Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość wkurzonaizlabardzo

asertywność w konkretnej sprawie

Polecane posty

Gość wkurzonaizlabardzo

Za 2 tygodnie znów zaczynają się studia, wracam na uczelnie i kolejny raz wkurzam się na myśl, co tam zastanę ;/. Studiuję zaocznie, jestem typem osoby, która jak sama czegoś nie zobaczy i nie sprawdzi, to jest niespokojna, chodzę dosłownie na wszystkie wykłady, żeby mieć zapisane każde słowo, które powie wykładowca, jestem taką mała perfekcjonistką ;-). Dobrze się uczę, mam stypendium i nie mam problemu z poprawkami i wszystko byłoby w porządku, gdyby nie ludzie na studiach, którzy zdążyli zauważyć, że zawsze mam wszystkie notatki, zawsze wszystko wiem i wykorzystują to ;/. Np. sytuacja taka- październik, listopad, grudzień- rozmawiam z X sporadycznie (bo jak można inaczej, skoro widzi się tego kogoś co 2 tygodnie?!), tylko na uczelni, żadnych spotkań poza uczelnią czy telefonów. Przychodzi styczeń, widmo sesji, po 10godzinnym dniu wykładów X pojawia się na uczelni kierując się prosto do mnie- Cześć kochana, byłaś na wszystkim? A dasz mi skserować? Albo inna sytuacja, przerwa w wykładzie, przychodzi jakiś Y i mówi, że spóźnił się 15 minut i nie ma początku wykładu, czy może przepisać. Po czym bierze zeszyt, zauważa, że mam full notatek i pyta, czy może skserować, bo on na A, B, C przedmiot nie chodzi, bo mu się nie chce. Można mnożyć takie sytuacje. Mam już tego dość, czuję się wykorzystywana. Ja pożyczam notatki raz na ruski rok, jak naprawdę nie mogłam przyjść, a nie, jak mi się nie chciało wstać. Ja zapieprzam pół roku, chodzę, męczę się, a ktoś ma na gotowe wszystko ;/. Macie jakieś pomysły co z tym zrobić??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bierz za to kasiore

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzonaizlabardzo
Jak powiem, że nie dam, to będę rozmawiać sama ze sobą.. Nie chcę, żeby wszyscy patrzyli na mnie jak na samoluba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Daj RAZ i wyraźnie zaznacz, że to wyjatkowa sytuacja i powtórek nie będzie;) A jesli ludzie lubią cie / rozmawiaja z Tobą tylko w sprawie notatek to i za wiele nie stracisz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba przesadzasz,chcesz to chodzisz..nie mialam nigdy problemow z daniem wykladu na ksero...problem to mialam jak ja zrobilam caly raport z chemii,wzzystkie zadania rozwiazane,opis itd,a laska z mojej pary ma to daleko w dupie,a ocene mamy taka sama...albo jest wejsciowka,ja sie uczylam,a ktos nie..zerznal ode mnie i mamy ta sama ocene..albo non stop pierdoli mi nad uchem co masz w tym pytaniu i ja sie skupic nie moge na odpowiedzi...u nas na roku bylo tak,ze wybrane osoby chodzily na podzielona ilosc wykladow i pisaly wszystko na kompie,a potem przed sesja sie rozsylalo wszystkim.naprawde zgrana grupa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dzadzudzi
to nie nos ze soba wszystkich notatek. bierz tylko kartki i pisz biezacy wyklad, nie zabieraj ze soba calosci. jak ktos cie poprosi to mozesz powiedziec, ze nie masz przy sobie i tyle. ewentualnie jak ktos bedzie chcial, zebys przyniosla na nastepny zjazd to mozesz "zapomniec" :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzonaizlabardzo
Nie zgodzę się, że lubią mnie tylko za notatki. Przynajmniej nie wszyscy. Mam dość duże grono koleżanek, które są ze mną od samego początku, zanim zobaczyły, jaka jestem nadgorliwa w sprawach szkoły. Wydaje mi się, że pomysł, żeby dać raz i koniec jest dobry, tylko jak to dokładnie ująć? "Ok, ale to już ostatni raz, bo nie jestem Twoją sekretarką" :-P?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhjgh
a ja wlasnie niecierpie takich osob jak ty, ja tez chodze na wyklady i robie notatki ale nie mam problemu z tym zeby komus je dac.. i tak je mam i tak to co za roznica czy komuś je udostepnie? to ze ktos nie chodzil na wyklady jego sprawa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzonaizlabardzo
tak szczerze to jest kolejna rzecz, która mnie wkurza- nie dość, że biorą notatki, to jeszcze się nie uczą, przez pół roku zamienią ze mną 2 słowa, a przed egzaminem stoją nade mną i "umiesz, umiesz? siedzę koło ciebie". Nie dość, że sami nić nie napiszą to jeszcze mi nie dają napisać, szturchają mnie, żebym im pokazała :-/. Albo jest pytanie otwarte, X ma inną grupę i ja mu mam dyktować odpowiedź na pytanie otwarte :-/. Dobry pomysł z tym nienoszeniem notatek. Chociaż najbardziej upierdliwi będą wydzwaniać do mnie przez te 2 tygodnie :-/, zawsze znajdzie się ktoś, od kogo wezmą mój numer.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzonaizlabardzo
fhjgh nie jestem osobą, która ma notatki tylko dla siebie i choćby się waliło i paliło nie da nikomu. Po prostu irytuje mnie postawa ludzi, którzy przez pół roku nie pojawiają się na zajęciach, a jak łaskawie przyjdą to tylko po to, żeby wziąć notatki z każdego przedmiotu z całego semestru i powiedzieć mi, że dobrze, że ja chodzę, bo im się nie chcę :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhjgh
no i co z tego ze nie chodza? mniej sie naucza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalaila
A ja tam Cię rozumiem poniekąd. Kilka razy można pożyczyć komuś notatki, nawet częściej jeżeli ta osoba jest ogólnie w porządku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fhdrthsrshsrthsfghsfgb
W moim instytucie studiowała dziewczyna (była dwa lata wyżej), która miała ten sam problem. Bardzo prosto go rozwiązała - od drugiego roku studiów robiła notatki wyłącznie w języku francuskim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalaila
Ale niektórzy są po prostu bezczelni, nienawidzę osób, które przypominają sobie o tobie tylko wtedy gdy coś chcą. Pomysł z nienoszeniem notatek jest chyba najlepszy w tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalaila
"Bardzo prosto go rozwiązała - od drugiego roku studiów robiła notatki wyłącznie w języku francuskim. " LOL XD

