Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość niechcejuzdzieci

Pomocy!Mój mąż chce więcej dzieci, a ja nie!!

Polecane posty

Gość gość
mika0000 - za dużo pornoli oglądasz hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym aby moja opowieść była streszczeniem jakiegoś taniego filmu erotycznego. Niestety nie jest. Zrobiło mi się ciężko na sercu ,kiedy zdałam sobie sprawę ,że moje życie, moją obecną sytuację mogę przyrównać do właśnie kiepskiego filmu. [gość 19:36] dziękuje za Twoje słowa:) Dzisiaj byłam u innego lekarza ginekologa. Od lat chodziłam do jednego -to dobry kolega męża, co tydzień grają w tenisa. Tym razem do niego nie poszłam z obawy ,że mógłby coś powiedzieć mężowi. Powiedziałam ,że to moja siódma ciąża i chciałabym aby to była ostatnia. Zapytałam o najlepszą metodę antykoncepcyjną. Wiem już ,że zastrzyki raz na trzy miesiące zdołam ukryć przed mężem. Dzisiaj mąż stwierdził ,że mam za dobrze i żebym się przekonała jak żyją przeciętne kury domowe. Na próbę na razie na miesiąc dał wolne opiekunce i kobiecie ,która dba o czystość w naszym domu. Także gości z 19:36:26 teraz faktycznie nie będę miała czasu. Ja się tym tak nie przejmuje, dam radę. Żal mi tylko kobietki ,która u nas sprzątała. Ona jest na emeryturze i dostaje marne grosze. Dzięki pracy u nas mogła trochę dorobić. Zastanawiam się co takiego się stało,że w ciągu krótkiej chwili z kochanego męża zmienił się w maszynę do robienia dzieci, bez uczuć i zrozumienia. Jak strasznie mi ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mika0000
Chciałabym aby moja opowieść była streszczeniem jakiegoś taniego filmu erotycznego. Niestety nie jest. Zrobiło mi się ciężko na sercu ,kiedy zdałam sobie sprawę ,że moje życie, moją obecną sytuację mogę przyrównać do właśnie kiepskiego filmu. [gość 19:36] dziękuje za Twoje słowa:) Dzisiaj byłam u innego lekarza ginekologa. Od lat chodziłam do jednego -to dobry kolega męża, co tydzień grają w tenisa. Tym razem do niego nie poszłam z obawy ,że mógłby coś powiedzieć mężowi. Powiedziałam ,że to moja siódma ciąża i chciałabym aby to była ostatnia. Zapytałam o najlepszą metodę antykoncepcyjną. Wiem już ,że zastrzyki raz na trzy miesiące zdołam ukryć przed mężem. Dzisiaj mąż stwierdził ,że mam za dobrze i żebym się przekonała jak żyją przeciętne kury domowe. Na próbę na razie na miesiąc dał wolne opiekunce i kobiecie ,która dba o czystość w naszym domu. Także gości z 19:36:26 teraz faktycznie nie będę miała czasu. Ja się tym tak nie przejmuje, dam radę. Żal mi tylko kobietki ,która u nas sprzątała. Ona jest na emeryturze i dostaje marne grosze. Dzięki pracy u nas mogła trochę dorobić. Zastanawiam się co takiego się stało,że w ciągu krótkiej chwili z kochanego męża zmienił się w maszynę do robienia dzieci, bez uczuć i zrozumienia. Jak strasznie mi ciężko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×