Dla kogo z Was cierpienie zwierząt jest ważniejsze od cierpienia ludzi?

dla mnie

chcesz powiedizec że jesz jajka, pijesz mleko? a wiesz jak te zwierzątka sa traktowane bys miala te jajeczka i mleczko?

no i o tym pisze tak samo jak ta verdine... widocznie nie umiemy pisac po polsku, bo nikt nie chciał zrozumiec o co nam chodzi. No miło, ze ktoś zrozumiał, nie ma sensu sie juz kłócić i obrazac, bo widze ze niektorym brak ogłady i wyczucia. p.s PRZEPRASZAM ZA KAZDY POTENCJALNY BŁAD :D

wstydzić tego, że jemy mieso? jeszcze czego. Jem mięso bo je lubie, proste.

Mi chodzi o bardzo prostą rzecz. Albo kochasz zwierzęta, ubolewasz nad ich krzywdą, żal Ci ich i w takim razie - logicznym ciągiem - nie przyczyniasz się do ich śmierci - po prostu nie jedząc mięsa, ponieważ jesteś konsekwentny w tym co mówisz i czujesz. Albo mówisz "nie przepadam za zwierzętami, jem je bo lubię, chociaż wiem że nie muszę, tak już musi być". Niespecjalnie mam szacunek do osób które z buzią pełną tłustego mięsa płaczą nad losem jakiegos psa, mimo że w swoim życiu przyczynili się do śmierci dziesiątek tak samo inteligenentych co pies świnek. Nie mam szacunku do osób które mówią "wiem że jedzenie mięsa jest złe ale nie moge przestać bo: jestem chora / biorę leki / Bóg mi sie objawił i kazał jeść mięso (mi się to kojarzy z każdą grubą osobą któa mówi "ważę 150 kg bo jestem chora i nie mogę schudnąć", zamiast "ważę tyle bo kocham zarcie"). To wszystko to czysty objaw dwulicowości i prosze nie piszcie że tak nie jest. Ja wiem że to bohaterskie i bardzo modne krzyczeć "ojejku jak kocham zwierzęta" - ale nie ma to sensu jeśli jednocześnie płacisz za to aby podcinano im gardła. I wszystko.

a wiesz jak te zwierzątka sa traktowane bys miala te jajeczka i mleczko? NO właśnie!! wy nawet nie wiecie jakie to strasznie upokarzające jak was ciągną za cyce albo jak was gwałci kogut!!!!!!

uwielbiam np kotlety sojowe:) a za grzyby dam się pokroić:P

złooo nieotrzebny wyraz ,,potencjalny'':)

dwulicowaosc a dla mnie postawa jak twoja to ignorancja bambosiu.

Dla mnie. Wolę zwierzęta od ludzi, po prostu. Nie chce mi się tłumaczyć czemu. Może szczerość, może prostota i jasność. Wegetarianką nie jestem - próbowałam - niestety, tak zostałam wychowana, na kotlecikach i pulpecikach, i do tego jestem przyzwyczajona, po prostu nie widzę w kiełbasie zwierzęcia, kiełbasa to dla mnie artykuł spożywczy. Takie subiektywne odczucie. Jak wyjdę z domu, to może się uda nie mieć szyneczki w lodówce i będzie łatwiej. Ech. Swoją drogą, wszyscy kochają zwierzątka, a ktoś im aktywnie pomaga? Zapraszam na stronę fundacji Stacyjka Maltusia - www.stacyjkamaltusia.ovh.org , zajmującej się krzywdzonymi i porzuconymi zwierzętami - końmi, psami, kotami i całą resztą. Dla nich każdy grosz i każdy worek karmy się liczy.

nie nazwalabym tak tego, dla mnie ot po prostu cos normalnego jak to, że jem chleb, piję herbatę itp.

niepotrzebnie to Ty panienko obrażasz innych ludzi. To, ze Ty nie jesz miesa nie znaczy ze masz prawo narzucac swoje zdanie innym. Moze gdybys przedstawiła mi tu na spokojnie swoje racje, moze wtedy byłabym skłonna zmienic diete jak tylko wyjde z tej niedowagi... ale nie - lepiej krzyczec, wysmiewac sie, obrazac, tak? Ile Ty masz lat? bo zachowujesz sie jak gówniara. Wiesz co to normalna, dojrzała rozmowa? mogłaś nam tu wszystkim jedzącym mieso wytłumaczyc dlaczego nie powinnismy tego robic - ale po ludzku a nie krzykami.

petit renard dodam kolejną tego typu stronkę do zakładek-dzięki. ale nie tylko po to, żeby tam była:) a c o do tego co napisałaś. zwerzę musi się poświęcic dla człoweika, bo musi i choj, a wam tak trudno poswięcić się, rezygnując z mięsa? zapewniam was , że buła z pomidorem i szczypiorkiem sto razy lepiej smakuje niż z szynka:)

najbardziej zniecheca ta ich postawa, wielcy milosnicy zwierzatek a wobec osob o odmiennym zdaniu zero tolerancji.

no sorry, ale jak się nie denerwowac na ludzi którzy plota trzy po trzy - kocham zwierzątka, nie mam nic na sumieniu, a teraz jem pasztet :) ? ja kciukiem popieram i w całej rozciągłości rozumiem!

nic nie zastapi smaku szynki (ale tej prawdziwej).:P

"najbardziej zniecheca ta ich postawa, wielcy milosnicy zwierzatek a wobec osob o odmiennym zdaniu zero tolerancji" ale niby z jakiej racji wegetarianin ma popierać kogoś kto morduje inną istotę? :O Wytłumacz mi to

na krzywdę zwierząt ale jem mieso i wcale nie czuję sie z tego powodu hipokrytka jakby to chcieli wmowic niektorzy majacy "jedynie słuszne zdanie".

