Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pomiędzy ślubem a święceniami

Mam narzeczoną, ale czuję powołanie i myśle o pójściu do seminarium duchownego

Polecane posty

Gość jakis łoś z niego
zaczne od tego, ze chcesz isc do seminarium, a nie przestrzegfasz pzykazan tzn uprawiasz sex przedmalzenski...coz....ladny przyklad dajesz i ladnie chces glosik dalej wiare itp....to po pierwsze...po drugie...ja tez tak mialam...tzn wybieralam sie do zakonu i poznalam wtedy mojego terazniejszego narzeczonego....nie wiedzialam co robic, ale spowiednik mowil, ze mam poczekac i zobaczyc co bedzie miedzy mna a chlopakiem, duzo sie modilam...w koncu wybralam chlopaka, choc mialam chwile zwatpienia..teraz wiem, ze dobrze zrobilam, ze to z nim chce byc...ale trzeba sie bardzo duzo modlic, duzo rozmawiac z Bogiem :) \On Toba pokieruje i nie rob nic wbrew sobie bo bedziesz nieszczesliwy...dodam, ze ja z sexem czekam do slubu :) Jak cos robic to robic to dobrze prawda? a nie - chcesz isc do seminarium, ale klamiesz, uprawiasz sex...ehhh astanow sie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość quertytu
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proowokejszyn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość coś mi się wydaje że Tobie nie
o powołanie a o preferencje seksualne poszło. Skoro Cie brzydzi seks z dziewczyną, zapewne będziesz zadowolony z partnera mężczyzny. Coś z tego jest na rzeczy. Faktycznie w seminarium praktyki seksualne między chłopcami zdarzają się często, lecz nie zawsze za zgodą obu stron. Mój kolega był w seminarium (z powołania faktycznie) uciekł stamtąd z powodu molestowania i zaczął pić, żeby o tym zapomnieć. Teraz jest wrakiem człowieka. Może po prostu znajdź sobie chłopaka, rozstań się z dziewczyną, bo żadna kobieta nie chciała by i tak byc z mężczyzną, który się jej brzydzi. A w tą chęć pomocy jakos trudno mi uwierzyć. Gdyby Cię to faktycznie obchodziło, znalazłbyś wokół siebie mnóstwo potrzebujących. Skoro nie pomagasz do tej pory, nie interesuje Cię ta sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×