Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość lukrecja.

TESCIOWA znow dala CIUCHY..................

Polecane posty

Gość lukrecja.

Prosze o obiektywna ocene sytuacji................ Jestem mama 3-latka, wkrotce bedzie drugi dzidzius. Ubieram dziecko w roznych miejscach (od sklepow firmowych po lumpeksy), starajac sie, by nosilo doskonalej jakosci bawelne, ciuchy ladne, miekkie, rozciagliwe, wygodne.... Maly nie cierpi dzinsow, sztruksow, zadnej sztywnej odziezy, wiec nosi dresiki, bluzeczki bawelniane, styl sportowy... Tesciowa raz na jakis czas podrzuca malemu i mezowi(!!!) ubrania... Tlumaczylam mezowi wielokrotnie, by nie kupowala synkowi ciuchow, bo: nie zna sie zupelnie nie trafia w MOJ gust kupuje na przecenach w hipermarketach szmaty, ktore po praniu z reguly zmieniaja ksztalt sa to rzeczy niewygodne, niepraktyczne Wczoraj maz znowu przyjechal z reklamowka lachow dla siebie i dziecka. Tym razem kupila: bluze z lumpeksu w plamach sztruksy z lumpeksu, ciasne i nierozciagliwe w pasie, zwezane do domu, fason koszmarny, nierozciagliwe, niewygodne sztywne, obcisle, niewygodne spodnie prawie bialy dzins (3-latka ubiore na bialo i puszcze do piachu lub do kaluzy) koszule dzinsowa zapinana na guziki ortalionowy cieniutki kombinezon 2-czesciowy, ze to niby w listopadzie na dresy mam malemu zalozyc i puszczac go na podworko doszlo do awantury z moim mezem, niewazne, ze zaraz rodze, powiedzial, ze on tez moze decydowac, jak ubrac dziecko.. okey, to pytam, dlaczego mimo wielu delegacji, mimo przeogromnej ilosci wypadow do sklepu NIGDY nie kupil malemu zadnego ciucha??? bo to nie chodzi o to, by ON mial wplyw, ale jego mamusia... To ja do cholery spedzam z dzieckiem cale dnie, ubieram ladnie i wygodnie, zdrowo, maly w ogole nie choruje, wiec dlaczego mam zakladac malemu jakies niewygodne, ohydne badziewie, tylko dlatego, ze jego mamusia tak sobie zyczy????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecja.
zapytalam jeszcze, PO CO jego matka kupuje te lachy... odpowiedz: bo chce nam POMOC... ja dziekuje za taka pomoc, tylko sie przez to klocimy, a ciuchy w ogole sie nie przydaja, zalegaja tylko w szafie, zajmujac miejsce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci tak...
ja bym sie na Twoim miejscu tym tak nie przejmowała. Jak chce kupować niech kupuje ale to nie oznacza, że dziecko musi w tym chodzić. Moja córka dostała w zeszłym roku bodajże na mikołaja czapkę, którą widuję tylko na głowach biednych dzieci. Była tak ochydna, ze ani razu jej córce nie założyłam tylko wrzuciłam do worka z małymi ciuchami ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość urzekła mnie twoja
histeria...😴

