moj chlopak poszedł na wesele jako osoba towarzysząca swojej kolezanki.

Wszyscy sie patrza na mnie tak jak by ze mna zerwał kiedy o tym im mówie... Co w tym takiego dziwnego? Jest to jego bardzo dobra znajoma, znają sie od malusienkiego, jej brat to przyjaciel mojego chlopaka, mieszkają w jednej miejscowosci. To jest slub jej siostry. Ona ma chlopaka juz 5 lat, ale on jest zagranicą. Nie wiem czemu, pewnei mial jakis wazny powod. Pozwoliłam mu iść. Ja tez znam ją i całe jej rodzenstwo. Z Krzyskiem jestem juz 2 lata, wiem ze on mnie kocha. Ufam mu. Ciesze sie ze ma znajomych. Czy to naprawde takie niestosowne ze z nią pooszedł?

no troche dziwnie to wyglada,ale skoro jestes taka tolerancyjna dla swojego faceta i dobrze wam z tym to wszystko ok

dla mnie tak niesamowite..

jak mu tak ufasz i tak go kochasz to po cholerę zakładasz topic o powyższej treści. odpowiedx na twoje durne pytanie jest tak - to jest w wysokim stopniu dziwne

ja wez ja bym nie pozwolila to juz mogla dla ciebie tez zaproszenie zalatwic troche to dziwne ale sa zeczy na swiecie ktore sie fizjologom n ie snily jak to mawial ferdek

są momenty że mam dość jego anali

ale go uwielbiam bo jak sika to pierdzi

Jak by dziewczyna napisała, że nie pozwoliła mu iśc to zaraz byście pisali, że powinna pozwolić i że jest dziwna :O