Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość co ja mam robić

POMOCY!

Polecane posty

Gość co ja mam robić

Ojciec po śmierci Mamy, zadał się ze studentką 2 lata młodszą ode mnie. Załatwił jej nie tylko dyplom, ale i pracę. Potem się już całość potoczyła, jak w bajce o kopciuszku. Wygryźli mnie, zmieszali z błotem - wyzywał mnie nawet od chorych psychicznie i "spierdala bo mnie jebie jak na ciebie patrzę", a ja się poddałam i marnieję mimo, że zawodowo jestem dużo lepsza od kochanki ojca. Nie mam już sił walczyć z wiatrakami. Mam wielką wadę - nie jestem zachłanna. Teraz jest już bardzo źle szukam sposobu żeby wydostać się z tego bagna. Mieszkam sama w mieszkaniu po Mamie. Nie mam siły. Jestem sama. Chcę uczciwie, ale jestem zmęczona ciągłym sterem i życiem w kłamstwie. Błagam pomóżcie mi podjąć decyzję, powiedzcie co robić. Ojciec po śmierci Mamy szybciutko się pozbierał, moim kosztem a i skorzystała obca baba. Co się w takiej sytuacji robi??? Nawet nie mam faceta, który by mnie wspierał i rozumiał. Jestem całkiem sama. Już nie mam sił. Teraz już nawet beczę. Ojciec zrobił podstępnie wszytko żeby mnie zniszczyć psychicznie, tak jak Mamę, a potem wykorzystać to że jestem słaba żeby mnie dobić. Jeżeli czegoś nie zrobię, to skończę tak jak Mama. Co ja mam robiććć???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam robić
mój zawód jest wstrętny, bo to światek w którym wszyscy się znają, problem w tym że ja to lubię robić, ale uwierz mi czuję się słaba, wymęczona, nie mam siły ciągle walczyć potrzebuję wsparcia i trochę otuchy że dam radę ... potrzebuję wiary w siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaa789
ale o co chcesz walczyć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam robić
to nie takie proste, jak ja bym chciała mieć taką wewnętrzną siłę !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam robić
nie wiem co robić, czuję się zbluzgana, zmieszana z błotem, zmarnowałam tyle czasu ukrywając prawdę, a te kłamstwa mnie po prostu truły - chcę odzyskać wiarę siłę nadzieję uwierzyć w to że spotka mnie coś w życiu dobrego jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość m ieszkasz sama
bez ojca,masz pracę,którą lubisz to po co ci kontakt z psychicznym ojcem.O co ty chcesz walczyć,o spadek po matce?Daj sobie na luz,nie warto.Olej dziada.I tak kiedyś wszystko będzie twoje,laska się ustawi o kopnie starego dziada w dupe:-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam robić
o to chodzi że nie mam pracy, na rozmowach o pracę jestem kłębkiem nerwów i od razu pracodawca wie że ze mnie pożytku żadnego - potrzebuję choć na początek pomocy, zachęty, żeby postawić pierwsze kroki, jestem tak zbombardowana psychicznie, że boję się, nie wierzę w siebie - on mnie zniszczył! przez wiele miesięcy wbijał mi w głowę, że to ja jestem nienormalna a ona pławi się w luksusach i zaszczytach - jego mam gdzieś, chodzi o to żeby ktoś dał mi szansę, oprócz psychologa jest mi potrzebna zwyczajna ludzka życzliwość, trochę dobrego słowa - ja się poddałam, na walkę nie mam sił BOŻĘ pomóż mi - nie mam już siły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika polemika
a jakie były twoje relacje z ojcem zanim związał się z nową kobietą? i co masz na myśli pisząc "zmieszana z błotem"?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam robić
ojciec nami obiema gardził, Mamie umiał powiedzieć "ty kurwa ja cie i tak wykończę" moje relacje były trudne, bo ojciec jest psychicznym toksykiem o narcystycznej naturze, ja to wiem ... chodzi o to że kiedy ja próbowałam się podnieć po śmierci Mamy, on na moich oczach promował te co dała mu dupy, mówił że ja nic nie umiem i wiele innych, osuwał mnie od pracy, podkładał świnie i on i jego panna, wykorzystywali moja pracę i pomysły niby jest w porządku ale wtedy kiedy szuka poklasku i zachwytu ze strony obserwatorów, a tak naprawę jest wstrętnym manipulatorem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc przykro sie to czyta.. skoro ojciec jedzie po Twojej psychice, to radze - przsd innymi decyzjami - zajac sie w pierwszej kolejnosci odbudowaniem swojej rownowagi psychicznej. idz do psychologa, skoro nie masz na kim oprzec swoich barkow, a razem z nim dasz sobie rade. i uwierz w siebie! z tego ojca to kawal drania jest z tego co widze, nie zadreczaj sie - co Cie nie zabije to Cie wzmocni! glowa do gory ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam robić
