MOJ FACET CHCIAL ZROBIC ZE MNIE DZIWKE!!!

mam 20 lat, jestem po pierwszym roku studiow w duzym miescie. mam niebrzydka buzie, spoko figure ale jestem dosc skromna dziewczyna bo z kasa u mnie krucho. w wakacje zostalam w miescie w ktorym studiuje bo znalazlam tam prace.w polowie lipca bedac ze znajomymi na baletach poznalam cudownego chlopaka: mily, przystojny, nonszalancki. zaczelismy sie spotykac. okazalo sie ze koles jest dosc kasiasty: firmowe ciuchy, wypasiona fura, wlasne mieszkanie itp. mowil mi ze jego ojciec jest wlascicielem kilku salonow kosmetycznych. dziwilam sie ze taki koles chce zadawac sie z taka skromna dziewczyny jak ja. po 2 tygodniach on spytal czy chce z nim byc. zgodzilam sie. wtedy on zaczal obsypywac mnie prezentami, chociaz mowilam zeby teog nie robil bo czulam sie dosc niezrecznie. kupowal mi super ciuchy, kosmetyki, zabral mnie do fryzjera, na solarium... ze skromnej dziewczyny zrobilam sie fajna laska. kiedy bylam z moim chlopakiem faceci ogladali sie za mna ale jemu to nie przeszkadzalo a wrecz przeciwnie. nieraz mowilam mojemu chlopakowi ze jestem mu bardzo wdzieczna za wszystko itp. po niecalych 2 miesiacach on stwierdzil ze moglabym pracowac u jego ojca w salonie kosmetycznym przy zapisywaniu klientek itp. chcialam zobaczyc ten salon wiec poprosilam zeby mnie tam zabral. na miejscu okazalo sie ze to nie zadan salon kosmetyczny ale zwykly burdel!!! nie moglam w to uwierzyc. moj ukochany powiedzial ze moglabym tu troche popracowac tym samym odwdzieczajac sei za to co dla mnei zrobil, jednoczesnie zarabialabym kupe kasy. ucieklam stamtad do mieszkania ktore wynajmowalam z innymi studentkami. ten pieprzony alfons wydzwanial do mnie co chwile ale nie odbieralam.w koncu odebralam a on powiedzial ze jestem mu cos winna. wtedy powiedzialam zeby przyjechal pod blok w ktorym mieszkam. spakowalam do reklamowek wszystko co od neigo dostalam i zeszlam na dol. jak przyjechal oddalam mu to i powiedzialam ze nie chce miec z nim wiecej do czynienia, na co on stwierdzil ze jestem glupia bo nei wykorzystalam szansy ktora on mi dawal... pewnie wiele osob pomysli ze to prowokacja ale niestety to prawda :( na szczescie ten gnoj juz sie do mnie nie odzywa...

jak się odezwie to pwiedz, że stręczycielstwo w tym kraju jest karalne i za następnym kontaktem będzie się musiał wytłumaczyć z tego przed prokuratorem Mądra dziewczyna z ciebie :)

i bardzo dobrze zrobilas.napewno spotkasz odpowiedniego faceta.wiesz to ze bogaty facet sie Toba interesowal to nic dziwnego, ja na bark kasy nie narzekam, i jestem teraz z narzeczona ktora pochodzi z malej wioski i jestesmy ze soba szczesliwi,rowniez ja obdarowywalem prezentami chcialem zeby czula sie jak ksiezniczka:) ....ale nigdy nie zrobil bym tak jak ten koles.Byc moze zajmuje sie wyrbowaniem ladnych dziewczyn do burdelu, i nie szuka milosci..

Ojojoj , jesli to nie prowo to radzilabym Ci isc z tym na policję :)

Już lepiej sobie bądź tą ubogą, szarą myszką a porządny facet na pewno się na Tobie pozna. Życzę Ci wiele szczęścia w miłości!!!