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzonaizlabardzo
Nie mam nic przeciwko pożyczaniu notatek komuś, kto np. opuścił 1 dzień- daję zeszyt i po sprawie. Ale BEZCZELNOŚCIĄ jest zachowanie z jakim ja się spotykam :-/. Nie będę nosić notatek i koniec. Jak ktoś poprosi to będę zapominać. Na zadane po raz 20 pytanie "o której mamy wykład z ..." i tym podobne pytania będę mówić "nie wiem". Jest 150 osób na roku, inni też mogą pomóc. Już mi lepiej :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzonaizlabardzo
notatki w języku obcym- genialny pomysł, ale nie znam żadnego języka obcego na aż tak wysokim poziomie ;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niiitka
pożycz im "lewe" notatki ;D. takie byle jakie, pomyślą, że już Ci się znudziło dokładne notowanie. Niech sie nauczą barany ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to teraz lenie którzy nie
chodzą na wykłady cie zaatakuja....no sorry wykłady sa dla wszystkich wiec...moze wkoncu powiedz NIE...powiedz ze tez chciałabys isc na piwo albo spotkac sie ze znajomymi ale nie mozesz bo jestes tu (czyli na uczelni)...i nie daj proste...co sie nimi przejmujesz skoro widzisz ich raz na ruski rok;>.....ja tak z kumpela robiłam i mialysmy ich w dupie..matoły wkoncu bulili tylko na poprawki...i tak nie bronili sie z nami wiec;)...ehh...albo powiedz im ze moze jakas wymiana...raz oni chodza a raz ty i wymiana notatkami...wykorzystuja Cie i tyle i pewnie nawet nie lubia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wkurzonaizlabardzo
Szczerze mówiąc nie chciałabym robić z nimi wymiany, bo widziałam ich notatki- jeśli już przyjdą, to w czasie 3 godzinnego wykładu zapisują pół strony :-/. Jest kilka osób, na które mogę liczyć i oni mogą liczyć na mnie, np. jeśli wpis jest w środku tygodnia, to ja biorę indeksy i jadę na uczelnię, innym razem oni biorą mój. To samo z notatkami czy z testami, czasem koledze wpadnie jakiś test z roku wyżej i bez gadania wysyła mi na maila, nic nie mówi, że ma, nie pyta się, czy chce, po prostu wysyła. To samo z notatkami, jak koleżanka była chora to bez problemu sama skserowałam jej swoje notatki, bo wiedziałam, że ona zrobiła by to samo. A inni mają wszystko w d....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niiitka
Skoro jest kilka osób na których możesz liczyć i vice versa, to olej resztę. Za kilka lat i tak nie poznasz ich na ulicy. ☺

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×