Nieudany prezent przykro mi

dostalam wczoraj na urodziny od mamy depilator..mowilam jej juz tyle wczesniej ze nie chce nic ze wole jakies pieniadze bo mi sa potrzebne bardzo zeby nic nie kupowala mi:(no idostalam depilator..nie bede go nigdy uzywac nawet nigdy nie mowilam ze chcialabym cos takiego w ogole..kiedy on ama urodziny imieniny zawsze probuje wybadac co by dostac chciala pytam sie nawet jej kolezanek.. czy nie mowila czasem o czyms co jej sie podoba...jest mi strasznie przykro. bo jeszcze tydzien temu mowilam jej ze wole pieniadze bo mi sa potrzebne...przykro mi strasznie bo zawsze staram sie bardzo z prezentem zeby jej sie podobal..zawsze dostaje odemnie to co chce:(

łe

????

i rozpieszczona. przykro to na pewno jest Twojej mamie.

huj ci do tego nie wnosisz nic sensownego do tematu wiec wypierdalaj

wibrator dostałas? hehehe pozdrow mame :P

hahahahaha...NIE! zwyczajnie jest mi teraz kasa bardzo potrzebna!A od mojej mamy sie odpierdol...pisze ze mi przykro!nigdy ci przykro nie bylo!poczytaj slownik bo chyba nie znasz znaczenia slowa ROZPIESZCZONY

wibrator w cipe, depilator w odbyt i jedziemy z Tobą haha

A ja na Twoim miejscu bym się zastanowiła - dlaczego akurat depilator.. może mama próbuje Ci delikatnie coś zasugerować :D

nie nic nie probuje mi zasugerowac.. dbam o siebie..uzywam kremow badz zwyklych maszynek do tego celu... depilacja depilatorem mnie strasznie boli..mialam kiedys i oddalam kolezance.

"mowilam jej juz tyle wczesniej ze nie chce nic ze wole jakies pieniadze bo mi sa potrzebne bardzo zeby nic nie kupowala mi" - może na przyszłość przestaniesz przed mamą udawać kokietkę "nie chce nic, wolę pieniądze". Pomyśl o mamie goistko, kasę wydasz i zapomnisz, a korzystając z depilatora za każdym razem będziesz pamiętać :P Nadrażliwa księżniczka :O W sumie nie powinnaś nic dostać.

Fuck Oczywiście miało być egoistko :)

Drugi fuck nadwraliwa :)

Fuck fucka - nadwrażliwa :D Chyba jeszcze się nie obudziłem :D

"Mało_stanowczy Pomyśl o mamie goistko, kasę wydasz i zapomnisz, a korzystając z depilatora za każdym razem będziesz pamiętać " Same dobre rzeczy sobie o mamie pomysli, rzucajac przeklenstwa podczas depilowania. Kiedys dostalam od babci sweter(swoja droga kobieta mnie chyba nienawidzi), wystarczylo troche wilgoci w powietrzu a ja smierdzialam jak mokry pies. Nie zacytuje tego, co o niej myslalam w takich momentach, a mialam moze z 6 lat;) Moze mama ma rachunek(zachowany w razie skorzystania z gwarancji) i da sie zwrocic? Przepros i powiedz, ze wrastaja Ci wloski i robia sie ropiejace krostki. Albo sprzedaj na allegro.

ciesz się, że w ogóle pamiętają o twoich urodzinach, ja od ojca nigdy nic nie dostalam na urodziny, często nawet życzeń mi nie złożył, mama od dawna też nic mi nie daje na urodziny, składa życzenia przez tel. ale był czas, że i o tym zapominała...

"Nie zacytuje tego, co o niej myslalam w takich momentach, a mialam moze z 6 lat" - pamiętasz prezent? Pamiętasz. Od kogo dostałaś też. Czyli spełnił swoje zadanie:) A pamiętasz od kogo na które imieniny/urodziny dostałaś ile kasy i na co ją przeznaczyłaś? :)

a ja sie zgadza z toba autorko. mam dokladnie to samo z mama i wiem jak sie czujesz! tez do mojej mamy nie trafia, ze nie chce prezentow wcale, a jesli juz koniecznie chce mi cos dac, to niech to beda pieniadze... gust mamy kompletnie inny, wiec naprawde podarowanie $ jest bezpieczniejsze... ostatnio dostalam od niej zloty lancuszek :O niby fajnie, ale wczesniej pytala co chce i powiedzialam, ze jesli mialaby to byc bizuteria (ona zasugerowala taki prezent) to po 1 nie zlota (bo mi sie zloto nie podoba) i kolczyki, bo lancuszkow, bransoletek i pierscionkow nie nosze (bo nie lubie). i co? zloty lancuszek:O tak, ze autorko nie martw sie, nie jestes sama!

a moze Twoja mama wczesniej kupila ci ten prezent i nie mogla dac kasy..

