Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Różyczka_24

Ile jeszcze tych bajek?

Polecane posty

Gość Różyczka__24
Ale widzisz to jest takie coś za coś :O Ja już nie mam pomysłów na te opowiadania, szlak mnie trafia jak o tym myślę :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no i dobrze, zanim on się ogarnie to zdążysz wymyśleć inny sposób na "zaspokojanie go" ;) lub ew. inne bajki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różyczka__24
Wiesz on kiedyś powiedział, że nie da mi się spantoflić :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahahhahaha. czemu go nie wyśmiałaś? Musicie poważnie porozmawiać z szacukiem i ustalić granice gdzie jest "spantoflenie" a gdzie zrobienie z Ciebie niewolnicy i matki polki na usługi. Znalazł się wielki niezależny buntownik :|. Przepraszam Cię Różyczko, chodzę do liceum (ale nie czuję się licealistką:), mam nadzieję, że nie urąga Ci ze osoba młodsza o 6 lat Ci radzi i stara pomóc) i Twój facet właśnie zachowuje się jak chłopcy na tym poziomie rozwoju:P. Wielka walka o niezależność, tylko że kulą w płot, bo niezależności on ma ocean, a ty wąską stróżkę do tego kochasz go na zabój czystą miłością

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różyczka__24
Ja tylko chcę być pewna że mu zależy nic poza tym. Nie chcę żadnych szantaży i mszczenia się :( I chcę, żeby się wreszcie zastanowił na prawdę, że kiedyś tego nie wytrzymam i pomimo tego, że go kocham to odejdę 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różyczka__24
Mi się wydaję, że mu to obojętne czy ja będe czy nie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro mu obojętnie (na pewno tak nie jest, nie zachowywałby się tak) to nie jest wart i wyrwij się z tego błędnego koła. naprawdę, zastanów się czy go kochasz czy jesteś z nim ze strachu przed samotnością. Otwórz się na ludzi, pokochaj życie, nie gnij wewnętrznie przez niego ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różyczka__24
Ale myślisz, że nie jestem mu obojętna? Jakoś ja to widzę w czarnych barwach. Fakt boję się samotności, ale mimo wszystko go kocham. Ale ile jeszcze to będe znosić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różyczka__24
On od zawsze mi powtarzał, że w to nie wierzy, że ja mogę odejść :( Nie boi się i dlatego mnie tak traktuję a ja znowu umieram ze strachu przed tym :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Różyczka__24
to on dyktuje warunki w naszym związku, ja tak nie umie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kochanie, uspokój się, naprawdę. Sienkiewicz napisał w "Bez Dogmatu" coś takiego (mniej więcej) o polskich kobietach "W każdej z was siedzi jakby królowa i już samym tym że daje na siebie patrzeć uważa, że robi wielką łaskę mężczyźnie". Bądź królową, bądź niezależna i nie zdobyta:). Nie musisz się zachowywać jak naburmuszona panienka (wręcz gorąco odradzam) chodzi o stosunek do samej siebie. On Ci powtarza że nie wierzy że odejdziesz, to Ty powiedz "Igrasz z ogniem, chcesz się przekonać?" on się zasmieje i powie że tak, to powiedz że KONIEC Z TYM, masz dosyć tego jak cię traktuje i jeśli przemyśli sprawę to niech zadzwoni . Zagraj na jedną kartę, przestań się bać, uwolnij się ze złotej klatki tej popieprzonej miłości :) :*. Swoją drogą ciekawe na co on w takim razie wykorzystuje te darmowe minuty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
