Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mała_migotka

Co grozi związkowi w którym nie ma seksu po roku bycia razem

Polecane posty

Gość mała_migotka

On ma 30 lat ja 21 ale jestem dziewicą i chcialabym zrobić to jedynie z przyszłym mężem, niekoniecznie po ślubie. Mam wątpliwości tzn.po roku nigdy nie można być pewnym czy to już bedzie na zawsze, to mój pierwszy tak długi związek, ale kocham go, zależy mi na nim. On też mnie kocha, ale widzę że brakuje mu tego aspektu fizycznego, tzn. seksu, niby czeka,niby nie naciska (choć mocno namawia), ale widzę że mu coraz ciężej :( Czy zwiazek może się rozpaść przez takie coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała_migotka
to był podszyw :o chyba widać na pierwszy rzut oka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moj mnie zostawil po
3 miesiacach bo nei bylam jeszcze gotowa :o palant

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała_migotka
wyperdalaj podszywaczu :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To jeszcze jest związek? ;) Piszesz, że nie jesteś pewna, że to jest "ten" na zawsze- nawet po 10 latach nie można byc pewnym!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gDvdfvdvvd
jak chcesz żeby cie zostawił dla innej to jesteś na dobrej drodze. Jest jeszcze inna możliwość nie zostawi cie ale bedzie cie walił po rogach. Wacet to facet musi zakisić ogóra bo zwariuje a żadne twoje teorie natury nie przezwyciężą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestm kufa głupia jak but
Pewnym to można być jednego: że się umrze! Dziewczyno powinnaś to czuć! A skoro nie czujesz się gotowa to znaczy, że to nie ten:o Tak czekaj do ślubu jak ci nakazuje ksiądz z ambony a po ślubie okaże się impotentem:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Facet to facet. Po to ma fujare żeby jej używać zwłaszcza że prawiczkiem nie jest i napewno mu w takiej sytuacji seksu brakuje. No albo mu nie brakuje bo robi boki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała_migotka
to uważacie że po roku powinno już się na 100 % wiedzieć czy chce się za kogoś wyjść? :o ja nie wiem, jestem po raz pierwszy w tak długim związku, poprzednie to były takie szczeniece miłostki trwały miesiąc, dwa, trzy. A jego dopiero poznaję, dopiero teraz zaczynam zauważać wady, zachowania ktorych nie znałam na początku uczę się być w związku i zrozumiałam że to nie tak łatwo go utrzymać, że trzeba się starać, często iść na kompromis. Wiem, że moje poglądy na sex nie są nowoczesne, ale nie chcę robić niczego wbrew sobie, a jednoczesnie naprawde mi na nim zalezy i nie chce go stracic :( i boję się że z powodu braku seksu może coś się wypalić. sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nic na sile poki nie jestes
pewna,ze to ten - nie ma co . No i glownie dlatego moze sie rozpasc,ze nie jestes pewna, a nie,ze brak na razie sexu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość upppupupuuuupupup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Rozumiem Cię
Popieram powyższą wypowiedź, że " NIC NA SIŁĘ " !! Masz rację dziewczyno!! Słuchaj SWOJEGO serca i swego głosu rozsądku, bo co Ci to da jeśli zmusisz się do dania całej siebie, a potem będziesz sama miała do siebie żal, że zrobiłaś coś wbrew sobie i swoim zasadom, szczególnie gdy okaże się, że ten związek nie miał sensu i nawet sex temu nie zapobiegł?! Sex nie jest prawdziwą podstawą dobrego związku, wbrew temu co teraz większość mówi. Ilu jest ludzi, dla których jest "podstawą", a wcale nie są szczęśliwi i nie potrafią utrzymać się w stałym związku, wcale nie daje pewności że związek będzie udany. Jak ludzie nie będą do siebie pasować charakterami, to i sex tego nie uratuje. Może najwyżej