"a moze Twoja mama wczesniej kupila ci ten prezent i nie mogla dac kasy..." - chcesz tłumaczyć kobietę przed rozpieszczoną siksą? Jakby nic nie dostała to strzeliłaby focha, że nikt jej nie kocha, dostałaby kasę to foch dotyczyłby wysokości wpłaty. Taki typ.

MS, a pomysl jak bys sie poczul - bliska ci osoba wie, ze na urodziny chcesz dostac np. najnowszy film o batmanie albo transformersow, bo sama o to zapytala, a ty odpowiedziales. no i w dzien urodzin dostajesz od niej np. koszulke, totalnie nie w twoim guscie. nie wmowisz mi, ze sie z tego ucieszysz... owszem, liczy sie pamiec i gest - ale jesli ktos pyta "co chcesz dostac" to raczej nie po to, zeby potem kupic cos innego :O to juz lepiej nie pytac.

"MS, a pomysl jak bys sie poczul - bliska ci osoba wie, ze na urodziny chcesz dostac np. najnowszy film o batmanie albo transformersow, bo sama o to zapytala, a ty odpowiedziales. no i w dzien urodzin dostajesz od niej np. koszulke, totalnie nie w twoim guscie. nie wmowisz mi, ze sie z tego ucieszysz... owszem, liczy sie pamiec i gest - ale jesli ktos pyta "co chcesz dostac" to raczej nie po to, zeby potem kupic cos innego to juz lepiej nie pytac" - po pierwsze - dla mnie liczy się tylko pamięć. Na takie pytania odpowiadam "nieważne co dostanę, ważne że od Ciebie". Poza tym uważam, że tekstem typu "chcę kasę" - nieważne jak powiedzianym - sprawiłbym komuś przykrość, bo równie dobrze dobrze mógłbym powiedzieć "oprócz gotówki niczego od ciebie nie oczekuję". Chciałabyś to usłyszeć od swojego dziecka?

a moim zdaniem sytuacja, gdy wiesz ze jakas osoba chce prezent X, a dajesz jej prezent Y (wiedzac, ze to sie nie spodoba) swiadczy o tym, ze darczynca wcale nie chcial dobrze dla obdarowanego, ale chcial siebie dowartosciowac dajac prezent, jaki jemu sie podobal :O ja to tak odbieram i jest mi zwyczajnie przykro, ze ktos sie nie liczy z moimi uczuciami.

Moja bratowa miała takie tendencję, że potrafiła jakoś między wierszami, czy czasem cos wprost powiedzieć, że dla jej dzieciaków, to na urodziny, to by się przydało, to i to, że one chcą, to i to...nie nawidziłam tego, bo to dla mnie jest bezczelne. Rozumiałabym jakby im się nie przelewało i np. poprosili o kupno butów na urodziny, a nie kolejną zabawkę, ale mieli i mają kasę...Więc i tak kupował cos innego niż ona gadała :D, po pierwsze zawsze były to prezenty dobrane do wieku, nie za 5 zł i na prawdę często długo szukane i wymyślane, no i dzieciakom się podobały...

moze mama ma rachunek, to oddaj do sklepu i po strawie

"jest mi zwyczajnie przykro, ze ktos sie nie liczy z moimi uczuciami" - nie ma to jak dorabiać sobie filozofię :)

ja nie mowie o bezczelnym "potrzebuje tego i tego, a ze mam niedlugo urodziny to....". jesli ktos pyta, co chcialabym dostac to odpowiadam. zwlaszcza kiedy wiem ze ta osoba i tak cos kupi, z moja pomoca lub bez. tylko jak widac z mojego 1 posta, nie zawsze to dziala:O

No żenada, twoja mama chciała dobrze a ty tu topiki z pretensjami do świata zakładasz. Sprzedaj na Allegro jak ci kasa potrzebna tak bardzo ;/;/

MS, to jak wytlumaczysz postepowanie mojej mamy opisane w moim 1 poscie? bo dla mnie to jest nic innego jak nieliczenie sie z moimi uczuciami:O zwlaszcza, ze przy wreczaniu prezentu powiedziala: "wiem, ze mowilas ze nie lubisz zlota i nie nosisz lancuszkow, ale na pewno ci sie kiedys odmieni..." rece opadaja normalnie:(

Było takie mądre powiedzonko-nie ufaj rodzicom-zrób się sam:D.