muszę najpierw dostać pracę żeby chodzić do psychologa, na bezrobociu byłam, ale ponieważ nigdy nie pracowałam na stałe, tylko umowy zlecenia, to nie przysługiwał mi żaden zasiłek, przegapiałam termin zgłoszenia się do podpisania list i też przepadło mi ubezpieczenie wszyscy mi mówią że jest ok. nie powinna narzekać i w ten sposób ciągle mam zamkniętą buzię a tu chodzi o moje życie, i tak zmarnowałam moją szansę na miłość, rodzinę, faceta i dzieci zrypali mi we dwójkę najpiękniejsze lata !!!!!!!!!!!!!!! BOŻEEE! nie mam dokąd pójść o pomoc, z kim rozmawiać, co robić??? Jezu!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tja...
Napisałaś "Boże" więc zakładam, że jesteś religijna. W takim razie ja radzę się pomodlić. Serio. oddaj swój los w ręce Boga w modlitwie, powiedz sobie że właśnie od Niego zależy Twój los, powiedz "Niech mi się stanie wedle Twojej woli". Oczywiście nie należy zakładać, że stanie się dzięki temu cud, ale taka modlitwa ma ogromne szanse ukoić Twoją psychikę na tyle być zaczęła sobie ze wszystkim radzić. btw. ja jestem ateistką i czasem mi szkoda, że rozwiązanie to nie może mi się przysłużyć. wiem jednak, że jest skuteczne u tych którzy wierzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika polemika
jeśli on gardził tak twoją mamą to jest nadzieja, że pogardzi też kiedyś kochanką czy jest nadzieja żebyś mogła "pogrzebać" ojca w swoim umyśle? Na wybaczanie być może przyjdzie kiedyś moment Nie ma sensu oczekiwać od takiego drania najmniejszej drobnostki, on i tak nie pomoże (skoro jest jak piszesz) Może spróbuj napisać do niego list, jak jest, co czujesz i czym zawinił - nie musisz go wysyłać, ale to na początek pomaga i oczyszcza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam robić
moja Mama była ja się staram, robię co mogę żeby przetrwać to co mnie spotkało ... to tak strasznie boli tak bardzo boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam robić
to już nie chodzi o to jak mam uporać się z psychiką, choć wiadomo, jeśli to szwankuje to i reszta się nie powiedzie chodzi mi o to jak sobie dać radę w pracy, jak odważyć się stawić ojcu czoła w tym środowisku i zawalczyć o siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika polemika
a może poszukałabyś jakiejś darmowej pomocy prawnej? na pewno są gdzieś dostępne bezpłatne dyżury prawnika? może telefoniczne? i zapytałabyś na czym stoisz i jak wygląda twoja sytuacja? może warto zawalczyć o swoje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika polemika
A mogę wiedzieć jakie to środowisko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tja...
Do psychologa możesz iść na nfz jeśli tylko zarejestrujesz się w UP. Jeśli jesteś z Warszawy lub okolic idź do organizacji OPTA, to organizacja pomocy kobietom w kryzysie, mają psychologów i warsztaty. Pomyśl też, że uczucia można wziąć w karby. Jeśli przejmujesz się tym wszystkim to tak jakbyś dawała się dalej krzywdzić swojemu ojcu. Postaw się! Jak się przestać przejmować? Ja znam dwa sposoby. Albo znaleźć sobie bardzo zajmujące zajęcie. Albo zacząć zajmować sie innymi, pomagać komuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam robić
powiem tylko tyle bajka o Kopciuszku wcale nie jest taka głupia ... potrzebuję cudu cudu, bo ja sama nie mam już nawet siły jeść, czy wiecie, że studia czasem kończą ludzie, którzy nawet nie mają pojęcia o tym jak używać narzędzi potrzebnych w pracy ??? a to ja usłyszałam że nic nie umiem, i to ja zebrałam obelgi i to ja wycofałam się z gry na wiele miesięcy i to ja utraciłam wiarę w siebie, w swoje zdolności i możliwości, to ja marnowałam najlepsze lata życia, a teraz nawet pies z kulawą nogą na mnie nie popatrzy, nie mam szans nawet się do kogoś przytulić, tak żeby mieć pewność, że nie wykorzysta mojej słabości, tak jak to już raz było

