Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Pomiędzy ślubem a święceniami

Mam narzeczoną, ale czuję powołanie i myśle o pójściu do seminarium duchownego

Polecane posty

Gość słuzyc Bogu i ludziom
mozesz takze "w cywilu".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość skoro chcesz pomagac ludziom
w ich problemach - to czy na pewno sie do tego nadajesz, kiedy sie boisz rozmowy z dziewczyna i rodzina w takiej waznej sprawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomiędzy ślubem a święceniami
łatwo wam mnie oceniac, tymczasem mi jest naprawde ciężko , nie planowałem takiego obrotu spraw

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość głodom ykonskie
ks.dzisiaj mają wszystko co dusza zapragnie nawet rodziny i bękarty! kochanki i kochaneczki , wódeczkę i zabawy do białego rana ,wiec jakie są ich wyrzeczenia? pytam?ciekawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Umieszczenie tego tematu na Kafe nie było zbyt trafne z racji tego, że w większości przesiadują tutaj sami ateiści. Jeżeli już teraz masz wątpliwości i czujesz coraz silniejszą potrzebę służenia Bogu to uważam, że powinieneś jak najszybciej porozmawiać o tym ze swoją kobietą i rodziną.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomiędzy ślubem a święceniami
Zamierzam postąpić uczciwie wobec siebie i innych, wyznam prawdę Może kiedyś wybaczą.Dziękuje za poważne wpisy,dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomiędzy ślubem a święceniami
jem kupe :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posluchaj mnie by
znam ksiedza ktory byl zareczony 2 lata poszedl do seminarium ale wyznal swojej narzeczonej to zanim poszedl teraz jest ksiedzem juz 3 lata minelo juz 9 lat ona wychodz za maz za niedlugo a on jest szczesliwi rowniez;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość posluchaj mnie by
też lubie jesc kupe :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
cholerny podszywacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ehhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
dzisiaj zjadłam ze smakiem dwie psie i jedną ludzką :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomiedzy slubem a swieceniami
a poza tym jak pomysle o tych wszystkich jedrnych tyleczkach w seminarium to od razu mi staje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość radzę Ci mocno się
zastanowić nad tym. Wiesz, że jeśli będziesz księdzem, to czeka Cię wiele wyrzeczeń. Brak rodziny, seksu, czasem samotność. Zastanów się, czy jesteś w stanie z tego zrezygnować. Możesz też służyć Bogu jako świecka osoba. Możesz mieć rodzinę, ale aktywnie działaś w parafii, czy w wolontariacie. Wybór należy do Ciebie, ale jak go podejmiesz, to się go trzymaj i nie oszukuj nikogo, a szczególnie swej narzeczonej, bo ona nie zasługuje na to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie wierze w to co czytam! 21 lat i tak zmarnowac sobie życie... pomagac ludziom? jak? nawracając ich? ateisty nie nawrócisz, biednemu nie dasz 2 tys na zapłacenie rachunków a Twoje słowo, ze Bog pomoże im gówno za przeproszeniem da. Chcesz pomagac? zapisz sie do wolontariatu, znajdz prace w domu opieki albo w jakiejs organizacji charytatywnej! pomagaj naprawde bo księżą gówno robią. Coraz mniej ludzi chodzi do kościoła, coraz mniej wierzy, wiesz dlaczego? bo księża to złodzieje, gwałciciele, oszuści. Idą na księży, bo im sie to opłaca (kase maja i panienki też). Dla mnie człowiek z powołaniem, to człowiek który czuje to powołanie juz od najmłodszych lat a nie nagle kiedy zaczęło mu na studiach nie wychodzic a narzeczona oczekuje slubu - ucieka pod spudnice jakiegos księdza. Zastanów sie czy ta droga naprawde jest dobra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babcia terenia
a może linka daj do tego twojego tematu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eh ateiści
nie rozumienie tematu, nie rozumiecie powołania, nie rozumiecie człowieka kapłaństwo to niezwykła sprawa - to coś nie dla takich maluczkich jak wy. Ksiądz to powołanie - KAŻDY ksiądz musi walory jakich nie ma wielu innych. Przecież każdy z nich to wybrany, niezwykły, święty człowiek - to elita. Oni są lepsi o przeciętnego, mają inne potrzeby, inne zapatrywanie na świat, inne także od niego oczekiwania (...). Przecież oni są naszymi przewodnikami, to oni wiedzą jak powinniśmy żyć, postępować - oni sami są przykładem dla nas. Są uduchowieni, czyści, po prostu święci! Przecież to do nich możemy zwrócić się z każdym niemal problemem, powierzyć im każdą tajemnicę, możemy liczyć na pomoc w każdym prawie zakresie. Nie atakujcie człowieka! nawet jeśli teraz coś się chłopakowi przytrafiło - zamknie się w seminarium i odpokutuje. A potem to wiadomo - czeka go już sama świętość - skromne, czyste, pełne oddania innemu człowiekowi życie. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Przecież każdy z nich to wybrany, niezwykły, święty człowiek - to elita. Oni są lepsi o przeciętnego" tak - oni sa swieci, oni powinni osc do nieba a my wszyscy do piekła... "mają inne potrzeby, inne zapatrywanie na świat, inne także od niego oczekiwania (...)