Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość SanSanSan

orgazm-on tak, ja nie

Polecane posty

Gość SanSanSan

hej, mam do Was pytanie z mezem jestesmy 4 lata po slubie, wczesniej prawie 5 lat "chodzenia" moj "problem" polega na tym , iz wydaje mi sie ze w lozku tylko ja cos z siebie daje... moze tak mi sie tylko wydaje, moj maz jest moim pierwszym i jedynym facetem i nie wiem jak to jest z kims innym moze ktos mnie oswieci w tej materii? ;) u nas wyglada to tak: uwielbiam sex oralny, robie kiedy mam ochote, oraz prawie zawsze kiedy maz mnie do tego namawia, bardzo czesto godze sie na szybki sex, bez gry wstepnej-jako rozladowania energii ;) nasza gra wstepna wyglada mniej wiecej tak: pomijajac jak doszlismy do lozka ;) maz albo popracuje palcami 5 sekund, albo tyle samo ustami, albo namowi mnie na pozycje 69 i np jezeli on juz skonczy to wg niego to juz koniec zabawy itp-ZAWSZE nigdy nie pyta sie mnie czy jestem blisko, czy powinien poczekac zawsze wszystko robi swoim rytmem, nie patrzac na mnie, swoj final uwaza za koniec koncow :-/ jestem zdruzgotana, bo orgazmy z nim moge policzyc na palcach prawej reki uwielbiam przebieranki, daje mu czesto do zrozumienia ze mam ochote, czasami w zartach po sexie oralnym mowie mu ze teraz jego kolej, ale on to olewa, ostatnio powiedzial ze nie jest dlugodystansowcem-jezeli chodzilo o zrobienie czegos dla mnie skad moze to wiedziec skoro nigdy nie probowal? :-/ podsuwalam mu delikatnie rozne artykuly czego kobiety potrzebuja,jak to robic, ile czasu itp ale on tego nie chce przeczytac, albo mowi przeczytamy razem pozniej i nigdy nie wraca do tego tematu, a ja nie chce nalegac mielismy juz ze 3 klotnie z tego powodu, wkoncu wyrzucilam mu ze moglby czasem pomyslec nie tylko o sobie, mowil ze wie, rozumie, poprawi sie i nic, zero nie wiem juz co mam zrobic kiedys taki nie byl, pytal sie czy jestem blisko itp a teraz :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość _Misiek_
Tu wszak chodzi o satyfakcję ze współzycia, także Twoją, a nie o rozładowanie energii. Miś powinien byc misiem, a nie króliczkiem. Spróbuj go namówić po kwadransie przerwy na ponowne zbliżenie, a moze i następne. Napewno ono potwa dłużej niż pierwsze. Ty będziesz zadowolona, a on zrozumie że do tej pory byl krótkodystanowcem, a z korzyscią dla obojga można to zmienić. Nic nie stoi na przeszkodzie aby dobry sex trwał w sumie ponad 2 godziny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coz. Unaocznij mu w ten sposob
ze osuwaj sie zawsze kiedy on bedzie dochodzil i mow, ze Tobie bylo dobrze, nie mialas orgazmu, ale i tak go nigdy nie masz, wiec w sumie ci wystarczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość SanSanSan
dzieki za odp nie wiem jak mam mu to dosadne ale i lagodnie dac do zrozumienia nie wiem czemu on taki jest, czesto pytam sie go czy zmienilby cos w naszym sexie,np cos dluzej, rzadziej,czesciej itp mowil ze nie, ze jest mu super a ja mam wiele ale... chcialabym czesciej sie z nim calowac podczas sexu,uslyszec ze mnie kocha no i ze zalezu mu na moim orgazmie a nie tylko na swoim... moze to rutyna? nie wiem sama , a moze powinnam dac mu szlaban na sex i tym samym dac do zrozumienia ze sex z nim mnie powoli nudzi? ze marze o tym zeby raz pomyslal najpierw o mnie a pozniej o sobie ehhh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×