drobne oszustwa - pytanie do pan i panow

Co sadzicie o drobnych oszustwach w zwiazku...takich, ktorych temat nie zmienia biegu zdarzen, nie maja jako takiego wplywu na zwiazek, nie rania drugiej strony i nie robia z niej/niego idioty... np... jedzie facet/kobieta ze znajomymi na hmm dajmy na to wypad za miasto (Ty nie mozesz bo np siedzisz w pracy i nie masz nic przeciwko temu zeby ta druga osoba pojechala)... i mowi Ci, ze jest fajna impreza na 20 osob, po czym "przypadkiem" dowiadujesz sie od kogos innego, ze wcale nie bylo tam fajnej imprezy na 20 osob tylko fajna impreza na 6 osob. Dla mnie to troszke dziwne... i niby po co gadac bzdurki... takie troche w stylu 3latka... który lubi koloryzowac swoje opowiesci. ..drążyć nie ma po co chyba... czy byscie drązyli temat? A moze to chodzi o tzw. bycie niezaleznym w stylu " jestem duza/y i moge robic co chce". Czekam na opinie. Jakos nie mam zamiaru robic z tego afery, bo to wprost smieszne i dziecinne.... i chyba kazdy facet lubi sobie troszke "pozmyslac":-) Pozdrawiam

eee nie tłumacz go. Kłamie i już.

nie tłumaczę.....pytam Was o zdanie, co Wy sadzicie.... bo wlasciwie nie zrobilo to na mnie innego wrazenia procz zdziwienia...kiedys mnie oklamal w "waznej sprawie" to mu powiedzialam, co o tym sadze i ze to byl ostatni raz...teraz nie odbieram tego jako klamstwa

ała w dzieciństwie i lubi sobie trochę ubarwić świat :) Skoro wczesniej koloryzował również, to widać taki ma charakter po prostu. Żeby tylko takie wady miał :)

nie miał mamusi:(.... wlasnie tez tak mysle, ze musi sobie ubarwiac swiat...choc fakt fakem woalabym zeby tego nie robil:P

:)

no wlasnie nie, ani slowa mu o tym nie powiedzialam i nie robie z tego problemu...pewnie kiedys wyjdzie w "towarzystwie" to sie moj slodziak zgrzeje zdenerwuje a dopiero pote przekona, ze niepotrzebnie;P