." maja takie same potrzeby jak wszyscy inni, pieniądze, zdrowie, seks. "Przecież oni są naszymi przewodnikami, to oni wiedzą jak powinniśmy żyć, postępować - oni sami są przykładem dla nas." tak oni ucza nas jak mamy kłamać, kraść, gwałcić małe dzieci... "Przecież to do nich możemy zwrócić się z każdym niemal problemem, powierzyć im każdą tajemnicę, możemy liczyć na pomoc w każdym prawie zakresie." tak my im powierzamy tajemnice a oni na nas drą morde w kościele i wyzywaja od dziwek, szmat i puszczalskich - historia prawdziwa. to jakas prowokacja?:P czy jaja sobie robisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak moze i nie jest ale ta ostatnia wypowiedz mnie po prostu zwaliła z nóg... jak ktos moze myslec ze księża sa najlepsi, najważniejsi, najcudowniejsi?? wybacz ale dla mnie to po prostu mafia, ktora żeruje na biednych ludziach. Jakby ktos poczytał biblie to wiedziałby ze Jezus nie chciał zadnych swiątyn ani pomników gdzie ludzie mogliby sie do niego modlic, ludzie mieli wierzyc w niego a nie dawac na tace zeby ksiądz mógł sobie kupic nowy samochód lub opłacić aborcje kochanki. Tak, sa księża z powołaniem, sa tacy co całe życie pomagaja obcym, pracuja w domach opieki, zbieraja wlasnorecznie pieniądze na chorych ale to moze 1% z całego koscioła. Reszta tylko wyciąga kase i udaje swietych - wysłanników boga... a ktory został przez niego wysłany?? NIKT. Oni sami mianowali sie swietymi a ludzie im jeszcze za to płaca... wrrr...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wierząca niepraktykująca
Dobra dajcie chłopakowi spokój. Chce niech idzie do tego seminarium i albo będzie po latach szczęśliwy, albo otworzą mu się oczy i zacznie dostrzegać szarą rzeczywistość wokół siebie i życia które ma zamiar wybrać. Drogi autorze ja nie każę Ci zmieniać Swego wyboru. Jednakże radzę się dobrze zastanowić nad decyzją. Wszakże seminarium to nie więzienie w każdej chwili można zrezygnować. Ale.. No właśnie zawsze jest to "ale". Powiem tak mam dobrego przyjaciela, który też w szkole średniej poczuł owe powołanie. Teraz jest na 3 roku seminarium mimo, iż nienawidzi tego z całego serca. Zaczyna się dusić, dostrzega czego musi się wyrzekać. W chwili obecnej robi wszystko, żeby go przełożeni powiedzieli mu aby zrezygnował bo się nienadaje. Sam nie chce odejść ze względu na rodziców, którzy są nezmiernie dumni z syna. Nie chce sprawić im zawodu. Wybór seminarium to poważna decyzja jak wiele innych w życiu dorosłego człowieka nad którą trzeba się porządnie zastanowić. W każdym bądź razie życzę Ci abyś dokonał odpowiedniego wyboru. I jeśli już kiedyś zostanisz księdzem to żebyś był ludzki i nie zapominał, że nie jesteś kimś lepszym niż zwykli ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lepiej sie zastanów powaznie
Skoro masz to powolanie, czymkolwiek ono jest to nie bierz slubu, bo zepsujesz dziewczynie zycie. Jezeli bycie ksiedzem wydaje ci sie najodpowiedniejszym zajeciem i pelnia szczescia. Ale moze, tak jak powiedzieli inni, po prostu potrzebujesz sie zaangazowac w cos jako swiecki czlowiek. Pomagac ludziom mozna w tysiac roznych sposobów jak organizacje charytatywne, wolontariat, praca w domach opieki, praca dla tych linii tel, gdzie ludzie dzwonia jak maja problemy i takie tam. Albo mozesz skonczyc studia, zarabiac sporo kasy i co miesiac czesc przeznaczac dla biednych. Mozesz sie postarac o zorganizowanie wakacji dla biednych dzieci czy zbiórke przyborów szkolnych. Moze po prostu powinienes usmiechnac sie do bezdomnego i dac mu 5 zl, pomóc starszej pani z zakupami, kupic mamie kwiaty, ugotowac narzeczonej obiad. Wiesz, pomaganie ludziom zaczyna sie w domu. A ksiadz to jak niby moze pomóc komukolwiek? Porozmawiac o Bogu i pocieszyc zblakana dusze to mozesz i bez sutanny. Poza tym mówisz, ze uprawiasz seks z narzeczona... jak potem moglbys uczyc dzieci i glosic z ambony, ze to grzech itp? Bylbys w stanie zyc bez seksu i masturbacji cale zycie? czekac na polucje nocne, nie móc pocalowac kobiety czy zlapac za cycka? No chyba, ze nie chcesz byc ksiedzem katolickim tylko pastorem w jakims innym odlamie chrzescijanstwa. U metodystów np. moglbys miec zone. Pomysl chlopie i nie oszukuj sam siebie. Idz za glosem serca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brazylia
To może idź na teologię i zostań katechetą? =)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Możesz służyć Bogu jako katecheta i mieć żonę dzieci uwieź mi ja w zawodówce miałam super katechetę na którego cała młodzież mogła skoczyć w ogień bo tak fajnie mówił o Bogu i całej reszty ale też miał rodzinę córkę i zonę która kochał na równi z Bogiem więc i życie bogu i życie w małżeństwie da się pogodzić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wertyu
jak autorze możesz pisać że ks, służy pomocą?????? za piniądze? to pomoc,przecież ustanowili nawet stawki za chrzest, pogrzeb i inne :DD no niemogę przecież ks. nazywają swoją pasję "pracą"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do złej
dlaczego dziewczynko atakujesz tak bardzo wypowiedź eh ateiści - czy nie ma tam żadnej prawdy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
"Umieszczenie tego tematu na Kafe nie było zbyt trafne z racji tego, że w większości przesiadują tutaj sami ateiści." Morda bo łańcuch skrócę!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pomiędzy ślubem a rozwodem
Jestem w seminarium. Cu u Ciebie? Odezwij się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×