jak rozumiecie pojęcie,, czystośc przedmałżeńska

ja nie rozumiem

czystość przedmałżeńska= przed zawarciem małżeństwa nalezy się często myć, a po zawarciu to wszystko jedno jak często :D a tak serio. dla mnie czystość przedmałżeńska to bycie dziewicą/dziewicem :D az do dnia ślubu.

a jestes??

worku:(

Dla mnie czystosć przedmałżenska to nie to samo co zachowanie błony dziewiczej. Według mnie jest to powstrzymanie się od zachowań zaspokajających poped seksualny. To, że laska uprawiała seks tylko oralny i analny, nie oznacza dla mnie w zadnym razie, że zachowala czystosć.

a mnie sie wydaje ze czystosc to własnie zachowanie dziewictwa

dziewictwo, tak ale pod kątem stosunku/kontaktów intymnych, bo przecież nawet tampon może przebić błonę a dziewczyna nie miała żadnych bliższych konmtaktów z facetem to przecież czystość jest zachowana mimo że błony nie ma i fizycznie nie jest dziewicą...to chyba proste... Dziwne pyt. zadajecie. Dziewczyna może mieć błone ale uprawiać seks analny/oralny, to chyba wiadomo że już nie ma tej czystości zachowanej no nie???

to znaczy się, żeby nie jeść ze śmietnika, a przynajmniej nie pod jego blokiem, nie połykać paznokci po obgryzieniu, wyganiać co większe szczury spod łóżka przed jego przyjściem, golić się na twarzy i między palcami, jak mamy bluzeczkę, co obłazi, to zeszczotkować starannie ości, jak jemy rybę ręcami i przede wszystkim nie kumulować jedzenia w policzkach. Facety tego nie lubiom, zwłaszcza pszy całowaniu z jenzyczkiem.