Totalny skandal w szpitalu! Moja historia

Wiadomo, że są wyjątki, ale WIĘKSZOŚĆ lekarzy, pielęgniarek, ratowników to jakiś skandal! Moja tragiczna historia: "Budzę się rano w łóżku. Strasznie kołatanie serca, pot, drętwienie rąk, osłabienie, ledwo przytomna. Nie wiadomo co mi było. Wezwano lekarza z przychodni znajdującej się zaledwie 4 min od mojego domu na tej samej ulicy. Czekałam- 30 min. Akurat wtedy było już po "ataku" i lekarz nie stwierdził niczego nieprawidłowego, ale mama widziała mój stan wcześniej i zażądała skierowania. Lekarz poszedł. Mama wzywa karetkę transportową. Rozpoczyna się kolejny atak (takiego bólu nie życzę nikomu, bo w rękach miałam taki ból jak w łydce czasem łapie w nocy, tylko dużo gorszy:O). Czekałam-25 min. Ok, pogotowie jest daleko ode mnie, ale spokojnie w 15 min by sie wyrobili. Przychodzi lekarz, ledwo kurwa obudzony, buty rozwiązane, jakiś cudzoziemiec. Nawet nie chciał mnie zabrać, ale mama nalegała. Jestem już w szpitalu Szpitalu taaa... Sala resuscytacyjna czyli ratunkowa otwarta na szerz, pełno ludzi na SORZE a tam reanimują człowieka. Matki zasłaniają oczy dzieciom, inni ludzie sami się odwracają. Ale dalej jedziemy. Jestem na sali na izbie. Mam EKG, morfologia, kroplówka. Czuję się fatalnie, na lekarza z wynikami czekam 4 godziny! 4, 4, 4 ,4, 4!!!!! Pielęgniarki nie mogły się wkłuć, miałam fatalne siniaki, próbowały nawet w nogę ale nic. Przyszła super pielęgniarka, miła babka i zaaplikowała wenflon jednym bezbolesnym wkłuciem. Na SORZE smród jak na najgorszym dworcu. Śmierdzi moczem, alkoholem. Ściany poobdzierane, drzwi pościerane, jeszcze drewniane niektóre. Jest nawet sala dla tych z zatruciem alkoholowym o ile można to nazwać salą, gdyż zamiast łóżek pijusy leżą tam obszczani na materacach szkolnych. Ogółem- masakra. Brrr....

bo niewielu spotkałaś podczas pobytu a jeśli chodzi o pijaków, to myśliesz, że powinni ich położyć na normalnych łóżkach zeby zarzygali pościel? Śmieszna jesteś.

now spolczuje ale 4 godziny to nie tak duzo jak na szpital ale wszystko inne masakra, oni nigdy nie chca zabierac do szpitala, trzeba sciemnaic ze sie umiera a tak z ciekawosci, to co Ci dolegalo?

A czego Królewna chciała ?

guarany albo jakiejś sesji, tak jak moja współlokatorka, a potem jęczała, że umiera :O

żaden skandal. Tylko normalka. Chleb powszedni. Brakuje ci zrozumienia ? Może jakbyś tam pracowała to inaczej byś na to patrzyła.

nie od dziś wiadomo ,że w służbie zdrowia jest burdel jakich mało i administarcyjny i dosłowny

A jak chcesz królewskiego traktowania to się ożeń bogato tak jak Victoria Beckham.

najpierw podejrzewali stan przedzawałowy, a potem arytmia serca plus niedobór potasu grożący śmercią bo norma potasu to 3,5 w organizmie, ja miałam 1,6 a od 1,3 się umiera także ogólnie miałam zagrożenie życia.

oho chyba jakiś przedstawiciel służby zdrowia się odezwał , znajome podejście

aha i nie żadna królewna ok?! to chyba normalne, że człowiek chory potrzebuje minimum współczucia i godnego traktowania, prawda?

Jesteś rozkapryszoną gówniarą,której wydaje się że jak ja paluszek boli to cały świat bedzie skakał dookoła niej,tak jak jej ukochana Mamusia

a tak poza tym to wyjadam pacjentom z basenów

od mojej Mamusi to się trzymaj z daleka kapciu jebany chyba nie wiesz co piszesz. miałam zagrożenie życia i nieprawidłowości praktycznie w każdym badaniu. co ty możesz wiedzieć.

skończyłam gimnazjum dużo wiem

Mamusi nie tykam - "dookoła niej,tak jak jej ukochana Mamusia" to jedynie opis twoich oczekiwań od świata, o Ksiezna Pani

polarną i dobrze było , a ta już by umierała.

a teraz ida oporządzić moje świnie i wypasać bydło na pole

rzeczywiście z gimnazjum się wynosi bardzo wiele. dziecko ja jestem już dorosła a moja mama to starsza osoba. a tak dla ciebie: mądrość nie wynika tylko z tego ile książek wkułaś na pamięć. liczy się to co przeżyłaś, mądrość życiowa, czego ci brakuje :O

Kochanie to nie jest żaden skandal. Tylko normalka. Chleb powszedni. Brakuje ci zrozumienia ? Może jakbyś tam pracowała to inaczej byś na to patrzyła." odezwala sie ze sluzby zdrowia nastepna

sł użby zdrowia lecz pacjentem a chodziło mi o to że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

moja znajoma też o mało nie zeszła przez niedobór, ale w szpitalu od razu jej podali potas zanim jeszcze mieli wyniki.

s bo by zeszła od razu.

pracują sami lenie śmierdzący

z tym potasem,bo pracuję w sł zdr i nigdy nie spotkałam takiego wyniku :0 wciskasz jakiś kit ,ze poziom potasu był 1,6 ,jak chyba reszta tego topiku to wyssana z palca bzdura !!!!!

szkoda że ci nie mogę wysłać ci wyników to proszę wytłumacz mi co to jest hipofosfatemia? Podejrzewali też u mnie guza mózgu. A lekarze sami byli osłupieni, że mam 1,6 potas

to też miałam: Zbyt niski poziom potasu czyli tzw. hipokaliemię rozpoznaje się, jeśli stężenie potasu w surowicy krwi spada poniżej 3,5 mEq/l. Objawami hipokalemii są: niepokój oraz osłabienie lub wiotkość mięśni. Często występują bolesne skurcze mięśni (dokuczliwe zwłaszcza w nocy) i drżenia mięśniowe. Poza tym może dojść do porażenia mięśni oddechowych i niewydolności oddechowej lub porażenia jelit czyli niedrożności jelit. Zdarza się też nadmierne wydzielanie moczu i wzmożone pragnienie. Niedobór potasu odbija się również niekorzystnie na pracy mięśnia sercowego i może być przyczyną komorowych lub przedsionkowych zaburzeń rytmu oraz bloków przewodnictwa przedsionkowo-komorowego.

poniżej 0,9 mmol/L a Ty mówiłaś, że miałaś 1,6 więc nie chrzań

hipofosfatemia to coś innego weź sobie popatrz;/

?