Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Nastkami

Moj chlopak wypija 3 piwa dziennie i nie widzi w tym nic zlego

Polecane posty

Mam problem i to nie od dzisiaj, polega on na tym ze moj chlopak wypija 2,3 lub 4 piwa dziennie. Przychodzi z pracy, pierwsze co robi to idzie do lodowki po piwo, a jesli wie ze w domu go nie ma to zachacza o nocny sklep i przynosi 2 lub3 piwa. Staram mu sie wytlumaczyc, ze to jest alkohol i ze wypija go 1L lub wiecej dziennie!!! On tlumaczy sie tym ze lubi piwo i ze po dniu pracy mu sie nalerzy. Kiedys (powiedzmy ze 3 miesiace temu) potrafil sie napic piwa i zaczac mnie wyklinac. Ktoregos dnia tak mnie zranil ze kazalam mu mnie przeprosic. Powiedzial ze za prawde nie bedzie przepraszal wiec kazalam mu sie wynosic. Wyszedl wtedy z domu, potem przyszedl jak gdyby nigdy nic i tak kilka razy. Zadzwonil do mnie z pracy, chcial zapytac co porabiam i wogole, wtedy tez mu powiedzialam ze ma mnie przeprosic bo inaczej z nami koniec. NO wrocil z tej pracy i przeprosil mnie, powiedzial ze mnie kocha. Ja sie go spytalam ze skoro mnie kocha to dlaczego tak strasznie mnie wyzywa, on na to ze byl PIJANY. Wiec ja mu na to ze jestes dorosly, masz 22 lata i nie tlumacz sie alkoholem, bo jzeli to przez to ze byles pijany to w takim razie nie powinienes pic. Wtedy kochalam go jeszcze taka slepa miloscia i wybaczylam mu ale pozniej zaczelam sie zastanawiac nad tym jego GLUPIM wytlumaczeniem, ze byl pijany. Jego ojciec jak sie napije bije jego mame tak ze biedna czasami na jedno oko nie widzi (jest totalnym psyhopata jak sie napije). Ja mojemu mowilam ze spojrz co twoj ojciec robi z kobieta ktora cie pod sercem nosila. A moj chlopak mi na to ze robi tak tylko jak jest pijany. Myslalam ze go w lape strzele i wogole go przez okno wypieprze, bylam wsciekla. No i tak wyglada nasze zycie w towarzystwie alkoholu. Staram mu sie tlumaczyc ze nie badz jak twoj ojciec, jakbym ja sie przez cale zycie przygladala na pijanego ojca ktpory tlucze moja mame to bym miala wstret do alkoholu i do ojca. Wczoraj, jak wrocil z pracy byl tak zmeczony ze nawet nie ruszyl piwa, polozyl sie spac i bylo ok (ja tak myslalam). Jak wstal rano i poszedl do WC na tak zwane posiedzenie wzial piwo i wypil polowe. Dla mnie to jest alkoholizm, co by nie robil mysli o piwie. Byla taka sytuacja kiedys ze pojechalismy samochodem na pewien festyn, byli asi wszyscy znajomi, dobrzy kumple mojego chlopaka, ale ze wzgleu na to ze prowadzil nie mogl wypic piwa i nigdy nie zapomne sytuacji kiedy moj luby siedzi podpiera reka glowe, ja sie go pytam co taki smutny, a on mi na to ze nudno mu bo piwa sie nie moze napic... Takich sytuacji jest cala masa i nie wiem co robic, coraz bardziej watpie w to ze chce z nim byc, nie czuje do niego takiej milosci jak wczesniej (zanim zaczal mnie wyklinac i wogole). Dodam jeszcze ze K w zyciu codziennym jest bardzo towarzyska osoba, jest pracowity i odpowiedzialny, uwielbia dzieci, ma do nich podejscie. Co robic, czy sa jakies kobiety, dziewczyny w podonej sytuacji? Przepraszam za rozpisanie sie ale emocje wziely gore.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znam to...
