Polacy to jednak złodzieje!

moi znajomi to jednak złodzieje.

mnie bywali rózni goście, i polacy i niemcy i holendrzy i włosi. A na kradziezy jedynie polaków przyłapałam. Sorry ale w każdej "bajce" jest ziarnko prawdy. Może nie wszyscy kradną ale na pewno większość

dziwi mnie to stwierdzenie po prostu bo ja się wśród złodziei nie obracam

idę stąd bo dyskusja jest bezsensowna

Przez kilka miesięcy mieszkałam za granica i wynajmowalam mieszkanie ze znajomymi i wstyd sie przyznac ale własciciel kazał nam się wyprowadzic bo moi współlokatorzy lubili cos sobie podkraść. Sami sie chwalili, ze a to gdzieś azmek z drzwi rozmontowali albo cos innego gwizdnęli. Co tam dużo mówić, taka opinie nie bierze sie z niczego

moja rodzina i znajomi to złodzieje albo: obracam się w złodziejskim towarzystwie.

alonuszka idz idz, na ruchanie czas. i tak ci mozg wypadl od tego walenia ciebbie :D

Niech się wyzyją wszystkie niedoszłe ruchaczki złodziejki :D

Kalinaa chrzanisz jak diabli.Dla mnie pisanie że "polacy to złodzieje" jest uogólnieniem i nie trzeba do tego dodawać słowa "wszyscy".Swiadczysz sama o sobie pisząc o osobach które z tobą dyskutują-złodzieje. Nie życzę ci żeby okradł cię jakis cudzoziemiec , ale może to nauczy cię odrobiny szacunku do ludzi.nie bedziesz wtedy pisać bzdur o polakach złodziejach tylko dlatego że rodzine masz patologiczną.

Kolejna złodziejka się odezwała? Sądziłam że tu piszą dorosłe kobiety a niemałoletnie złodziejki które boli prawda? Nie powinniście siedzieć o tej porze w szkole... albo w łóżku skoro takim problemem dla was jest poczecie dziecka?

droga kalino, twoje wynurzenia mamy głeboko w d..

Matki polki atakują :) pewnie przytulanka się nie powiodły i kolejny miesiąc z pusta macicą :)

Ja nie rozumiem, skoro jestescie takie idealne to po co się odzywacie? Moze nie ejsteście złodziejkami ale psycholkami na pewno :O

Skarbie , niepotrzebie się wysiliłam pisząc do ciebie.Nie podejrzewałam że z tak niskim poziomem się spotkam.Skoro jedynym twoim argumentem w dyskusji jest nazywanie wszystkich dookoła złodziejami , pozostawiam cię więc w takim przeświadczeniu. nie zapominaj jednak że forum jest DYSKUSYJNE i skoro podejmujesz się dyskusji to zachowuj się proszę na poziomie.

A dlaczego ma zachowac poziom skoro pizda jedna z druga pisza ze kradziez jest fajna? A niech wam wszywstko wykradna cioty pierdolone i wam te glupie łby poobcinają i będzie spokoj. szkoda ze hitler z wami porzadku nie zrobil zydy pierdolone. Zajebac was suki!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!11

sie nie obracasz akle wsrod psychiatrow na pewno :D

I gupiutkie i naiwne matki polki dz si nabrac :) Autorka od piwerszych wpisów nic nie napisała, reszte pisze jakis prowokator a wy sie nabieracie. naprawde będąc maką rozumek ma sie taki malutki ?:)

Przestancie sie klocic i gadajcie na temat, bo temat dosc sie ciekawie zapowiadal a wy go zepsulyscie!

się rozmnażać i kłócić umieją :) nie oczekuj od nich zbyt wiele :)

nie wrzucajcie wszystkich do jednego wora :P ja tez mieszkam za granica , moj maz pracuje w firmie i wielu polakow tez , ale pracuja tez rodowici mieszkancy pewnego czasu zaczely ginac rzeczy , material ,maszyny a nawet pieniadze za nadgodziny :O afera sie zrobila , ze Polacy Polacy!!!!!!! po 3 miesiacach dochodzen szef znalazl wszystko w domu pewnego osobnika :D , ktory niestety nie byl Polakiem a rodowitym mieszkancem wlasnie tego kraju wiec nie uogulniajcie

to nie mit z tym zlodziejstwem, moj facet raz zaprosil znajomego na 10 dni... znajomy ewidentnie badał sytuację, bo sam chcial przyjechac... zanim przyjechal a wlasciwie sie wprosil ( no coz odeszla go żona więc zaprosilismy w koncu, niech sie chlop rozerwie ) obiecywal sam z siebie ze przywiezie dobrej polskiej kielbasy, boczku... no jak sie oferuje to ok... co mowil to przywiozl choć sie zastanawialam po co? pech chcial ze mielismy pozwiedzac troche ale dzien po jego przyjezdzie zlamalam noge i sie unieruchomilam... moj facet wiec sam sie z nim tułał po roznych miejscach... po pewnym czasie moj facet opowiedzial mi pewne zdarzenie to az nie moglam uwierzyc... kolega zaczal wypytywac o realne zarobki tutaj, a poniewaz powiedziane mu bylo ze to zalezy od pracy stylu zycia itd. wiec zaczal nachalnie sie pytac to ile moj odlozyl w tym czasie (1rok), moj zgodnie z prawda powiedzial ze nie za wiele, wlasciwie to nic (dlugi musial posplacac a nie w oszczedzanie sie bawic wiec siła rzeczy zgodnie z prawda mu powiedzial prawde), no ale do rzeczy- kolegi ta odpowiedz nie usatysfakcjonowala... przy najblizszej okazji postanowil zagrac na miarę głupiego wszechczasow... poszli do bankomatu tzn moj potrzebowal pieniedzy, kolega poszedl z nim, wysunął się mini statement z bankomatu a kolega łap za niego z pytaniem co to? no to moj tlumaczy ze kwit z wyplaty kasy z bankomatu, na co kolega - no pokaz- no to moj pokazal- w koncu nic na nim nie bylo poza kwota wyplaconą, a kolega coż kwit ten do kieszeni chowa- moj na to- po co ci to- odpowiedz - o sorry... Na koniec jego pobytu - skrawam juz te resztki tego boczku co przywiozl, na co kolega - patrz jak dobrze wyliczylem - no my owszem sprobowalismy pare plasterkow, ale to co on wyprawial przechodzilo ludzkie pojęcie, jadl choc juz nie mogl, bez chleba... fajnie przywiozl nam boczku :P Po jego wyjezdzie stwierdzilam brak swojej karty debetowej, co lepsze ja uziemiona siedzialam w domu i nie uzywalam... przekopalam dom i nic, z kulawą nogą lecialam do banku zablokowac karte, na szczescie nic nie zginelo, ale jaki niesmak pozostal...

