JUTRO ZAKONCZE PRAWIE 3 LETNI ZWIAZEK

jutro zerwe z dziewczyną po prawie 3 letnim związku, planowalismy wspolną przyszłość a w niej i nie dalekiej jej okresie miał byc slub. mam nadzieje ze nie bede tego załował i nie bedzie mi z tym cięzko

jestes pewien swej decyzji? co cie skladnia do takiego kroku>

poprostu dzisiaj sie przekonałem ze nie mam w niej oparcia. i to w dniach przed pogrzebem kogos z mojej rodziny. czuje ze musze to zrobic bo jak teraz nie mam tego oparcie to kiedy bede miał?

hmmm a nie lepiej najpierw porozmawiac z nia szczerze? chyba ze jej nie kochasz to ok ale mi to wyglada ze chcesz ja po prostu ukarac

:/ :/ qrw.. ale bedzie mi Cięzko,nawet nie wiem jak jej to powiedziec

nie chce jej ukarac, bo nasze odczucia po zakonczeniu tego beda takie same ból ból i ból. Kocham ją i to bardzo ale nie jestem pewny czy ten związek wychodzi nam na dobre. niby jestesmy razem szzesliwi ale nie do konca. mamy wobec siebie wymagania którym nawzajem nie chcemy lubnie potrafimy sprostac. dzisiaj jeszcze zobaczyłem ze w takiej chwili nie mam w niej oparcia i mnie to poprostu dobiło.nie wiem jakie teraz mozebyc inne wyjscie z tej sytuacji

nie dała Ci oparcia? Co się konkretnie stało? I o jakich wymaganiach wobec siebie mówisz? Ostatnie pytanie, po ile macie lat?

ona 22 ja 23. w tą dzisiejsza sytuacje nie chce juz za bardzo wnikac. jezeli chodzi o wymagania hmmm.... rozmawiałem z nią o tym nie raz. a wiec tak pragneła np.zebym częściej ją gdzies zabierał. okazywał jej więcej czułosci. był wobec niej zawsze szczery. i w większosci mi sie to udawało. wiadomo starałem sie a no i najwazniejsze zebym potrafił jej wysłuchac w trudnych chwilach..... no własnie wysłuchac a sama dzis pokazała ze z tej strony u niej kicha

Chcial se klapnac a ona mu taboret podsunela... zero oparcia ;/ Tez bym zerwal.

wiem wiem... mi moze sie wydawac tylko ze jestem taki idealny i ze wszystko poprawiłem czego chciała. ja zdaje sobie sprawe ze ideałem nie jestem ale qrw@a ona zawaliła dzis w takiej sprawie ze szok

Przestan pierdolic i idz spac.

no to przykro mi bardzo, ja swojemu bylemu zawsze staralam sie pomagac, wspierac go... zerwal ze mna bo sie zaczelo nam psuc, ale zawsze wsparcie we mnie mial, 100 procentowe, zawsze w kazdej sytuacji. Dla niego wszystko i o kazdej porze. Pomagalam mu jak moglam, wysluchiwalam. On mnie tez. Takie cos to podstawa zwiazku.

piszesz skoro nie chcesz tej 'sprawy' opisać...widac ze jej nie kochasz wiec zerwij z nią i nie zwracaj nam dupy. pewnie to i tak jest prowokacja

związku nie dostaje się od tak- nad utworzeniem związku trzeba pracować. a i potem to też stała praca twoja dziewczyna zawiodla twoje oczekiwania - oki masz prawo być zły, ale odrazu kończyć 3-letni związek ? trochę leniwy jesteś

nie nie jestem leniwy poprostu juz za duzo pracy w to włozyłem a jak widacjej to zwisa

dobra koncze. musiałem sie wygadac komukolwiek.

i jak sie sprawy maja?

i co, zakonczyles? :D

tez jestem ciekawa. mysle ze nie zakoczyl:)