NONSZALANCKI??? Chyba miałaś na myśli "szarmancki" :/

Niektóre wiele by dały aby być na Twoim miejscu :)

Jak bardzo ludzie z Kafeterii lubią się wyżywać jak na przykład autor/ka tekstu "jesteś głupia picza". Matko ile wtym jadu że aż ścieka i wyżera podłogę. Otóż G. prawda. Bohaterka tej historii wprawdzie prawie straciła rozsądek ale odzyskała go zanim ktokolwiek zdążył zrobić jej krzywdę. I dobzre że się to tak skończyło Od dziecka opowiada się nam bzdury o Kopciuszku czy innej Śpiącej krolewnie. I podświadomie każda marzy o Księciu. /niestety bohaterce tej historii zamiast księcia trafił się skurfysyn. Wniosek: przestańcie robić wode z mózgu dziewczynkom ze swojej rodziny i wywalcie na śmietnik wszystkie te durne bajki.

To nie trzeba bajek to trzeba troche uczciwosci. Jak sie bierze drogie prezenty to trzeba pomyslec , ze za to trzeba bedzie sie zrewanzowac a nie tylko brac i brac. O blacharach, dziwkach za prezenty i szmatach co patrza tylko na to co im facet kupi i zeby za nie placil ,bylo juz wiele razy na tym forum. Nie bede sie powtarzac

Bopp wy wszystkie jesteście jednakowe!

jakby oddala pieniadze za to co zaplacil za NOWE rzeczy. Bo przeciez dostawala nowe a co oddala? Stala brudne gacie i zuzyte bluzki? Dobre. To ma byc klasa?

przeciez ty juz jestes przekupna dziwka wiec nie musial jej z ciebie robic

nie wiem co się czepiacie, współczuje Ci. A co do zachowania bardzo dobrze zrobiłaś. Dziewczyna ma 20 lat nie dziwne że jest jeszcze trochę naiwna i przyjmowała prezenty.

ty chyba sama nie wierzysz w to co piszesz, zachowala sie jak meterilana dziwka ktora mozna kupic i podobal jej sie ten uklad do puki nie kazal jej tego robic z innymi

Daj mi namiary na tego skurwysyna to mu zrobie z dupy jesień średniowiecza!!!

mój kumpel też się ożenił z taką z małej wioski co ma 100 hektarów

Naiwna i biedna, to od razu poleciała na nowe ciuchy. Nie pomyślała, że go nawet niezna. Straszne.

Ja bym chciał ze swojej zrobić kurwę ale ona nie chce, mam wrażenie że lubi to z innymi ale woli być w cieniu cichodajką. Jak ja przełamać żeby się oficjalnie kurwiła?

Dnia 13.09.2009 o 17:38, Gość z klasa to by bylo napisał:

jakby oddala pieniadze za to co zaplacil za NOWE rzeczy. Bo przeciez dostawala nowe a co oddala? Stala brudne gacie i zuzyte bluzki? Dobre. To ma byc klasa?

Ona nie chciała tych rzeczy. Czytaj ze zrozumieniem. Kupował jej je na siłę. Miała wyrzucić je na śmietnik? To i tak postąpiłby tak samo, bo by stwierdził, że jej kupuje, a ona to niewdzięczna ... i zamiast być mu wdzięczną, bo on się tak stara, to ona wydziwia i mógłby jej zrobić jeszcze gorsze piekło. Co to więc za różnica czy wyrzucałaby to na śmietnik od razu czy mu oddała? Nie broń ...nsyna. 

Dnia 13.09.2009 o 18:11, Gość aleo napisał:

ty chyba sama nie wierzysz w to co piszesz, zachowala sie jak meterilana ... ktora mozna kupic i podobal jej sie ten uklad do puki nie kazal jej tego robic z innymi

Ona nie chciała tych rzeczy. Czytaj ze zrozumieniem. Kupował jej je na siłę. Miała wyrzucić je na śmietnik? To i tak postąpiłby tak samo, bo by stwierdził, że jej kupuje, a ona to niewdzięczna ... i zamiast być mu wdzięczną, bo on się tak stara, to ona wydziwia i mógłby jej zrobić jeszcze gorsze piekło. Co to więc za różnica czy wyrzucałaby to na śmietnik od razu czy mu oddała? Nie broń ...nsyna. Jakby była materialną ... to by się zgodziła robić to z innymi, wzrokowcu. 

