyciągając żadnych wniosów ze swoich wcześniejszych doświadczeń naiwna jesteś wierząc że to tamte kobiety były winą rozpadu związków i wierząc że tym razem zejdzie się z byłą tylko ze względu na dziecko, nie chcesz po prostu przyjąć do wiadomości że on będzie z nią mieszkał i spał w jednym łóżku i wybacz ale na pewno nie będzie tego robił z miłości do dziecka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ilona 32______
wcale nie zostawil dzieci dla innej..... zwyczajny rozwód. po rozwodzie kilka lat był sam i dopieor potem spotkał kolejna osobe z ktora chcial ulozyc sobie zycie. niestety- nie wyszło. zas jeszcze jak mieszkali razem nie spedzali razem anwet swiat.... ona wyjezdzala do swojej rodziny on zostawal sam. wiec zle bylo od dawna. podjeli decyzje o rozstaniu, ona sie wyprowadzila, choc formalnie nadal mieszkanie jest ich wspolne. a potem ta choroba. z tego co wiem ona jest niechetna by wrócic do niego. on chce sprobowac- nie wie co wyjdzie z tego ale chce sprobowac dla dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Oczywiście, że oceniamy po pozorach, bo nie znamy człowieka, ale dla mnie koleś jest nie teges. Może dlatego, że znam dwóch takich, którzy mają z każdego związku dzieci i z każdego wychodzą z zadowoloną miną, mówiąc "Wy byście tak nie potrafili...". Powtórzę kolejny raz, nie łódź się, że to TYLKO dla dziecka. A może to tylko taka bajka ułożona na potrzebę chwili? Skąd taka pewność, że on chce poświęcić swoje szczęście dla dobra dziecka? Może po prostu chce wrócić do tamtej kobiety i tyle. Takich bajek ten świat zna miliony...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda Twojego życia
tłumacz sobie tłumacz czy życie to loteria że próbuje się "do trzech razy sztuka" czemu inni ludzie rozwiązują swoje problemy i spędzają ze sobą całe życie a Twój idealny partner już czwarty raz próbuje ? nadal nie chcesz przyjąć do wiadomości że to z nim coś jest nie tak skoro nie potrafi trwać w związku i rozwiązywać swoich problemów ile on w ogóle ma lat że tak co kilka lat "na nowo układa sobie życie" ? ile ty masz lat że nie żal Ci czasu zmarnowanego z takim facetem ? sorki ale Twoje argumenty na kilometr zalatują desperacją

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda Twojego życia
albo zacznij myśleć logicznie albo zafunduj mu kolejne dziecko, może to go zatrzyma przy Tobie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×