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość guussiiiooowawwaa
wiesz co mam wrazenie ze strasznie zarozumiała jestes....ja bym sie cieszyła gdyby tesciowa dawałam moim dzieciom ciuszki ale moje dzieci dostaja tylko na np urodziny,mikołajki itp np dresiki cZy zabawki.Ale bez okazji nie.Natomiast moja mama kupuje czesto dzieciom własnie w ciuchach ale nie tylko i jestem jej wdzieczna nie wazne czy jest to w moim guscie czy nie.a mąz ma racje-bo nie masz powodu ze nadajeswz na tesciową-kobieta sie stara a ty jestes ciągle obrazona.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hormony ci szaleją
daj babci prawo do kupna dziecku ciucha. Ma inny gust uszanuj to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na rzeczy kupione w lumpeksach
sama bym się obraziła. W życiu nie kupiłam dziecku nic w lumpeksie i nigdy nie zamierzam. Wolę kupić 3 rzeczy choćby w markecie niż jakieś szmaty noszone po kimś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość natiiiiii
Moja teściowa kupiła mojemu synkowi (noworodkowi) w prezencie przepiękną bluzę dresową (rozmiar 0), która najnormalniej w świecie nie chciała mu przejść prze główkę, a nie miała żadnych guziczków. A założenie jej dwutygodniowemu dziecku zakrawałoby chyba na cud. Po miesiącu zapytała czemu mały jej nie nosi. Na moje stwierdzenie, że nie małemu główka nie przechodzi stwierdziła, że widocznie dziecko będzie miało równie pokraczną główkę jak ja.... Na moją odpowiedź, że chyba jakaś najgorsza nie jestem skoro zarabiałam na studiach jako fotomodelka, stwierdził, że są różne gusta i ona nigdy nie mogła zrozumie co jej syn we mnie widzi... Cóż jakiś rok później małżeństwo rozpadło się, ja jestem szczęśliwa ułożyłam sobie życie na nowo, a jej ukochany jedynak ciągle u boku mamusi gnije.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecja.
wierz mi, ze ja bym wolala, by tesciowa dala konkretna zabawke czy konkretny ciuch raz na rok, a nie duzo a glupio, cos, czego dziecko nie zalozy... i nie chodzi tylko o to, ze nie trafia w gust, bo o gustach sie nie dyskutuje, ale te rzeczy sa po prostu n i e w y g o d n e!!! Na takiej zasadzie, jakbym ubrala dziecko w garnitur, krawat i kazala mu sie dobrze bawic na basenie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba wiedzialas za kogo
wychodzisz za maz wiec po co nas o cos pytasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość masz dobra tesciowa
stara sie, kupuje, wybiera. 30 lat temu jak miała małe dzieci gust był inny wiec i sie nie zna. jak coś ci wybitnie nie pasuje do nei ubieraj i juz, ale docen gest teściowej bo NA PEWNO NIE ROBI CI NA ZŁOŚĆ:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecja.
co do lumpeksow pragne dodac, ze na pierwsza wizyte do wnuka przywiozla tez szmaty z lumpka... oj zaluje, ze nie mam ich, bo zamiescilabym zdjecia jak mam sie obrazic, co mam jej powiedziec?????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecja.
wiedzialam za kogo wychodzilam za maz??? Na pewno nie za tesciowa :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba wiedzialas za kogo
kobieta poswiecila swoj czas i pieniadze na twoje dziecko, a tobie nie pasuje. zrobila jak umiala, a ty nawet tego nie potrafisz docenic. nie dziwie sie mezowi ze ma cie dosyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz tesciowej wprost
a nie wysługuj się mężem. To oczywiste, że tesciowa nie powinna dorosłym ludziom kupować ciuchów według własnego 'kiepskiego' z resztą gustu. Oczywiste, że żadne z was, Ty, mąż czy dziecko nie będziecie nosić gówna, skoro stać was na ładne wygodne ciuchy. Na brak wyboru skazani są tylko ubodzy, Ty ciężko pracujesz byś mogła ubrać dziecko tak jak masz ochotę. Ale i Ty i teściowa jesteście dorosłe i chyba możesz jej szepnąć na ucho, żeby nie wydawała kasy na ciuchy, których i tak żadne z was nie nosi. Jeśli się obrazi to tylko na moment. Bać się nie musisz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecja.
po pierwsze maz nie ma mnie dosyc po drugie mowilam wielokrotnie, ze NIE CHCE by zwozila ciuchy po trzecie za wszystko nie wiem, czy 15 zl dala, a czas... ma go duzo, jest na emeryturze....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mało asertywna jesteś. powiedz raz a dobrze, że ma takich ciuchów nie kupować, bo są nieprzydatne - tu już nie chodzi o gust ani o jakość, tylko jak mówisz, mały się źle czuje w takich materiałach - i nie patrz się na opinię męża. jeżeli chodziłoby tylko o wygląd tych ciuchów, to rzeczywiście, można spuścić z tonu i docenić wysiłki teściowej, ale jak mały się wierci, bo jest ubrany w kurtkę dżinsową od babci i mówi, że mu jest w niej źle, to interweniuj jak najszybciej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość daj spokoj ohydne dresy