"Moze gdybys przedstawiła mi tu na spokojnie swoje racje, moze wtedy byłabym skłonna zmienic diete jak tylko wyjde z tej niedowagi..." co to? Jakaś groźba? "gdybyś powiedziala to delikatniej to przeszłabym na wege, ale krzyczałaś więc za karę i na złość będę wpieprzać mięso! nananana! " ?

takiej postawie nigdy nie zyskacie szerokiego poparcia w kwestii niejedzenia mięsa drodzy wegetarianie.:D

222222222222 wyjął mi prawie z ust jaka tolerancja, o czym qrva mówicie? na nikogo nie najeźdzam, po prostu do siebie klnę (pomijam dopierd. się o błedy ort)

"Swoją drogą, wszyscy kochają zwierzątka, a ktoś im aktywnie pomaga?" Ja. :) Od czasu do czasu wpłacam pewne kwoty na różne organizacje dot. praw zwierząt. :) kciukiem i wszyscy inni, klikajcie tez codziennie tutaj: http://www.theanimalrescuesite.com/clickToGive/home.faces?siteId=3

z przymróżeniem oka, szczegolnie na tych rzucających sie.

no sorry, ale jak się nie denerwowac na ludzi którzy plota trzy po trzy - kocham zwierzątka, nie mam nic na sumieniu, a teraz jem pasztet ? normalnie ja chyba pisze po chińsku skoro nie rozumiesz :) tak kocham zwierzątka, pomagam im co nie znaczy ze jest mi obojętne jak je mordują jak ludzie je traktują. Zwracam na to uwage i bardzo mnie razi np walka z bykami, zabijanie słoni dla kości. Razi mnie to w jaki sposób traktuje sie zwierzeta. Jem je ale zal mi ich bardziej niz ludzi. Taki był temat topiku. Bardziej boli cierpienie niewinnego zwierzaka niz człowieka ktory podobno mysli i moze decydowac o sobie i swoim zyciu. jesli to co napisałam jest dla Ciebie za trudne to ja proponuje se cofnąc do podstawówki :)

"Moze gdybys przedstawiła mi tu na spokojnie swoje racje, moze wtedy byłabym skłonna zmienic diete jak tylko wyjde z tej niedowagi..." co to? Jakaś groźba? "gdybyś powiedziala to delikatniej to przeszłabym na wege, ale krzyczałaś więc za karę i na złość będę wpieprzać mięso! nananana! " nie - ja wygłosiłam swoje racje i swoje zdanie na ten temat i zostałam obrazona i wysmiana bo zrobiłam błąd. Tak sie nie zachowuje dojrzała kobieta za jaka sie uwaza "kciuk". Zachowuje sie wrecz jak histerczyka. Mogła rozmawiac normalnie, nie musiała sie tak ciskac.

gosia, mam tę stronę już od dawna. a jadłeś kiedys bułę TYLKO z pomidorem szczypiorkiem? bez szynki do tego? czy kiełby?

Jestem zmęczoną tą rozmową, więc skończę ją. :) Ok, zyjcie jak chcecie, chociaż ja bym bardzo chciała żeby na świecie było więcej wegetarian. To jest fantastyczne uczucie wiedzieć że w żaden sposób nie przyczyniasz się do niczyjej śmierci. I żyć bez mięsa się naprawdę da - ja mam wyniki badań krwi lepsze niż gdy jadłam mięso. Poza tym mam lśniące włosy, zdrowe niełamliwe paznokcie, błyszczące oczy, zupelnie gładką skórę i totalny brak zmarszczek nawet mimicznych (mam 32 lata). Córa która niedawno urodziłam jest również okazem zdrowia. Nie twierdzę że to DZIĘKI TEMU że nie jem mięsa, chcę tylko napisać że jestem perfekcyjnie zdrowa na zewnątrz i wewnątrz MIMO że nie jem mięsa. Da się? Da się. Pozdrawiam wszystkich. :)

ale łatwiej jest jesć po prostu mięso niż układac diety by dostarczyc wszystkich mozliwych skladnikow w odpowiedniej ilosci. Niby czemu rezygnowac z tego co sie lubi? Szacunek do zwierząt absolutnie nie wyklucza jedzenia miesa.

popieram i pozdrawiam gosię. mogę nawet przeprosć za ciskanie sie. na wytłumaczenie mogę napisać tyle,ze jestem nerwowa i do tego jest dla mnie drażliwy temat jak już wyżej pisałam.

jeżeli już to walk psów organizowanych przez jakichś zj**ów i bydlaków. jestem również przeciwko kastrowaniu zwierząt domowych. i to jest właśnie moim zdaniem szczyt hipokryzji: okaleczać zwierze po to żeby było czyjąś maskotką. szczególnie celują w tym rozmaici "wielbiciele zwierząt". popieram i o to chyba chodziło przez cały czas... kciuk i gosia.... - uspokujcie sie już, kazdy wie ze jestesciezwolenniczkami nie jedzenia miesa i chwala wam za to, ale dajcie sobie spokój i nie obrazajcie innych. Nauczcie sie tolerancji, bo to przydatna cecha. I wybaczcie tym ktorzy nie potrafią od razu ubrac wszystkiego w tak piekne słowa jak oferma.