Dnia 12.09.2009 o 06:46, Gość jestem zszokowana napisał:

mam 20 lat, jestem po pierwszym roku studiow w duzym miescie. mam niebrzydka buzie, spoko figure ale jestem dosc skromna dziewczyna bo z kasa u mnie krucho. w wakacje zostalam w miescie w ktorym studiuje bo znalazlam tam prace.w polowie lipca bedac ze znajomymi na baletach poznalam cudownego chlopaka: mily, przystojny, nonszalancki. zaczelismy sie spotykac. okazalo sie ze koles jest dosc kasiasty: firmowe ciuchy, wypasiona fura, wlasne mieszkanie itp. mowil mi ze jego ojciec jest wlascicielem kilku salonow kosmetycznych. dziwilam sie ze taki koles chce zadawac sie z taka skromna dziewczyny jak ja. po 2 tygodniach on spytal czy chce z nim byc. zgodzilam sie. wtedy on zaczal obsypywac mnie prezentami, chociaz mowilam zeby teog nie robil bo czulam sie dosc niezrecznie. kupowal mi super ciuchy, kosmetyki, zabral mnie do fryzjera, na solarium... ze skromnej dziewczyny zrobilam sie fajna laska. kiedy bylam z moim chlopakiem faceci ogladali sie za mna ale jemu to nie przeszkadzalo a wrecz przeciwnie. nieraz mowilam mojemu chlopakowi ze jestem mu bardzo wdzieczna za wszystko itp. po niecalych 2 miesiacach on stwierdzil ze moglabym pracowac u jego ojca w salonie kosmetycznym przy zapisywaniu klientek itp. chcialam zobaczyc ten salon wiec poprosilam zeby mnie tam zabral. na miejscu okazalo sie ze to nie zadan salon kosmetyczny ale zwykly burdel!!! nie moglam w to uwierzyc. moj ukochany powiedzial ze moglabym tu troche popracowac tym samym odwdzieczajac sei za to co dla mnei zrobil, jednoczesnie zarabialabym kupe kasy. ucieklam stamtad do mieszkania ktore wynajmowalam z innymi studentkami. ten pieprzony alfons wydzwanial do mnie co chwile ale nie odbieralam.w koncu odebralam a on powiedzial ze jestem mu cos winna. wtedy powiedzialam zeby przyjechal pod blok w ktorym mieszkam. spakowalam do reklamowek wszystko co od neigo dostalam i zeszlam na dol. jak przyjechal oddalam mu to i powiedzialam ze nie chce miec z nim wiecej do czynienia, na co on stwierdzil ze jestem glupia bo nei wykorzystalam szansy ktora on mi dawal... pewnie wiele osob pomysli ze to prowokacja ale niestety to prawda :( na szczescie ten gnoj juz sie do mnie nie odzywa...

Mądra dziewczyna, BRAWO!!!! Jesteś wyjątkowa. Kiedyś będziesz dobrą żoną i matką.

Dnia 9.06.2015 o 16:48, Gość gość napisał:

Naiwna i biedna, to od razu poleciała na nowe ciuchy. Nie pomyślała, że go nawet niezna. Straszne.

Nie poleciała na nowe ciuchy bo odmawiała, on jej kupował je na siłę. Co za różnica czy wyrzucałaby je od razu do śmietnika czy by mu oddawała? Taki ... i tak by zrobił jej awantury, jakby drogie ciuchy wyrzucała i kazał jej nosić na siłę. 

gdzie autorka tematu 10 lat po fakcie, bo 2019 mamy

Dnia 12.09.2009 o 14:01, Gość babcia terenia napisał:

jak się odezwie to pwiedz, że stręczycielstwo w tym kraju jest karalne i za następnym kontaktem będzie się musiał wytłumaczyć z tego przed prokuratorem Mądra dziewczyna z ciebie

no można i tak...można inaczej....a Prawdą jest co czułabym naprawdę, gdybym nie "śniła";)

19 godzin temu, Iibed napisał:

co trzeba miec w glowie i jak sie facetowi musi nudzic zeby mu sie chcialo zakladac taki temat. 

 

Pewnie jakiś były alfons.