wychowujesz malego dresiarza, nauczysz go potem lazic w tych lachach, bleeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba wiedzialas za kogo
jestes poprostu niewdzieczna. wystarczylo przyjac, podziekowac i schowac do szafy albo dac ubogim, a ty robisz z tego tragedie jakbys nie miala wiekszych problemow. nie wazne ile cos kosztowalo wazne ze miala chec cos dziecku podarowac nie wazne czy twojemu czy wlasnemu. a ty skoro nie potrafisz sobie z tym poradzic znajdz sobie jakies zajecie zamiasz wyszukiwac poroblemow tam gdzie ich nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moja kupila malej kilka ciuchow w lumpeksie na poczatku-straszne byly. Dziecko zobaczyla pierwszy raz jak miala cztery miesiace,bo przyjechalismy w odwiedziny do Polski i nie kupila mlodej nic,nawet glupiej grzechotki za 5 zl. Natomiast do nas miala pretensje,ze kupujemy corce nowe rzeczy,bo takie male dziecko i tak nie wie co ma na sobie. Zabila mnie tam tekstem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lukrecja.
Nie wysluguje sie mezem, po prostu nie umiem jej tego powiedziec sama... ja akurat tez jestem zdania, ze lepiej miec 3 rzeczy, ale porzadne, niz duzo bylejakich. te zasade stosuje do siebie, do dziecka... do meza sie nie da, on ma szafe cala zapchana ciuchami, mnostwo rzeczy od tesciowej, czesto za male lub takie w ktorych wyglada pozal sie Panie, maz ma troche sadelka, ona mu zas kupuje na przyklad kanarkowe obcisle bluzki badz w poprzeczne paski...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ndghhhthtt
Weź ją i męża sposobem. Ubieraj się w te ciuchy i egzekwuj by każdy też nosił je. Ponadto kupuj też dla teściowej kompletnie nie trafione ubrania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba wiedzialas za kogo - równie dobrze mogła kupić dziecku cały kosz owoców czy jogurtów, zabawki, kredki, farbki, COKOLWIEK i okazać się kochającą babcią, nie uważasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ale wy ludzie głupi jesteście
zamiast doradzić, żeby autorka powiedziała teściowej wprost, żeby nie wydawała kasy na coś kompletnie nieprzydatnego to wy jej doradzacie dziękować i z pokorą schylić głowę. Zero szacunku do pieniądza. Nie przyszło wam do głowy, że teściowa wydane pieniądze mogłaby przeznaczyć na coś bardziej przydatnego? Chocby zabawkę dla małego? A definitywnie widać, że ona chce decydować w co się będzie ubierał nie tylko wnuk ale i synek. Skoro znosi ciuchy dorosłemu facetowi, pomijając synową, to oczywiste że nadal chce swoje trzy grosze wtrącić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Tlumaczylam mezowi wielokrotnie, by nie kupowala synkowi ciuchow" To wytłumacz to teściowej, a nie mężowi! Poza tym jak kupuje to niech kupuje, to nie znaczy , ze masz ubierac w te ciuchy dziecko, odłóż gdzieś w karton, oddaj do lumpeksu albo do PCK i problem z głowy. Teściowa będzie miała świadomosc, ze wam "pomogła" a Ty nie będziesz miała problemu z ciuchami! Ja miałam podobnie z ciotką męża, miała wnuczki starsze o rok od naszej córki i przy jakiś okazjach przywoziła nam ciuchy po nich, nie pytając się czy my je chcemy :O Raz przywiozła córce spodnie dresowe w których jak jej wnuczka wyrosła doszyła (!) z włóczki (!)nogawki :O i jeszcze rzuciła tekst, ze szkoda wyrzucac bo są w dobrym stanie ( a kolana były wypchane jak diabli)!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
prezenty też bywają kłopotliwe dlatego nie rozumiem skąd w ludziach to wieczne poczucie wdzięczności dla kogoś kto nas obdaruje czymś kłopotliwym bądź zbędnym. Ja cię rozumiem autorko, bo miałam podobną sytuację ze swoją ciotką. Często kiedyś przywoziła mi worki ciuchów z lumpeksu kompletnie nie w moim guście i myślała że bedę w tym chodzić a ja nawet po domu sie w tym wstydziłam się chodzić:O I dziękowanie za każdym razem i upychanie do szafy nie jest najlepszym rozwiązaniem bo potem musiałam to wyciagać i na smietnik wieźć. Wkurzyłam się więc i pewnego dnia powiedziałam jej coś w tym stylu: Rozumiem że ciocia chce dobrze, ale widzę że mamy różne gusta co do ubioru i to, że ciocia lubi kolor żółty nie oznacza że ja go lubię. "Może po prostu niech ciocia podaruje te ubrania komuś kto ma podobny gust lub zwyczajnie ich aż tyle nie kupuje bo ja niestety tego nosić nie będę." Spróbuj więc też teściowej dać delikatnie aczkolwiek stanowczo do zrozumienia że te ubranka nie są w twoim guście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×