nawet nie potrafisz nam napisac jakiej odpowiedzi dali ci znajomi i rodzina. Skoro zapytałas brata skąd ma te spioszki a on powiedział ze kupił, to mogłas mu powiedzieć a jak to skoro tu pisze imię mojego dziecka? przeciez mogłas tak powiedzieć. podpuszczasz nas tym. no chybaze ty pochodzisz z takiej rodziny gdzie kradną i gdzie w zywe oczy kłamia ze to ich pomimo iz jest dowód(wydziergane imię dziecka) na bluzce.tylko ci współczując. Mi nigdy nikt nie ukradł nawet złota jakie lezy w przedpokoju na wierzchu a co dopiero kawałek zasranego śpioszka.

w tylu domach robiłam siku, w tylu domach widziałam kosmetyki na wierzchu i nigdy nawet nie pomyslałam ze mogłabym wziąć. To jakies nielogiczne. kredkę do oczu, cień, tusz, tunikę? mozna samemu kupić. Ciuszek ? stosy na alegro za 1 zł można wygrać. Ty podpisujesz śpioszki? to chore. I nie pokazałas bratu napisu na tym spioszku? wtedy by nie miał wyjścia i musiałby przyznać się. Swoją drogą brat siostrze? co jak co , aleja nawet nie dotykam rzeczy innych bo moze ktos sobie tak postawił aby wiedzieć ,że było ruszane. Np mozna otworzyc drzwi których nie powinno sie otwierac i nagle trach spada szklanka przywiązana na sznurku do klamki. I wtedy wiadomo ze ktos wchodził

kalinnnnnna7789 napisałaś że twój brat ukradł a potem że nie jesteś z pochodzenia Polką to kurcze może to jednak nie Polacy bo ja czegoś nie rozumiem :P

Bez przesady - od razu na narodowość zwalać. Masz jakąś rodzinę kleptomanów czy co? A tak na poważnie to za bardzo ich rozpuściłaś. Wycieczki na Twój koszt? No sorry... Dasz palec, będą chcieli całą rękę. Proste. Na następny raz nie zgrywaj przed nimi takiej bogaczki [tak Cię zapewne odbierają, skoro im wszystko stawiasz], bo jak widać to obraca się przeciwko Tobie. Oni czasem zwiną jakiś drobiazg, czasem coś większego, bo wychodzą z założenia, że skoro jesteś bogata, a ponadto zapewne masz sporo ubrań i kosmetyków, to nawet nie dopatrzysz się zniknięcia kilku rzeczy, a jeśli nawet, to stać Cię na nowe. btw - mogliby chociaż ukryć te rzeczy na Twój przyjazd, a oni trzymali je na wierzchu jak gdyby nigdy nic - chamówka ;/

kala.

jezeli na ubranku było wyszyte imię dziecka oryginalnie to tymbardziej bym brata zapytała dlaczego kupił śpioszek z imieniem mojego synka a nie swojego synka? zreszta imie jak jest oryginalne to nie jest wyszyte małymi literkami z boku tylko na srodku tak samo jak teksty inne typu- kocham mojego tatę-, -mam kochająca mamę- itp. Te oryginalne napisy sa na środku doś duże. Dla mnie to prowokacja.

tsh niskie - skoro ty siedzisz tylko w garach i ogladasz swiat tylko dzieki programowi cejrowskiego to nie znaczy ze znasz caly swiat. Ja od kuzynki z usa dostałam całą pake ubranek dziecięcych z wyszytymi maszynowo imionami które nie były centralnie (bo i ciekawa jestem po co? niedowidzisz czy tępa jesteś że musisz mieć na środku?) a na boku a konkretnie na samym dole nad linią brzegu z lewej strony. To że w polsce jest ciemnogród i skoro jest ktoś debilem i musi mieć debil wypisane na czole nie znaczy że i w innych krajach tak jest. Inne kraje sa CYWILIZOWANE.

co sie tak oburzasz? jestes autorką pod innym nickiem i kombinujesz tak? nawet jak napis jest z boku to autorka miała prawo zapytac- o tu jest napisane imie mojego synka, a własnie taki ciuszek mi zginął. I dlaczego nie kupiłes swojemu dziecku takie ciuszka z jego imieniem tylko zimieniem mojego dziecka?- Dlaczego autorka nie odpisze na to pytanie? czekam