Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kocurzyca

Mistrz i Malgorzata-czy ktos moze mi powiedziec

Polecane posty

Gość Kocurzyca

dlaczego ta ksiazka byla cenzurowana i nie miala prawa wczesniej istniec? bo nie rozumiem..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ciemna noc za firanka
bo była politycznie niepoprawna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gruszkakula
Pokazała ustrój w niekoniecznie korzystnym świetle... Ale tak do końca to nie wiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocurzyca
No tak, to juz wiem ze pokazala ustroj w niekorzystnym swietle ale gdzie to mozna zobaczyc? ta ksiazka to symbole, kazda postac, ewenement to symbolika ale jak to interpretowac? moze mi odpowiesz madrala martwanatura?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocurzyca
Tak jak myslalam - wszyscy niby tu wszystko wiedza ale jak przyjdzie co do czego to nie ma zadnej ANI JEDNEJ konkretnej odpowiedzi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocurzyca
Martwanatura- wiec pochwal sie swoja wiedza i moze uda ci sie sprecyzowac w jednym konkretnym zdaniu czemu byla cenzura a czemu nie..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstyd wstyd wstyd
nie znac tej ksiazki, przyznaj sie czy czytalas? pewnie nie tylko chcesz miec gotowa odpowiedz nie dostaniesz jej, powinnas przeczytac to ARCYDZIEŁO bo to jest ksiazka genialna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocurzyca
gowno prawda- tak, po twoich wypowiedziach to forum jest dylko dla opoznionych w rozwoju...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółte tulipany
W Rosji (podobnie jak w PRL) pisarze - jeżeli w ogóle chcieli coś wydawać - musieli pisać pod dyktando władzy. Ci, co chcieli pozostać wiernymi sobie, mieli bardzo cięzkie życie - i to widać chyba w książce (zesłanie przymusowe do wariatkowa chociażby). Bułhakow opisał współczesne mu życie w Moskwie pod przykrywką wymyślonych postaci - swoją drogą fantastyka też nie była dobrze widziana w Rosji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocurzyca
Wiem doskonale ze to arcydzielo- czytalam 2 razy ale co oznacza diabel, co kryje sie za postacia Azello, ten caly bal u szatana, zaklad psychiatryczny...Wszystko jest metafora ale ja nie potrafie sie doszukac sensu, moze i nie jestem zbyt inteligentna wiec sie pytam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocurzyca
Zolte tulipany- dzieki za odpowiedz- fakt, ze ten zaklad psychiatryczny to syberia. Dzieki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mistrzu bez gosi
ale czego ty oczekujesz? że ktoś ci tu przedstawi spis metafor i to z uwzględnieniem wymogów kuratorium? z takimi pytaniami zwróć się lepiej do koleżanek i kolegów z klasy, wspólnie to przedyskutujcie, bo to temat na dłuższą rozmowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
1.rozmowa Bezdomnego z Berliozem (od tego zaczyna sie ksiazka) . 2.Tajemnicze znikniecia ludzi - wszyscy wiedza, gdzie sa, ale kazdy chetnie przemilcza temat. 3." Losos drugiej swiezosci" hehe. Jesli przeczytalas, to latwo zrozumiesz, co mam na mysli. A jesli nie czytalas, to przeczytaj. Dobra ksiazka, ale chyab jednak nie okreslilabym jej mianem arcydziela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocurzyca
Niektore odpowiedzi mnie naprawde zaskakuja typu: przeczytaj se sama,, czego tu oczekujesz, zapytaj koelgow i kolezanek z klasy itp..Wychodzi na to ze na tym forum nikt nie czyta madrych ksiazek i nikt nie ma zielonego pojecia o mistrzu i malgorzacie z wyjatkiem zoltych tulipanow. Miistrzu- ja juz dawno szkole skonczylam, czytalam ja w maturalnej klasie, dzis po latach do niej powrocilam i mimo ze ksiazka jest piekna, wybitna ciezko domyslec sie mysli autora

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstyd wstyd wstyd
no coz, moja ukochana ksiazka, ciezko wytlumaczyc, jak ktos napisal za duze tego by bylo, ale to wydanie autorko, ma na czerwono napisane te fragemnty ktore wyciela cenzura, jakbys je przeczytala to bys latwiej zauwazyla dlaczego zostaly wyciete w wiec nie spodobaly sie wladzy, http://www.allegro.pl/item718414838_mistrz_i_malgorzata_m_bulhakow_bez_cenzury.html