Mój mąż też tak ma tzn teraz zaczyna już powoli chyba rozumieć ale to pewnie dlatego, że jestem w ciąży. U Nas też tak było, że gdy wracał z pracy musiało byc to cholerne piwo na pytanie dlaczego je pije odpowiedz była : "jestem po pracy i mi sie należy" he :O Teraz jak jestem w ciąży ta sytuacja się uspokoiła, czasem wypije jedno piwo po pracy ale jedno ale znowu denerwuje mnie sobota.... wtedy też musi się napić bo jest weekend i mu się należy :O Nie wiem jak sobie z tymi weekendami poradzić... Ostatnio pomyślałam o grupie AA powiedziałam mu, że tam pójdziemy bo nie wyobrażam sobie takie życia... zgodził się... Co z tego będzie się okaże bo pójść możemy dopiero za ok 2 tyg bo teraz musze leżeć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dobrze ze twoj maz chociaz troche sie nawrocil i co lepsze da sie zaciagnac do poradni AA. Ja jak mojemu mowie ze to jest alkoholizm to sie smieje i mowi ze pieprze glupoty. Dla niego alkoholizm to wtedy kiedy juz o piatej rano jest sie pijanym, stoi pod sklepem i pije denaturat. Rzecz w tym ze my jeszcze nawet slubu nie planujemy a ja nie chce byc z kims takim, bo jak go prosze: zapros mnie na lody to odpowiedz brzmi "nie mamy pieniedzy" ale za chwile drep drep drep do nocnego po piwko. Nie wiem co bedzie jesli sie pobierzemy i tego sie obawiam. Zdarzyl juz mnie wyklinac, skad mam wiedziec ze sie nie napije i mnie nie pobije? A potem powie ze to przez alkohol.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest tak
moj maz tez pije sobie, jednak nie od razyu po pracy tylko jak dziecko pojdzie spac, wypija 2-3 piwa lub 200 ml whisky albo czystej codzinnie, jednakze mi to totalnie nie przeszkadza (sama jestem niepijaca). Po tej ilosci jednak nie jest pijany i jego sposob zachowania sie totalnie nie zmienia, no jesli jestesmy na weekendzie potrafi sobie piwkowac lub drinkowac caly dzien co rowniez mi nie przeszkadz, byc moze dlatego ze jak pije to nie zaniedbuje mnie ani rodziny . Nie zdazylo mu sie nigdy po alkoholu do mnie zle odniesc , wrecz przeciwnie jest slodki i potulny jak baranek nawet troszke smieszny. Ogolnie jesli ja mysle ze jesli ktos lubi sie napic nie powinno miec sie nic przeciwko temu, jednakze musi umiec pic, jakby moj po akoholu sie źle odnosil do mnie to tez pewnie chcialabym cos z tym zrobic, lecz w mojej sytuacji mi to nie przeszkadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gdyby widział w tym coś złego, nie wypijałby 3-4 piw dziennie. Zalecam rozmowę a w przypadku braku poprawy konsultację w miejskim ośrodku zwalczania uzależnień. Temat wyczerpany. Zamykam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"u mnie jest tak", no tak Twoj maz Ciebie nie zaniedbuje a moj tak jak pisalam wczesniej nie stac go na nic oprocz piwa, nie zaprasza mnie nigdzie bo go nie stac (np durne lody). Przychodzi leci po piwo, dopiero zdejmuje buty, kurtke sada przed TV i oglada, ja cos do niego mowie, on nie slyszy, chce sie przytulic to mi mowi ze jest zmeczony, siedzi dosc czesto do 11 lub 12 w nocy piwkujac i wrazenia to na nim nie robi, ale rzeby mnie przytulic to jest potwornie zmeczony. Sama nie wiem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest tak
nie no moj zaprasza mnie do knajpy, jezdzimy na jakies weekendy, wycieczki tam rowniez sobie wypije ale to bez znaczenia, przed telewizorem siadamy razem wieczorem jak juz zrobimy wszystko i dziecko pojdzie spac wtedy dopiero ja siadam z herbatka on z drinkiem lub piwkiem, a jak ja pojde spac to on siada z piwkiem przy kompie (taka ma prace) i jeszcze sobie pracuje do 2-3 w nocy, ale to dopiero jak ja z dzieckiem spie, bo mowi ze nie bedzie nas zanudzac swoja praca woliw nocy posiedziec jak ma cos do zrobienia, i ja sobie mysle ze w takim przypadku nie mam prawa miec sprzecowiwow do tego ze on sobie pije

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest tak
no chyba ze jest jakis jego filmik, ale taka sytuacja jest przecietnie raz w tygodniu to nawet nic do tego nie mam ze godzine sie wylaczy, a tak generalnie jesli chodzi o tv, to zawsze wypozycza jakis film i razem wieczorem ogladamy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest tak