przedłużyć taki związek, tylko że będzie on wtedy na zasadzie powierzchownej, a nie na dobre i złe. Potem słyszymy, że po wielu latach para stwierdziła, że łączył ich tylko sex, a tak w ogóle to jest "niezgodność charakterów" - najczęstszy powód przy ubieganiu się o rozwody. Ciekawe, że ludzie po tylu latach dopiero zwrócili uwagę, że nie pasowali do siebie charakterami, planami na życie, poglądami. Przecież takimi rzeczami powinno się interesować na początku, bo to jest baza dla jakiejś trwałości. Są etapy w związku które mają swoją kolejność, zwykle Ci co zaczynają od końca, najszybciej się rozstają. Sex jest istotny, ale we właściwym momencie życia, a wszystko ma swój czas. Zauważ że jak nie ma dobrej relacji w związku to i do tego się nie ma chęci (nie mówię o skrajnościach). Tym bardziej, gdy jedna strona czuje się jakby wykorzystywana, że ma być zawsze "do dyspozycji" tej drugiej. Sama czujesz, że to nie ten moment i nie jesteś gotowa. MASZ PRAWO NIE BYĆ, tym bardziej że jesteś jeszcze młoda i niedoświadczona. Chcesz najpierw zacząć od pielegnowania więzi psychicznej z Twoim 'chłopakiem' i to bardzo DOBRZE. Kto powiedział, że TRZEBA to robić, bo on chce?! (Ty możesz chcieć od niego tytuł doktora.. i co z tego? ) Nie każdej dziewczynie "to" pasuje i ma takie prawo! Druga osoba albo to zaakceptuje albo nie, ale przynajmniej się czegoś więcej o niej dowiesz. Stara prawda, jeśli NAPRAWDĘ kocha, to uszanuje Twoją decyzję i poczeka (znam to z własnego i moich znajomych doświadczenia). A jeśli sex jest dla niego ważniejszy od Ciebie, to po co Ci on?! Wielu facetów jest z kimś po prostu by mieć darmowe przyjemności.. (sorry). A jesli mówisz "nie", to zawsze się część z nich z własnego wyboru trochę "przesieje" ;) Mój przyjaciel (bardzo męski, z temperamentem) twierdzi, że gdy jest zakochany i patrzy poważnie na związek, to "te potrzeby" maleją i skupia się na delikatnej czułości, na trosce o dziewczynę, na romantycznych gestach (z szacunkiem) :) Mam też sporo kolegów, którzy na żony wybierają dziewczyny mające swoje zdanie, nie bojące się im czasem przeciwstawić, nie stawiające poglądów facetów ponad swoimi - to oznacza, że one szanują to jakie są.. i dobrze :) Wiadomo, że jest to tylko jakaś część społeczeństwa, nie twierdzę, że tacy są wszyscy... Wiesz co, tak naprawdę, to najlepiej jakbyś była z kimś, kto ma podobne poglądy i wartości do Twoich i szanuje je. Bardzo trudno może być w związku później jeśli obie strony oczekują czegoś innego (nie mówiąc już o tym, gdy ciągle jedna idzie na kompromis i daje z siebie więcej). Ale skoro kochasz akurat tego, to daj sobie czas i zobaczysz sama czy się przekonasz do niego naprawę czy jednak nie. Zobaczysz jaki jest w "trudnych" sytuacjach, bo te najwięcej mówią. Czas jest dobrym nauczycielem, a kto cierpliwy ten 2 razy zyskuje :) Poza tym, jeśli on jest mężczyzną na poziomie, to będzie dumny z tego, że ma dziewczynę, która nie boi się mieć własnych poglądów nawet gdy nie będą takie same jak jego i większości ludzi :) Tak więc, szanuj swoje poglądy i nie sugeruj się tym, co ludzie mówią, a co jest niezgodne z Tobą, to TWOJE życie i to TY poniesiesz konsekwencje swoich decyzji, więc najlepiej jak one będą naprawdę TWOJE :) Życzę powodzenia i mądrych wyborów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość abracadabrra
Jesli on ma takie sme poglady jak ty i do niczego sie nie zmusza to zwiazek sie nie rozpadnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dsfdgherere
jestm kufa głupia jak but rzeczywiscie jestes glupia jak but. Lepiej sie nie odzywaj wiesniaro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mała_migotka
dziekuje za rade

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×