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocurzyca
Wiem od czego zaczyna sie ksiazka- rozmowa berlioza z uczonymi, wylany olej anuszki, ucieta glowa, potem zaklad psychiatryczny, potem magiczny wystep i sztuczne banknoty itp itp..Ale co jest w tych symbolach to chce wiedziec!?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstyd wstyd wstyd
tokio ice, prosta kobieto, ta ksiazka we wszelkich plebiscytach zwycieza, np zostala uznana przez czytelnikow gazety wyborczej za najlepsza ksiazke XX wieku,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółte tulipany
Ludzie - dajcie żyć. Powieść Bułhakowa była zakaza także ze względu na wątki biblijne. Socjalizm nie znosił Boga, religii... Pisarze, którzy w powieści należą do Związku Literatów są ludźmi 'małymi', beztalencia - jak powiedzielibyśmy dziś, którzy zaprzedali się państwu. Piszą co im sie każe i jak im się każe. Mistrz ma odwagę sprzeciwić się władzy. Dlaczego zdanie 'rękopisy nie płoną' są takie istotne? Ano dlatego, że zarówno Mistrz jak i Małgorzata kierują się tym co niezniszczalne...Ich miłość w opozycji do pieniędzy, dla których publika teatru nie cofnie się przed kompromitacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kotek roztropek
wstyd, wstyd, wstyd - to że coś zwycięza we wszystkich rankingach wcale nie znaczy, że każdy musi to uznawać za arcydzieło. jakby tak było to by były czasy Bułhakowa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wstyd....
wezmy sam poczatek- w rosji sowieckiej nie bylo boga, nie wolno bylo pisac o bogu a poeta napisal o nim, wprawdzie przedstawil go zle ale tak jakby bog istnial (konkretnie jezus) a potem przychodzi do niech sztaan, kotrego o malo szlag nie trafia jak go przekonuja ze on sam nie istnieje :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocurzyca
Mistrz i malgorzata jest arcydzielem uznanym w swiatowej literaturze. A czy komus podoba sie czy nie- to juz jest co innego i raczej kwestia gustu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocurzyca
Zolte tulipany- dzieki za ciekawa interpretacje! jesli mozesz jeszcze cos dorzucic bede wdzieczna- mysle ze to bedzie tez konstruktywne nie tylko dla mnie ale dla wszystkich tutaj pseudo znajacych mistrza i malgorzate

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółte tulipany
Dzięki :) Zastanawia mnie jedno: jak ciężkie musiało być życie ludzi w Moskwie lat 30-tych, skoro Woland - diabeł przecież, samo zło - więc ten Woland w obliczu totalitarnemu ustroju, donosicielstwa, deportacji, braku podstawowych środków do życia, wiecznego niepokoju o dzie jutrzejszy - ostatecznie ten sam Woland zdaje się być lepszym? Dobrym? Jedyny, którego stać na okazanie miłosierdzia? W końcu to on pragnie ocalić Mistrza i Małgorzatę! A to ci dopiero ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kocurzyca
Zolte tulipany- i wlasnie w tym wszystkim o to chodzi ze dlaczego diablel, ucielesnienie zla tutaj wymierza sprawiedliwosc, okazuje milosierdzie dwom kochankom, kara obludnikow (zabawna scenka z panem ktory ukryl dolary w toalecie). Dr strawinski, przemily lekarz ktory jest lagodny i cierpliwy dla swoich pacjentow ale z gory patrzy na nich jak na wariatow...Piekna ksiazka ale strasznie trudna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zoltych tulipanow
bo wolnad nie jest tutaj wcale samym zlem, szatan ale przedstawiony nie jako ucielesnienie zla,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółte tulipany
No cóż, Bułhakow nie mógł napisać wprost co sądzi o ustroju. Żeby dobrze powieść odczytać trzeba pozać dobrze historię ówczesną Rosji. Części jesteśmy w stanie się domyślić (wspomniane przesiedlenie i deportacje). Z pewością też założenia ustroju pamiętamy z PRL-u. A poza tłem historycznym pozostaje także postać samego autora, którego dziwnym trafem Stalin za te jawne hasła antysystemowe jakoś do więzienia nie posłał... Sądzę, że książkę tę można czytać i kilka razy i za każdym odnaleźć coś nowego, może nawet mniej oczywistego. Kojarzę taką rozmowę Wolanda, w której Lewicie próbuje wytłumaczyć czym byłaby ziemia bez zła (cieni). Musi zatem istnieć zło byśmy potrafili dostrzec dobro. Innymi słowy muszą istnieć obie strony medalu? Tak sądzę. Tylko po co o tym Bułhakow pisał? Wg mnie po to ażeby ludzie przejrzeli na oczy i nie dali się omamić władzy. Żeby i dobro i zło przestały być przez nią wypaczane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółte tulipany
Ależ oczywiście! :) W końcu mottem powieści są słowa Fausta: Jam jest częścią tej siły, która wieczne złą pragnąc, wiecznie czyni dobro :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do zolte tulipany
owszem, wiem to zreszta Fausta Goethe'ego rowniez uwielbiam choc tylko pierwsza czesc, drugiej nie rozumiem :P kiepski ze mnie umysl humanistyczny, coz :P Tak, tuz przed odlotem Woland tlumaczy Mateuszowi Lewicie ze zlo musi istniec po to by mozna bylo dostrzec i docenic dobro, na dobra sprawe mozna to odniesc do kazdej sytuacji w zyciu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×