Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość alibaba21

Kłócicie się ze swoimi facetami??

Polecane posty

Gość alibaba21

Jak często kłócicie się ze swoimi facetami i o co?? W moim przypadku bywa to średnio raz-dwa razy w tygodniu!! Dodam że się kochamy i jesteśmy zaręczeni... Czy to normalne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie normalneeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 542
No oczywiście, że to normalne :) kłótnie są potrzebne żebys po nich mogła sobie uświadomić, że Ci na chłopaku zależy :) Nie myslisz sobie nigdy po kłutni jak sie juz pododzicie, że: "jak dobrze, że już jest dobrze, jak dobrze, że Cie mam, jakby nie Ty to nie wiem co by sie ze mną działo" jestem pewna, że masz takie mysli :) Jeśli się kłucicie dwa razy w tygodniu to nie jest źle :) Czasami kłótnie są potrzebne..najpierw będziesz gorzej, ale jak sie pogodzicie to tylko pogłębiacie swoja miłóść :) Takie jest moje zdanie na ten temat :) ;**

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja pierdykam
normalne, nigdzie nie jest rozowo ja - srednio raz w tygodniu - z moim (juz dawno mezem) kloce sie o to, ze baaardzo duzo czasu spedza przed komputerem i w ten sposob zaniedbuje rodzine, nie chce mu sie spedzac czasu ze mna bywaja tez inne przyczyny, ale to juz bardzo blahe i zazwyczaj po 10 min. smiejemy sie z tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczkaaaaaa
raz na kilka tygodni się kłócimy, ostro - jesteśmy na etapie "docierania się" jak są jakieś drobniejsze nieporozumienia to mówimy sobie wprost co nam nie pasuje - ale jak już emocje opadną jeśli Wy się tak często kłócicie to hmm... może podaj przykład o co Wy się tak kłócicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie za bardzo mam czas się kłócić i na razie jeszcze nie mam o co czasami mamy ciche dni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kasia 542
Ja się z moim chłopakiem często kłóce, ale czasami o takie głupoty, że główa boli :D śmieje się później z tego.. :) Jak już napisał/a ja pierdykam nigdzie nie jest różowo :) wszędzie musza być jakieś spory, czy większe, czy mniejsze..ale myśle, że ogólnie jestes z nim szczęśliwa i że jest oki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alibaba21
Czasem są to błahe sprawy a czasem aż głupie!!! Ostatnio np nie chciałam pokazać Mojemu zdjęć mojej koleżanki (robiłam to dla żartów) ale On tego tak nie odebrał, wkurzył sie, wyszedł, stwierdził że zajmuje sie czymś innym a nie Nim!! Mnie z kolei wkurza to jak On spogląda na Inne dziewczyny -z jednej strony wiem że to normalne i że prawie każdy facet tak robi a z drugiej nie lubię tego!!! Kiedyś mnie to aż tak nie przeszkadzało, On tez aż tak się nie denerwował a teraz nie może tego słuchać i po prostu wychodzi, twierdząc ze nie chce się kłócić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tja...
zależy co sie rozumie pod słowem kłótnia. u nas tak z raz na tydzień zdarzy sie, że jedno chrzani drugie że czegoś nie zrobiło, ale to bez podnoszenia głosu i obrażania czy scen. takie poważniejsze zgrzyty to z raz na 3 miesiące.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość najczesciej to sie
kłocimy o foremki, jachcem zólwika i on tez i wtedy sie kłocimy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dm00chany_manekin
ja mam faceta sztucznego . . . faceci sobie jlalki dmuchane kupuja to ja se chlopa dmuchanego kupilam (wtedy mam seks kiedy sama chce . . .) i nie chce zeby mu obiady gotowac czy opierac jolopa . . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
szkoda życia na kłótnie. Czesto kłotnie się biorą z tego, że chcemy zmieniać drugą osobę. lepiej poszukać takiej , której nie trzeba poprawiać, bo nie ma co poprawiać, zachowuje się jak trzeba, wartości ma poukładane jak trzeba i jest nam z nią równie dobrze jak z samym sobą, albo lepiej :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Tak, kłócimy się, czasem co kilkanaście dni, czasem kilka razy dziennie, zależy jaki mamy okres w życiu:-p Zwykle o pierdoły. Jesteśmy razem prawie 10 lat, 3 lata po ślubie, zadowoleni ze związku:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vjvjvj
ja się kłócę z facetem średnio 2-4 w tygodniu też jesteśmy zaręczeni

