Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

zawsze szczery

po_rade

Polecane posty

Nie ma to nic wspolnego z "wyscigiem szczurow" czesciowo ma - oni nie dobiegli do mety, ba, niektorzy nawet nie ruszyli z miejsca :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"Spróbujcie opracować jakąś własną teorię na t.temat" - nie zawsze od razu wiadomo, że jakieś drzwi są otwarte. Ale jak już wiadomo to ich wyważanie i wymyślanie nowej teorii jest trochę bez sensu, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie wszystko się da wyłumaczyć wyścigiem szczurów .... lub jak niektórzy mówią: efektem surykatek :O wymyślanie nowej teorii jest trochę bez sensu, nie? nie na pewno trudniejsze od powtarzania steku bzdur o wyścigu szczurów - na zachodzie już dawno odeszli od promowania tej teorii :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Coś Dziś niemrawo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziura w moście Była rzeka, a na każdym jej brzegu miasteczko. Te dwa miasteczka połączone były drogą, która przechodziła przez most. Pewnego dnia w tym moście zrobiła się dziura. Tę dziurę należało załatać, co do tego opinia publiczna obu miasteczek była zgodna. Powstał jednak spór o to, kto miał to zrobić. Bowiem każde z miasteczek uważało się za ważniejsze od drugiego. Miasteczko prawobrzeżne było zdania, że droga prowadzi przede wszystkim do niego, więc miasteczko lewobrzeżne powinno załatać dziurę, bo jemu bardziej powinno na tym zależeć. Miasteczko lewobrzeżne sądziło, że jest celem każdej podróży, więc naprawa mostu leży w interesie miasteczka prawobrzeżnego. Spór trwał, więc tak samo trwała dziura. A im dłużej trwała, tym bardziej rosła wzajemna niechęć obu miasteczek. Pewnego razu dziad miejscowy wpadł do tej dziury i złamał nogę. Mieszkańcy obu miasteczek pilnie go wypytywali, czy szedł z prawego brzegu na lewy, czy też z lewego na prawy, od tego bowiem zależało, które miasteczko ponosi odpowiedzialność za wypadek. On jednak nie pamiętał, ponieważ owego wieczoru był pijany. W jakiś czas potem przejeżdżał tym mostem powóz podróżnego, wpadł do tej dziury i złamał oś. Ponieważ podróżny był przejazdem przez oba miasteczka, więc nie jechał ani z jednego do drugiego, ani z drugiego do jednego i mieszkańcy obu miasteczek odnieśli się do wypadku obojętnie. Rozgniewany podróżny wysiadł z karety, zapytał, dlaczego dziura nie jest załatana, i dowiedziawszy się dlaczego, oświadczył: - Kupuję tę dziurę. Kto jest właścicielem? Oba miasteczka zgłosiły jednocześnie swoje prawo do dziury. - Albo wy, albo wy. Ta strona, która posiada dziurę, musi to udowodnić. - A jak udowodnić? - zapytali chórem przedstawiciele obu gmin. - To proste. Tylko posiadacz dziury ma prawo ją załatać. Kupię od tego, kto naprawi most. Mieszkańcy obu miasteczek rzucili się do roboty, podczas gdy podróżny palił cygaro, a jego stangret wymieniał oś. Migiem most naprawili, poczem zgłosili się po należność za dziurę. - Za jaką dziurę? - zdziwił się podróżny. - Nie widzę tu żadnej dziury. Od dawna rozglądam się za jakąś dziurą do nabycia, jestem gotów zapłacić grube pieniądze, ale przecież wy nie macie żadnej dziury do sprzedania. Kpicie sobie ze mnie, czy co? I wsiadł do powozu i odjechał. Zaś między miasteczkami nastąpiło pojednanie. Mieszkańcy obu zgodnie teraz czatują na moście i co jakiś podróżny nadjedzie, to go zatrzymują i biją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:-) miłego ..... czegoś .... bo nie wiem, kiedy zajrzycie ;-) zawsze szczerbaty, dziękuję:-) staram się nie chować urazów, gdyż zatruwają duszę :-) czasami tylko ....... nieważne.... 🌻❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
po mojemu postawa roszczeniowa bierze sie od matek z poczuciem winy, że są nie dość dobre w swej roli... w końcu dziecko sie orientuje, że im bardziej stanowczo stawia na swoim to tym szybciej mamusia się kręci by dzieciątko zadowolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niekoniecznie musza miec poczucie winy moim zdaniem. wystarczy nadmierna opiekunczosc i brak wyznaczanych granic lub jak ktos woli meskiej reki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
znam tez przypadek gdy postawa roszczeniowa bierze sie z przeswiadczenia "jaka jestem biedna" i "inni maja więcej i lepiej" więc "mi się należy". Przy czym nie sposób zaspokoić tej wielkiej czarnej dziury nie kończących sie oczekiwań.... Ta postawa bierze sie z zazdrości i checi manipulacji innymi ludźmi, którzy "maja obowiązek się litować" czyli- spełniać wymagania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
a tymczasem te dramatyczne sceny sa dobrze zaplanowane..... :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
o w morde :O nie spodziewałam się :D haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Pewnie macie rację ..... ale zastanowię się nad tym jutro ....:-( odpadam .... ale temat ciekawy i godny rozmyślań spokojnej nocy życzę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
nadmieniam , że nie jestem gitara, lecz tak wiesz, bardziej z hiszpańska gitarrrraa :D więcej uczucia :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
a w moim przekonaniu nie komunizm tu zawinił, lecz ktoś bliski, kto mógł mieć wpływ, ale nie był świadom co się lęgnię w głowie podopiecznego... bo i sam siebie świadomy za bardzo nie był.... komunizm to inna beczka... może nie kształtował do końca postawy "panstwo ma mi zapewnić", ale przekonanie o braku wpływu na wlasne życie napweno - a to juz zabójcze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
ukulele? eeeee 180 mam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie napisalem, ze komunizm zawinil bo to jasne, ze komunizm nie ma mozgu i wolnej woli. to taki skrot myslowy - komunizm ulatwial ludziom brak myslenia brak przedsiebiorczisci a w efekcie kreowanie postawy "nalezy mi sie"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
dobra, to był skrót, komunizm dotyczy pokolenia powiedzmy naszych rodziców bardziej. opisany przypadek- to młode dziewcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a kto to dziewcze wychowal? a kto wychowal rodzicow tego co wychowal dziewcze? mozemy oczywiscie odciac sie od komunizmu jednakze nie odetniemy sie od polskiej mentalnosci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gitarra
wiesz, moze jeszcze śladowe ilości można tej mentalnosci pokomunistycznej od czasu do czasu znaleźć w pokoleniu obecnych 30-to latków, ale 20-to latkowie- nie mają z tym wspólnego już nic! Za to problem roszczeniowej postawy eskaluje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Za to problem roszczeniowej postawy eskaluje... zgadza sie, eskaluje, ale tak jak pisalem, czesciowo moze to wynikac z tego, ze komunizm wciaz krazy w zylach wielu rodzicow tych 20 latkow, dwa, czasy i opisywany wczesniej haslowo wyscig szczurow ma swoje odbicie miedzy innymi w tym, ze ludzie nie poswiecaja czasu dzieciom na tlumaczenie im wielu spraw, brakuje im cierpilwosci i konsekwencji w wyznaczaniu i bronieniu granic, wola "dla swietego spokoju" zgodzic sie i na to i na tamto, by tylko dziecko sie "odczepilo", tym samym w dziecku rodzi sie przekonanie, ze jak zglosi potrzebe to ona natychmiast zostanie spelniona - i wiadomo do czego to prowadzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×