WŁAŚNIE, WŁAŚNIE ZROZUMIAŁAŚ BARDZO WAŻNĄ RZECZ. NIE DOCENIA TEGO CO MA! :) zrób coś z tym, życie jest w Twoich rękach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On ma wykupione minuty tylko do mnie, na mój numer. Nigdzie indziej tego nie stosuje. Dużo ludzi mi odradza ten związek. Ostatnio nawet mi powiedział, że jestem mało ambitna, bo nie szukam sobie lepszej pracy :O Ma mnie za nikogo :( Boję się i nie umiem być górą w tym związku. Taką kobietą z jajem!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie bój się, nie bój :). Najtrudniejszy pierwszy krok, macanie gruntu podeszwą buta, ale potem biegniesz i się nie potykasz - a nawet jeśli to sie podnosisz i looz. Miej go w dupie. Naprawdę, wygospodaruj sobie przestrzeń do której tylko Ty masz dostęp, znajdź przyjaciółkę, która bedzie Cię wspierać, i Ty wiesz najlepiej jaka jesteś. Jeszcze raz nawiążę do Ferdydurke bo moim zdaniem to jest skarbnica wiedzy o niepokojach współczesnego człowieka i punkt wyjścia wyzwolenia się z nich. Wg Gombrowicza nasza osobowość to odbicie tego co sądzą o nas inni, to jacy jesteśmy kształtuje się w odniesieniu do tego co sądzą o nas inni (zwłaszcza bliskie osoby) i wg niego nie da się z tego uciec. Ale to nie prawda, nasza psychika jest na tyle rozwinięta, że możesz swoją osobowość i poczucie własnej wartości kształtować w odbiciu tego co sobie wytworzysz w tej przestrzeni psychicznej dostępnej tylko dla Ciebie i będącej najwyższą prawdą o Tobie samej. Wiem co mówię, bo też walczyłam przez ostatnie dwa lata o taką niezależność i traktowanie poważne przez mojego ojca, który też traktował mnie jak pomywaczkę i nikogo - wszelkie moje plany sprowadzał do zera:). Teraz po prostu mam go w dupie i jest zupełnie inaczej. On widzi że rzuca grochem o ścianę i po kilku miesiącach ciężkiego współżycia (nieustanna walka o to kto tu rządzi) emocje opadły i traktujemy się na równi, ja go szanuję jako ojca a on mnie szanuje jako autonomiczną jednostkę z prawami do bycia jaka chce:). Wszystko da się zrobić, najgorzej jak bliska osoba Cię niszczy i nie możesz wyjść z zasięgu jej działalności :). :* Moja matka nie umiała wyjść i się zniszczyła psychicznie i wpadła w skrajną nerwicę, podobnie pierwsza żona mojego ojca i jego syn z pierwszego małżeństwa. naprawdę walcz póki możesz, szukaj ukojenia w buddyźmie, w sporcie, w literaturze, w przyjaciołach, obojętnie, ale masz w sobie siłę by się sprzeciwić i być szczęśliwą :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeju dziewczyno ale ty masz pisane :) Mądrze piszesz na prawdę :) Podziwiam Cię... :) Ja się czuję przy nim mało wartościowa, cóż mogę jeszcze napisać. Nie wiem czy taka jestem i mam siłę być kimś innym. Wiem, że mnie nie szanuję, ale jeżeli się kogoś kocha to tak się traktuję inną osobę? To po co on jeszcze ze mną jest?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
I tak ciągła jego gadka, bo mi bajek nie opowiadasz, to nie spełniasz moich oczekiwań! To to kuźwa ma być? Dlatego mało dzwoni i tak cwaniakuje. Ale rzeczywiście jak mu opowiadałam to był inny, ale nie do końca :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że mądrze Twoja koleżanka powiedziała. Nie wiem czy to co on do Ciebie czuje to jest miłość, ale na pewno podnosi sobie na Tobie własne ego i robi z Ciebie... rodzaj poddanej jego "wielkiej majestatycznej eminencji" =.= zastanów się dobrze nad tym, nie mam już siły Ci pisać, bo znowu będę pisać to samo, po prostu zastanów się czy go kochasz czy to uzależnienie, bo łatwo to pomylić zwłaszcza po kilku latach związku. :) jesteś jaka jesteś i super, ale moim zdaniem jesteś stłamszona, Twoja prawdziwa osobowość jest stłamszona. Jak chcesz to napisz mi na mail czy gdzieś za jakiś czas co z tego wynikło i jak tam sobie z nim radzisz;). A co do podziwiania to nie ma co podziwiać, tylko zawalcz o siebie bo też jesteś godna podziwiania ;* :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wiesz... Wiem, że tak będzie, że jak dzisiaj ja nie zadzwonię, to on mi jutro powie, że jestem zawzięta i dumna - stara śpiewka. Albo wyjedzie z tymi bajkami. Może mu powiem, że jeżeli dalej mi tak będzie dokuczać, to ja sobie to wszystko przemyślę :O Bo dalej tak być nie może.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kosaoo
A ty co masz z tego związku? Całe życie będziesz mu tak w dupe włazić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a na cholere
ludzie mają pomysły :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×