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam robić
Kraków architektura jestem tak pokaleczona póki co, że to jest bezwładne sito a nie człowiek myślący, ja nawet zapomniałam o tym że powinnam się bronić, dbać o siebie, walczyć o swoje tu całe środowisko jest przesiąknięte tatusiowymi mackami nie mam już siły, marzę o tym żeby przyjść któregoś dnia do biura i rzucić im wszystkim na stół moje portfolio, dumnie wyjść i rzucić pogardliwie ojcu, że to wszytko osiągnęłam bez rozkładania nóg - ale na to potrzeba mi sił i odwagi, pomocy ze strony kogoś kto we mnie uwierzy, na początek da mi swoją siłę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tja...
a co do pracy to może spróbuj zrobić tak. wyobraź sobie lub opisz na kartce najgorszy scenariusz i spróbuj się wewnętrznie pogodzić z tym, że tak się może zdarzyć. zacznij się zastanawiać co być wtedy mogła zrobić by lepiej żyć. przeprowadzić sie za granicę? przekwalifikować? czy to będzie naprawdę takie straszne? wątpię :) Jak już się pogodzisz i przygotujesz plan działania to nerwy powinny się znacznie uspokoić. postaraj się mniej patrzeć w przeszłość, ona już była i już jej nie zmienisz już nic na nią nie poradzisz jest jaka jest. trudno. nie płacz nad rozlanym mlekiem. postaraj sie mniej patrzeć w przyszłość wszak nie wiadomo czy ona nadejdzie i jaka będzie. postaraj się żyć tym co jest dziś i znaleźć w tym dziś jakiś powód do bycia wdzięcznym losowi/Bogu za to co dostałaś dziś. to wszystko co pisze jest trudne jak cholera, ale warto spróbować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika polemika
a sprzedaż mieszkania po mamie i przeprowadzka do innego miasta?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam robić
wiem, wierz mi gdybym nie próbowałam, nie byłoby mnie już od co najmniej 2 lat na tym świecie wiem, że człowiek przechodzi przez piekło sam i w ten sposób sprawdza swoje człowieczeństwo jest mi bardzo ciężko pogodzić się z faktem, że ojciec poświęcił dziecko, całkiem zdolne dziecko dla jakiejś lafiryndy i zatrzasnęli mi możliwość manewru, godnego życia marzę o tym żeby się stąd wyrwać, ale nie chcę uciekać, chcę godni żyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam robić
wolałabym wynająć to mieszkanie, bo zanim ja zdołam jakoś się utrzymać z pracy, będzie mi potrzebny grosz chcę się stąd wyrwać, ale wyrwać z klasą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tja...
Ja Cię mogę jedynie wirtualnie przytulić :) Siły Ci nie dam, bo Ci nie potrzebna cudza siła, a własna, której zresztą masz pod dostatkiem tylko chwilowo zapomniałaś gdzie jest kluczyk do skrzyneczki, w której ja trzymasz. Widać ją po Tobie, w Twoim stylu pisanie choćby, który ja odbieram go jako energiczny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika polemika
od jak dawna jesteś w tej sytuacji i co do tej pory zrobiłaś? wolałabym się upewnić, że nie masz depresji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tja...
Moim zdaniem powinnaś dbać o to by być z siebie dumna, a nie o wyimaginowaną "klasę". Pamiętaj że pokazać co jesteś warta masz przede wszystkim sobie. Twój ojciec pokazał jak nie wiele jest wart jako człowiek, czy komuś takiemu warto coś pokazywać? Nie warto bo coż jest warta opinia kogoś takiego? Pracuj projektuj dla sibie, dla obcych ludzi którzy sie twoja pracą zachwycą, dla radości tworzenia. Spróbuj zapomnieć o tym że on tez się wiąże z ta branżą. BTW póki nie masz pracy twórz dla siebie, za pieniądze czasem trzeba często pracować pod dyktando i już sie nie ma takiej wolność wykorzystaj ten czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co ja mam robić
Mama zmarła w 2004 roku z przerwami i ciągłą pracą na zmianę z kolejnymi wpadkami i kolejnymi świństwami Ojca tak to sobie trwa tęsknię za miłością, domem, godnością, spokojem, harmonią miałam stany depresyjne zawsze mi się pogarsza jak widzę się z ojcem i stają mi przed oczami jego świństwa i to jak teraz żyją po pańsku a ja ledwo ledwo mam na przetrwanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ika polemika
tja.... jesteś niezwykle mądrą kobietą przyłączam się do twoich słów:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×