a jak jest u was z seksem jak sie napije bo ja nie narzekam w seksie tez ani jemu ani mi ten alkohol nie przeszkadza, no i seks jest udany prawie codzinnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja swojemu tez sugerowalam zeby mnie zaprosil do knajpy, on na piwo, ja na jakis napoj bezalkoholowy, ale on jest zdania ze jak ma wydac bog wie ile na piwo to woli pujsc kupic piwo, napoj bezalkoholowy w sklepie i zebysmy sobie tak posiedzieli przed TV, z tym ze wtedy nie ma rozmowy. On jest ze wsi, i Warszawskie ceny sa dla niego zbyt wygorowane. Robi piwnice ktora przynalerzy do mieszkania w ktorym sobie zyjemy, wymyslil ze zrobi polki na wino, to juz wogole mysle ze predzej tam go znajde niz w domu. Sama nie wiem, ja dzisiaj do niego zadzwonilam i powiedzialam ze ja nie chce byc z kims takim jak on, wszysko wokol wazniejsze ode mnie i na pierwszym miejscu piwo, to powiedziam ze ja wyolbrzymiam sprawe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to już
zależy od Twoich własnych odczuć. Mój chłopak też pije piwo praktycznie codziennie, czasem wiecej czasem mniej. Ale nie piszemy tu o mnie.Jeśli jest wobec Ciebie opryskliwy po alkoholu to żle wróży. Podobnie picie rano. Twoj chłopak bedzie sie na Ciebie wsciekał jesli stwierdzisz ze ma problem bo on go nie widzi. Wszystko zalezy od Ciebie. Ja wyszłam z założenia ze skoro moj facet jest dorosły to wie co robi. Ale on mnie nie obraża i nie jest chamski po wypiciu. Musisz sama podjąć kroki w tej sprawie. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie jest tak
kolejny kurwa analfabeta ----------------- przetlumacz teraz z polskieg na nasze o co ci chodzi bo nikt nie kuma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do jak sie jest takim
milcz szczylu bo gumą, patałachu niewydarzony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znam to...
A myślisz, że w razie czegoś nie poradziłabym sobie sama z dzieckiem? Doskonale bym dala rade! To jest mój mąż, wiadome nei był taki, wszystko przychodzi z czasem, a jesteśmy po ślubie 6 lat więc nie jestem jakąs pierwszą lepszą młódką, która zaszła w ciąże i przez to wyszła za mąż ;) Widzisz tylko kawałek mojej wypowiedzi, nie znając całej sytuacji więc nie oceniaj :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość raczej prymityw
niż analfanbeta bo analfabeta to ktoś niepiśmienny, ktoś kto nie umie czytać i pisać a prymityw to właśnie taki typ, który wraca z pracy, nażre się i resztę dnia spędza przed tv z piwkiem w ręku....ewentualnie jeszcze z kobietą podupczy.... tylko ostatnia naiwniaczka bierze sobie takiego faceta i myśli że będzie wspaniałym kandydatem na ojca jej dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szukalam pomocy, rady zakladajac ten topik a nie klotni i jakichs "ekstremalnych" sytuacji. Postanowilam ze jak wroci dzisiaj z pracy to mu powiem o AA i ze jezeli nie ma zamiaru sie zmienic to go spakuje raz na dobre. Kocham go ale boje sie o siebie, bo zycie mam tylko jedno. Jego brat kiedys do mnie przyszedl z prozba rzebym cos zroila z K. bo nie ma umiaru, ja zacznie pic to nie ma konca, no wiec nawet jego najblizsi widza problem. Ale z nim nie da sie rozmawiac, on zaraz powie ze pieprze glupoty, czepiam sie i powie "znajdz takiego ktory nie pije". A ja takich znam "miliony".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niech wraca do rodziców
i niech oni zmagają się z jego problemem bo raczej nie sądzę by facet zechciał sie leczyć, on problemu nei widzi.... a jak zaczniesz się stawiać to jeszcze od niego oberwiesz, czy to po pijaku czy na trzeźwo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znam to...
Alkoholik hmmm.... może wytłumacz kim alkoholik jest dla Ciebie? Jest to osoba pijąca niegdyś codziennie 3 piwa? Jest to osoba, która w weekend się napije? Jest to osoba, która jeśli chce może nie pić rok? To tak własnie jest z moim mężem i jest alkoholikiem? Nie awanturuje się, nie bije... Wspomniałam o AA, gdyż jestem osobą, która woli dmuchac na zimne... Ojciec mojego męża był alkoholikiem, nie żyje już ok 15 lat. Jest niby coś takiego jak DDA i dlatego wolę się zabezpieczyć, niż później cierpieć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znam to...
