Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mąż podgladacz

Dylemat moralny - szpiegowanie żony.

Polecane posty

Mysle ze osobniki "I masz racje" i "Jaaaasne" mają racje. Kontrola to podstawa. Oczywistym jest ze nie powinno sie zakładac gpsów do auta zony, zeby tylko wiedziec gdzie jest. No to troche przegięcie, ale konrola z kim rozmawia, w jakim towarzystwie przebywa, z kim ma najwiekzy kontakt musi byc. A gdy cos nie pasi to pytamy. Lecz, gdy nie uzyskujemy jednoznacznej odpowiedzi lub odpowiedz ta zalatuje kłamstwem, powinna pojsc za tym wnikliwa kontrola. Komputer, telefon, notatki, gps, śledzenie. I wtedy moze zapobiegnie sie najgorszemu Z tym ze ja wychodze z załozenia ze jesli juz chciała zdradzic to i tak to zrobi. Wiec lepiej od razu wy***** samate za drzwi. Taka prawda, kobiety zdradzają az miło...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babe trzeba krotko
w przeciwnym razie robi co chce, i to kazda, powtarzam kazda probuje za plecami meza swintuszyc z innym. Tylko porzadna intercyza i trzymanie krotko, moze pozwolic utrzymac ta smieszna instytucje zwana malzenstwem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma dzisiaj kobiet
takich jak kiedys

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malgosiajanokorska
marny z ciebie maz!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jaaaaaaaasne
Kobiety trzeba krótko! :D Ale - żeby było sprawiedliwie - to i facetów też! Jeszcze raz - chociaz poznałem ich prawdziwą naturę, to nie mam nic przeciw kobietom! :) Musimy je rozumieć i akceptować razem z ich wrodzonym kurestwem, zresztą faceci wcale nie są lepsi. Nie będę kłamał, że są... Dlatego Batiuszka Stalin, mówiąc o "kontroli jako najwyższej formie zaufania" miał IMO 100% racji! :) "Dowieriaj, nu prawieriaj", a na dzisiejsze czasy modniej: "trust and check"! :) Pozdrawiam Panów i Panie. Przygarnij Zrzutka! :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisicali
buu buu buu :( :( A mnie moj nie chce kontrolowac :( Chyba mnie juz nie kocha :((( buuu buu buu ...hlip hlip :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisicabali
ja sprawdzam codziennie swojego meza. Sposob prosty: ssam jego kutasa, jak czuje inny smak niz w noc poslubna, wiem ze zdradzil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisicali
A ja go nie sprawdzam :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój mąż
A powinnaś!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hsdhsdfhsgshsttststhrstrhs
Szoke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lewarek
z tym całym kontrolowaniem to chodzi tutaj wyłacznie o to, ze osoba kontrolowana boi sie iz na swiatło dzienne wyjda np wchodzenie na jakies perwersyjne strony, flirt itd cos co mogło by zawstydzic :D...jesli osoba wspolmałzona np kontroluje a małzonek jest lojalny to nie ma sie czego obawiac;] a tak wykrzykuja tutaj same kurwiszony ktore wielce burza sie o swoja"prywatnosc"!. Jka sie juz jest w zwiazku to juz nie ma "mnie" tylko jestesmy"MY" a to do czegos juz zobowiazuje ze sie nie ma totalnej prywatnosci jak sie bylo singlem!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kakaja
hehe do kontroli i ciągłego spziegowania można sie przyzwyczaić, niby mąz szpieguje co robie na kompie tak zebym tego nie widziała ale ja widze tylko nie reaguje i śmieje sie z tego, kiedyś mnie to wkurzało-> teraz mnie bawi. sama z ciekawości sprawdzam co ma w telefonie, ale dlatego zeby nie czuł się źle ze swoim kontrolowaniem. jak widzi ze ja też go "sprawdzam" moze czuje sie bardziej kochany, moze czuje ze bardziej mi zależy.. nie wiem sama jak to określić.. ale do wszystkiego trzeba przywyknąć, aby tylko wiedzieć co w trawie piszczy.. :D pozdro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Jka sie juz jest w zwiazku to juz nie ma "mnie" tylko jestesmy"MY" a to do czegos juz zobowiazuje..." No właśnie. W momencie, kiedy zaczyna się szpiegowanie, nie ma juz żadnego MY, związek partnerski się skończył. A przyzwyczaić się można do wszystkiego, fakt. Poczynając od keyloggera a kończąc na zbyt słonej zupie :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Partnerski
Cóż Ci chodzi po glowie??? Czy ja nie mam PRAWA sprawdzać mojej żony pod kątem posiadania kochasia??? Uważam że mam prawo jak i ona ma prawo robić to samo. Po partnersku! Bo kontrola jest najwyższą formą zaufania... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 24__latek
lubie zdradzac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nonstop,,obok,,?????!!!!
a ONA co o TOBIE WIE?????????????????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spy-shop.pl
"Cóż Ci chodzi po glowie??? Czy ja nie mam PRAWA sprawdzać mojej żony pod kątem posiadania kochasia??? Uważam że mam prawo jak i ona ma prawo robić to samo. Po partnersku!" Popieram. http://www.spy-shop.pl/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lilia Doliny
Mam prawo wiedzieć i mąż ma prawo wiedzieć wiemy że się kontrolujemy czasami. Jak się nie ma nic do ukrycia to nie ma nerwów i pretensji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żusław
tak i bdzie się nam wspólnie żylo lepiej. albo się ufa albo się nie ufa. jak sie nie ufa to się rozchodzi. a śledzić to można codzienne wiadomości. albo pary w parku : ) p.s. słyszałem, że swingersi, czy jak się ich tam nazywa, planują się kochać podczas koncertu QUEEN we wrocławiu. ktoś z was tam będzie? bo może to warto pośledzić : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rita875
Wg najnowszych badań, co 3 polak zdradza. I jak tu nie kontrolować...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nieheblowany drewniany palik
skoro jesteś taki pewny swoich racji autorze to po prostu jej to powiedz nie będzie potrzeby bania się jak zareaguje żona, bedziesz miał pewnośc :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Peezda
Najlepsza zasada to: UFAJ, WIERZ, KONTROLUJ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gklmhj
nie ma to jak dawac rady autorowi po trzech latach :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Lubię wiedzieć
W związku podstawą jest zaufanie i uczciwość - szacunek do drugiej osoby. U nas nie ma tajemnic, choć każde z nas ma swoje sprawy. Jak wychodzę, zawsze mówię dokąd - to samo mąż. W dojrzałym związku nie ma miejsca na tajemnice. Komunikator mamy wspólny, pocztę też. Stanowimy jedność i tak jest chyba najlepiej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość goooooral
oto co znalzłem na innym forum w podobnym temacie, sami wyciągnijcie wnioski czy warto bezgranicznie ufać: (...) przez całe lata nie kontrolowałem żony ... w dupie miałem co robi na laptku a telefon mógł mi na głowę spaść i nie zaglądałem . Czyst przypadek , dziecko zaczęło zaglądać na niezbyt odpowiednie strony i zainstalowałem spyloggera tak dla kontroli... Dzisiaj jestem już po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×