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alibaba21
A czy jesteście zazdrosne o Jego "byłe" albo "inne" dziewczyny?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vjvjvj
ja jestem zazdrosna jak cholera np. że trzyma w domu zdjęcia ze swoją była z wakacji ........wrrrr o inne też oczywiście nie wszystkie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
My się tam nie kłócimy w historii naszego związku może 3-4 razy, jesteśmy ze sobą 3 lata w tym jedna taka poważniejsza kłótnia. Po co sobie głowę zawracać głupotami?? Zawsze jedna strona powinna ustąpić i pójść na kompromis... lub rozmawiać, rozmawiać, rozmawiać :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Nie jesteśmy zazdrośni o byłych i byłe, bo ich nie posiadamy:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
nie locimy sie, ani ja, ani on po prostu nie lubimy sie klocic, a zeby uniknac klotni trzeba po prostu zwiazac sie z osoba, z ktora sie zgadzamy. ani dla mnie ani dla nigo nie jest to pierwszy powazny zwiazek, wiec metoda prob i bledow oboje wiemy, z jakim typem osoby da sie zyc zgodnie, a z jakim nie. a w razie jakis niezgodnosci po prostu mowimy sobie w racjonalny sposob o co chodzi, zeby tamta osoba wiedziala na czym stoi, a nie musiala sie domyslac i juz. fuj, zyc z kims pod jednym dachem z wlasnej i nieprzymuszonej woli, i byc narazonym na klotnie i wrzaski? nie wyobrazam sobie czegos takiego, choc to moze tez i kwestia osobowosci ... niektorzy lubia sie klocic po to, zeby potem sie godzic ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Jesteśmy oboje dość emocjonalni, zwłaszcza ja jestem choleryczką. I w ogóle mi nie przeszkadza kłócenie się. Kiedy się żyje pod jednym dachem, z drugą osobą, mającą swoje przyzwyczajenia, dziwactwa, złe dni, to brak kłótni uważam za nienormalny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
nie, jednak nie wyobrazam sobie, zeby ktos mial do mnie miec pretensje o moje przyzwyczajenia, dziwactwa i zle dni :o raczej wolalabym byc z osoba, z ktora moge sie komfortowo moimi dziwactwami dzielic, a ta osoba mnie zrozumie i zostawi w spokoju, no i odwdzieczam sie tym samym ;) raz bylam przez 4 lata w zwiazku z fajnym w sumie, ale strasznie cholerycznym facetem, to normalnie (sama nie lubiac sie klocic) nieraz stalam jak wryta i patrzylam na niego, jak na wariata, o co on zamieszanie robi? wrrr, nie znioslabym, zeby ktos sie mnie czepial o pierdoly 😠 no i odwiedzieczam sie tym samym ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość alibaba21
Odp vjvjvj..... Ja mam to samo!!! Co prawda On dla Mnie skasował już wszystkie nr tel w komórce do swoich "koleżanek"!! :) A zdjęcia ma jakieś ale nie dużo i są w miarę "normalne"!! :( Ale tak najbardziej to denerwują mnie "Inne" ładniejsze... ode mnie!!! :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomaranczowsza
ale przeciez jak facet specjalnie dla was powyrzuca zdjecia swoich kolezanek, (lub poczyni podobne temu poswiecenia :o ), to od tego wy mu sie nie bedziecie bardziej podobac :o bosz, co za bezsens i niedojrzalosc ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×