Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość egoistką jestem straszną

Mój chłopak chciał popełnić samobójstwo po tym jak go zostawiłam.

Polecane posty

Gość egoistką jestem straszną

On ma 20 lat a ja 19. Byliśmy ze sobą 3 lata. Poznaliśmy się jeszcze w gimnazjum. Było nam razem bardzo dobrze. Znaliśmy swoje rodziny itd wszyscy mówili że na pewno pewnego dnia się pobierzemy. Sama nie wiem co mi odbiło że jakis miesiąc temu powiedziałam mu że to koniec. Strasznie się przejął. Wydzwaniał do mnie, płakał i przeżywał. Kilka dni temu zadzwoniła do mnie jego rodzina że próbował się zabić. Powiesił się jednak matka go znalazła i odcięła. Teraz leży w szpitalu. Ma 20 % szans że się wybudzi a nawet jeśli to się stanie to bedzie jak roślina. Strasznie się obwiniam za to co sie stało. Uważam że jeśli się wybudzi to powinnam z nim zostac i się nim opiekować. Jednak moja mama mi to odradza.Czy ma racje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tez tak mialem
Pocialem sobie kiedys zyly, jakos nie moglem uwierzyc ze z milej, empatycznej i wrazliwej dziewczyny stala sie taka suka, teraz troche tego zaluje bo mam blizny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cóż - to się zdarza
Kolejna ofiara jakiejś głupiej suki. Oczywiście żadnego obowiązku opiekowania się niem nie masz. Poszukaj sobie nowych ofiar. A może ktoś cię zalatwi kiedyś tak jak ty zalatwiłaś tego nieszczęsnego głupka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uciekajjjj
Twoja Mama ma rację, to psychol, który Cięzniszczy, jak najdalej od takich. Sam dokonał wyboru.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie twoja wina
nie musisz sie nim zajmowac. to on był chory psychicznie skoro z powodu straty dziewczyny chciał sie zabic ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No ie do konca sam, ona mu w tym pomogla. Widzisz, nawet zerwac to trzeba umiec. No ale on tez glupi ze kims takim sie przejal. Mam nadzieje ze z tego jakims cudem uda mu sie jednak wyjsc. A Ty obowiazku opiekowac sie nim nie masz. Ostatecznie to on sie powiesil, anie Ty jego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie twoja wina
w czym mu niby pomogła? każdy ma prawo życ z kimś albo nie :/ mogła go rzucic co nie znaczy że pomogła mu sie powiesic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"to on był chory psychicznie skoro z powodu straty dziewczyny chciał sie zabic ;/" Bez przesady.Nie musial byc chory psychicznie,a jedynie zakochany po uszy i ze slaba psychika.Trudno stalo sie.Nie ma co szukac tu winnych.To jest okropna sytuacja dla wszystkich(dla rodziny chlopaka,dla dziewczyny,dla samego chlopaka).Jesli sie wogole wybudzi to bedzie bardzo zalowal.Choc nie wiem czy jego mozg bedzie funkcjonowal"bedac roslina".Jak bedzie to paraliz calego ciala to wspolczuje chlopakowi.To tak jakby cala jego osobowosc byla uwiezina w drewnianej klodzie i nie moze robic nic oprocz myslenia i patrzenia(jesli wogole...)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie twoja wina
z tego co mi wiadomo (moze jestem źle poinformowana) to osoba która chciała popełnic samobójstwo/miala mysli samobójcze nadaje sie do leczenia. więc wychodzi na to że jeśli uda mu sie wyjśc z tego (czego mu życzę) będzie musiał sie leczyc. ale to NIE WINA DZIEWCZYNY że chłopak zrobił coś tak strasznego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
strasznie współczuje ja też keidyś w wieku niespełna 17 lat poznałam chłopaka, byliśmy razem 2 lata, ale już po roku przestałam być szczesliwa Nie potrafilam sie z nim rozstac, bo wpadal w histerię i bałam się, że coś sobie zrobi. Nie jestes niczemu winna. Gdy go poznalas bylas mlodziutka i nie mialas obowiazku z nim byc do konca zycia. Ludzie dojrzewaja, zmieniaja sie i wiekszosc tak wcześnie rozpoczetych zwiazkow nie przetrwa próby czasu. Bez sensu być z kim tylko dlatego, ze on nie jest sobie w stanie poradzic z rozstaniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
A niby czyja? Nawet nie potrafiła z człowiekiem porozmawiać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie twoja wina
a o czym miała z nim rozmawiac? o tym w jaki sposób ma z nim zerwac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość
Nawet rozstać się można jak ludzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie twoja wina
jak na razie wychodzi na to że tylko ON nie umiał sie rozstac jak człowiek. szczegóły rozstania są nam nieznane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak sie Twoim zdaniem miala z nim rozstac? Świnstwo to by bylo, jakby mu nie powiedziala prosto w oczy, ze to koniec, tylko olala i zaczela spotykac z innymi. A ona mu powiedziala, ze to koniec. I to wystarczy. Miala to robic na raty czy jak? Albo sypiac z nim jeszcze parę miesięcy, żeby się mógł oswoić z tą myślą, że to koniec? Rozstania z reguły nie są łatwe, ale dojrzali ludzie powinni sobie z nimi radzić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość przecież to
PROWOKACJA

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Nie ma co się litować nad
facetem. Moja babcia wyszła za dziadka, bo groził, że jak ona go zostawi, to się powiesi. Do dziś babcia żałuje, że mu uległa. Zmarnowała sobie życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Julka789
Mam dopiero 13 lat i chodzę z moim byłym do klasy on się już rok we mnie buja a ja nie dawno się ZAUROCZYŁAM i chodziłam z nim gdy dziś z nim zerwałam zaczą się ciąć nożyczkami linijką obudową od telefonu . Poszłam do naszej wychowawczyni (ona wiedziała o związku bo on z godz. ryczał) i mu chyba do łba coś wkuła ale nwm... co mam zrobić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
po 2 latach stwierdzil ze do niego nie pasuje, byl to dla mnie straszny cios nie spodziewlama sie tego...Nie mogłam sie pozbierac... nie miałam do kogo sie przytulic... nie potrafiłam normalnie funkcjonowac!!Miałam ochote sie zabic i wiecej nie cierpiec!!! Kolezanka interesująca się magią poleciła mi rytualistę (perun72@interia.pl) mówiąc że dzięki niemu odzyskam swoją miłość. Zwróciłam się więc o pomoc. I udało się: ) po uroku miłosnym po kilku tygodniach powrócił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hana1a195
Mówię Wam jedną z niewielu osób która zna się na magii jest wróżka Sigita. Opowiedziała mi jak zrobić skuteczny rytuał miłosny i co ważne zadziałało!! Chłopak w końcu mnie zauważył i teraz ciągle adoruje. Kontakt to tej Pani jest na stronie http://ezowymiar.pl/wrozka/wrozka-sigita/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem, że nie powinnam bo ten Pan tego nie chce ale muszę go pochwalić. Pomógł mi pan od białej magii, ma stronę http://magia-anielska.pl Jego rytuał zdziałał cuda i odzyskałam męża, chociaż rozwód był już praktycznie przesądzony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×