Nastkami i dobrze powiedz, tylko własnie nie wierz w puste słowa "zmienie się" "już nie będę" Jesli będzie mu zależało to pójdzie, a jeśli nie... trudno, szkoda marnowac zycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość z facetami same problemy
albo alkoholicy albo kurwiarze albo nie pomagają w domu i nie interesują się własnymi dziećmi.... jak się trafi na takiego który nie pasuje do ww opisu to się człowiek zaczyna zastanawiać czy nie jest gejem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wlasnie wrocil i co zrobil? wzial puste butelki po piwie i poszedl do nocnego. codziennie okolo 2 litry alkohlu (PIWA) to jest dla mnie alkoholizm, jego ojciec jak wypije to bije jego mame, rozlewa rope po calym domu i takie tam a moj K mowi e tylko jak jest pijany to tak robi, ale to nie znaczy ze jego matke mnie boli, lub bladszy siniak jej wyskoczy przez to ze byl pijany. Moj K predzej odejdzie niz przestanie pic piwka, nie wierze ze mogloby byc inaczej. Dla niego to nic zlego, jak ojciec mu sie awanturowal to wychodzil do baru, pil piwo z kumplami i tak mu zostalo, z piwem- nie z kumplami. Pije i pewnie tak juz zostanie- ale JA nie chce sie marnowac razem z nim, mam 19 lat i kawal zycia przed soba, a ze mam je tylko jedno, to nie moge go zmarnowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znam to...
"Wiesz, dla mnie na miano alkoholika zasługuje właśnie taki facet, który pije codziennie trzy piwa, bo mu się należy, nie kontroluje się po alkoholu, a bez niego nie umie się bawić." odpowiedz na to już była "Nie awanturuje się, nie bije... " Doświadczenia z pojącymi nie mam... nie znałam ojca męża, tyle wiem o nim co z opowieści.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Znam to...
Dziewczyno jesteś młodziutka nie marnuj sobie życia!!!!!!!!! Jeśli teraz robi awantury później będzie tylko gorzej. Weź torby spakuj jego rzeczy i powiedz DO WIDZENIA!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ratuj sie dziewczyno poki mozesz, skoro cie wyzywa i wszystko zgania na to ze byl pijany(dziecinada, uzalezniony i juz wymowek mu brak ) to napewno sie juz nie zmieni a moze byc tylko gorzej...gorzej jesli zajdziesz w ciaze bo wtedy to tym bardziej bedziesz rozmyslac czy odejsc czy sobie poradzisz...a tak problem z glowy (wiem ze trudna sprawa ale czasem tak trzeba skoro juz teraz ma w dupie to o co go prosisz).. sa ludzie co pija i sa potulni jak baranki a sa ludzie co pija i sa bardzo podli:O ja osobiscie nawet tego baranka bym nie chciala:O:O:O rozumiem od czasu do czasu wypic piwo na tyg. badz co weekend jakies piwsko z czym nawet moj M sie zgadza ale chlac dzien w dzien 3 4 piwa bo mu sie nalezy bo pracuje, to moze ty tez sobie chlaj i zobaczymy co by na to powiedzial, a moze zrezygnuj z robienia czegokolwiek bo pracujesz wiec odpoczynek ci sie nalezy, bo wnioskuje ze malo ci pomaga w chacie...piwsko najwazniejsze i zalosne jest to ze ktos jak nie wypije to juz sie bawic w towarzystwie nie potrafi....to juz tylko do jednego prowadzi takze zastanow sie poki mozesz, bo jak widze to on wraca do ciebie chyba z przyzwyczajenia:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak widzę wypowiedź w stylu "no on sobie wypija kilka piwek dziennie, ale mnie nie wyzywa, ani nic, więc jest ok", to mnie krew zalewa! Co z tego, że nie wyzywa, co z tego, że nie bije, nie poniża, nie gwałci, nie krzywdzi jakkolwiek, skoro PIJE! Picie nawet jednego piwa dzień w dzień to już uzależnienie. Podobnie uzależnić można się od kawy, herbaty i innych używek, z tą różnicą, że alkohol jest znacznie groźniejszy. Kobiety, nie bagatelizujcie takich problemów, bo od kilku piwek dziennie się zaczyna, a po latach facet stoczy się na dno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Heniu_p
Uważam, że jestem już alkoholikiem.(jesteśmy małżeństwem już 7 lat,razem jeteśmy 15) "Walę" już prawię codziennie (nie upijam na umór, nie biję żony). Mamy 7mioletinią córkę. Misia moja w tej chwili nie pracuje, mieszkamy razem z jej rodzicami... Ciężko jest ale "czynsz" mogę...płacić...strzelamy...1500zł...? A raty za swoje mieszkanie....bo za hatę nie miał bym ratę mniejszą' ale nie jestem wiarygodny' bo z czym.usprawiedliwianie się.Aaaa sam sobie odpowiedziałem spi......ć z tamtąd choć inni szczegółów nie znają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W Polsce jest narodowo-pijacka tragedia, prawie wszyscy łoją, problemem alkoholowym dotkniętych jest 99% facetów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×