Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość tak a propos samotności

Doszłam dziś do dziwnego wniosku

Polecane posty

Gość tak a propos samotności

Byłam z siostrą na mieście,ona za 2 h miała wyjeżdżać do swego miasta,a ja nagle uświadomiłam sobie,że będąc z kimś całkiem inaczej patrzy się na świat niż wtedy gdy np samotnie idzie się ulicą.Paradoksalnie więcej rzeczy się wtedy zauważa,a świat jest bardziej kolorowy i to nie jest metafora.Może więc on nie jest wcale taki zły,tylko ja przez ciagłą samotność mam skrzywione patrzenie,jak przez źle dobrane okulary?Nie mam przyjaciółki,nawet koleżanki,chłopaka...teraz nawet siostry.Więc ile rzeczy już przeoczyłam i ile czasu zmarnowałam....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 22 fatu
no, tak jakoś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleandder
to chyba jednak zależy także od tego Z KIM idziemy... ja na przykład znam osobe która w przeciagu kwadransa powie ci z 5 róznych rzeczy jakie jej się na daną chwilę NIE PODOBAJĄ. W takim wypadku mnie świat wydaje się bardziej kolorowy gdy idę w pojedynkę ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak a propos samotności
:D ja też jestem taka osobą :D Ale tak na poważnie,to dopiero dziś zdałam sobe sprawę z tego,że jak idę sama to nawet nie mam ochoty sie rozglądać wokół,moze dlatego,że i tak nie będę się miała z kim podzielić wrażeniami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oleandder
to trenuj wyszukiwanie pozytywów, bo inaczej zamęczysz otoczenie :D jak co rano idąc do szkoły/pracy nastawisz się na znalezienie 3 ładnych/fajnych/dobrych rzeczy i to samo zrobisz wracając to po roku sama bedziesz takim słoneczkiem dla innych ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak a propos samotności
Nie,to nie jest tak,ja ogólnie jestem optymistką i entuzjastką przyrody i wszystkiego co piękne,tylko złośliwa jestem :P Prędzej skomentuję czyjś ubiór niz jakieś miejsce. Tylko czasem dopada mnie nostalgia spowodowana samotnościa właśnie,bo ileż wszystko byłoby łatwiejsze i przyjemniejsze gdybym miała kogos przy sobie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świat nie jest zły choć jego "morda" potrafi wykrzywiać się w ohydnym grymasie. to kwestia naszego spojrzenia które nie powinno być uzależnione od "posiadania" kogoś. Owszem wtedy osobom które nie zaznały trudów związku zdaje się ze jest to błoga sielanka i nieustający orgazm zmysłów ale tak naprawdę to kolejne "ziemskie piekiełko" tym razem w wersji multiplayer. Zamiast odkładać pokłady optymizmu na lepszą okazje czyli gdy kogoś poznasz zacznij z nich już dziś korzystać bo zamienisz się w kolejna ofiarę losu która mając już kogoś nie potrafi nic z tym "fantem" zrobić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak a propos samotności
Ale mii nie chodzi o zwązek z facetem,ja chciałabym mieć kogokolwiek.Od paru już lat osobami z którymi mam najblliższy kontakt są kot i pies :O Nie mam komu pochwaliic sie sukcesem ani wyżalić jak mi smutno.Czy tak w ogóle da się żyć?Przecież to wbrew ludzkiej naturze.Sama,jestem całkiem sama i chyba już zawsze tak będzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a to dziwne
ja wiecej rzeczy zauwazam jak jestem sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Świetnie Ciebie rozumiem bo jestem w podobnej sytuacji. ale nie poddaję się negatywnym emocjom ponieważ skoro nikogo nie ma to trzeba się samemu wszystkim zająć, nie ma innej alternatywy a nie chcę stracić życia na użalaniu się nad sobą i oczekiwaniu na "kompana". Nic przez to nie zyskam a tylko do cna "zdziczeję".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak a propos samotności
Toteż ja się nie użalam ani nie oczekuję,dostrzegam nawet wiele pozytywnych stron samotności,ale czasem dopada mnie zniechecenie i strach,że zawsze już będę sama,jeszcze bardzej niż teraz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale to mija, musimy z tymi negatywnymi emocjami żyć. A co będzie w przyszłości? Na pewno będzie lepiej skoro potrafisz wciąż na swej buzi uśmiech nosić a w sercu promyk słońca :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak a propos samotności
To tak,ale myślę sobie,że im dłużej będę z dala od ludzi,tym trudniej będzie potem znowu z nimi żyć,zamknę sie w swojej skorupie i tak już zostanie,nie będę potrafiła sie dogadać z potencjalną przyjaciółką czy facetem....Wszystko zostawa ślady

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziwne to ale ja mam odwrotnie
Kiedy idę sama ulicą to więcej rzeczy dostrzegam niż gdybym miała iść z kimś. Jestem bardziej wyluzowana i swobodna. A kiedy z kimś idę to czuję się w obowiązku prowadzić rozmowę a jeszcze jak skończą się tematy do rozmowy to muszę się produkować. Także nie. Nie podzielam tego zdania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak a propos samotności
Ja np nigdy sama nie byłam na spacerze,pomijając to,że sie boję,to tak bez sensu.Tak samo na zakupach-ktos mi musi doradzić.W ogóle najchętniej nigdy nie byłabym sama,ale nie mam wyboru

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tu zrobie dygresję
czesto tu dziewczyny pisza,ze male dziecko i w ogole dziecko przeszkadza w podróżach i ogladaniu swiata. Ja bardzo lubie podrozowac z dziecmi, pokazywac im wszytko, przez to widze swiat nie tylko swoimi oczami, ciekawszy jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×