Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość próbując życia bez lęku...

...byłam kochanką

Polecane posty

Gość próbując życia bez lęku...

...bez cynizmu, obłudy i wyrachowania, tak po prostu z najczystszej miłości.Dałam z siebie wszystko, aż wykończyłam sie psychicznie.chce życia bez lęku...czy tak sie da?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 105154545454
da sie. moja byla o tym nie wiedziala, a tak chcialem......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość próbując życia bez lęku...
czego nie wiedziała?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dźwigaj swój krzyż, bo nawet jeśli szukałaś miłości to nie kosztem lat które uczyniłaś kłamstwem. Skończ jedno, zacznij drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość próbując życia bez lęku...
skończyłam.ale krzyż został...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i zostanie
Boś zdradliwą suką jest! Jak zresztą wszystkie kobiety. Zamiast spalić się ze wstydu to ty się tym publicznie chwalisz. Kobiety...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość próbując życia bez lęku...
kto nigdy nie przeżył, nie wie jaki to ból... łatwo jest zaś osądzić- wyrok "winna" i skazać na banicję...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaggubbiionaa
Nie chce Cie osadzac, bo nie powinno sie zabierac glosu, jesli nigdy nie znalazlo sie w konkretnej sytuacji. Nie ma zdrady bez cierpienia conajmniej jednej osoby. Badz silna, nie patrz w tyl, idz do przodu. I modl sie, zebys to Ty nigdy nie byla na miejscu zdradzonej..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość próbując życia bez lęku...
a wiesz chyba powinnam właśnie tego doświadczyć...ale dziękuje Ci bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bbbbbfdb
a kto powiedzial, ze ona zostala zdradzona?? znow sami sobie wmawiaci....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaggubbiionaa
Nie chce Cie w zaden sposob usprawiedliwiac ale nie badz dla siebie taka okrutna. Dziewczyna z milosci jest gotowa na wiele.. Masz juz nauczke i swoje wycierpialas. Los jest niestety czasem az za nadto sprawiedliwy i rozdziela cierpienie rowno. Oberwalas. Szukaj teraz swojego szczescia, wierze w Ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość próbując życia bez lęku...
dałam wiele...wierzyłam,wierzyłam,wierzylam...znosiłam za dużo...a gdy dobiłam dnea powiedziałam STOP. Teraz On nie rozumie dlaczego mnie już dla Niego nie ma..a ja włsnie chce w końcu zrozumiałam,że zasługuje kiedys na szczęscie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zaggubbiionaa
Dobrze zrobilas. Bedac nadal w tym chorym ukladzie nie bylabys szczesliwa. Bo albo on w koncu by Cie zostawil,albo byc moze do konca zycia mialabys wyrzuty, ze bardzo skrzywdzilas inna kobiete. Dobrze sie stalo,musialas byc bardzo silna i odwazna zeby to zakonczyc. Jestes na pewno rownie silna by zaczac od nowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość próbując życia bez lęku...
nie jestem silna.Nie przespane noce...wieczny płacz...myśli najgorsze nawet o targnięciu się na własne zycie. zrujnowaliśmy kilka żyć. a potem Jego rodzina zrujnowała mnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jakos cie wesprzemy moze
no to moze nam powiedz, co sie dokladnie stalo.....?:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość próbując życia bez lęku...
ale co tu powiedzieć? przeżyłam piekło tylko dlatego,że pokochałam... żal mi wszystkich kobiet, które podobnie jak ja nie chciały , a "tak wyszło" i teraz niektórzy po prostu je osądzają, wyzywają... żal mi samej siebie, bo chcę w końcu czuć się bezpieczna bez telefonów -anonimów, bez inwigilowania mojego życia, rodziny... Jego rodzina wykończyła mnie, potem zagarnęła od Niego co tylko sie da, a na końcu wyrzuciła Go jak zabawkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a ja sie zastanawiam dlaczego takie kobiety jak Ty nie wycofują sie kiedy dowiadują sie ze sa kochankami? dlaczego wiele takich kobiet pcha sie w zwiazek i daje sie poniesc emocjom wiedzac ze facet ma zone i wiedzac ze beda cierpiec... ja tego nie moge pojąć. Ja sama siebie nie mam ochoty skazywac na cierpienie, dlatego omijam szerokim łukiem facetów ktorzy zaliczaja panny jakby to był sport, omijam takich ktorzy maja zony albo dziewczyny.. dlaczego wiec Ty tego nie zrobilas?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość próbując życia bez lęku...
dlaczego? bo emocje- to stany chwilowe, ale gdy w grę wchodzą uczucia to nie jest łatwo wyrwać korzenie ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość próbując życia bez lęku...
odchodziłam co miesiąc... naprawdę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość próbując życia bez lęku...
bardzo wcześnie. ale od razu dowiedziałam sie też innych rzeczy- kłamstw, w które bardzo wierzyłam. naiwna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatha**
ja tez jestem kochanka...wciąz... ale mam inną sytuacje,,,, my sie po prostu ukrywamy bo jeszcze nie ma rozwodu.. ale mieszkamy razem...oni nie mieli dzieci...a rodzina jest nie wazna, bo sie nie interesuje.. słuchaj, ja Cie dobrze rozumiem.... ja od początku wiedziłąm, zę mój jest żonaty ale wiedziłąm tez ze to takie małżeństwo już tylko na papierze.... teraz czekam na rozwód, bo Mój się zebrac nie może... nie rqdziłam sobie z tym czekaniem.... ale znalazłma sposób żeby zrozumieć i pomóc samej sobie i jemu. Psychoterapia... chodzi on i ja, ale osobno... gdy w grę wchodzą uczucia to niczego nie mozna przewidziec.... nie wolno nas kochanek osądzac tak samo... idz po pomoc..!!!! rozmawiaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niech zgadne... Ciebie kocha, z zona juz nie zyje jak małżeństwo, odejdzie od niej? kazdy facet tak mowi... nie rozumiem dlaczego mimo to kobiety sie na to nabieraja... masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zazazawqw
agatha - brak slow....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
teraz czekam na rozwód, bo Mój się zebrac nie może... taaa... pochodzi na terapie i zrozumie ze kocha zone... kurwa dlaczego nie mozecie poczekac az sie rozwiedzie? dlaczego wolicie robic za tą drugą? tkwić w takim chorym układzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość próbując życia bez lęku...
Mój podobno odszedł zostawiając wszystko... ale nie wiem czy to prawda, bo mówił tak nie raz... i wieie, wiele innych rzeczy. tak, ONI KŁAMIĄ!!! a My w to wierzymy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość agatha**
i o to mi właśnie chodziło///osądzacie nic nie wiedząc... moj facet jest bardzo cięzkim człowiekiem... on tez sobie nie radzi... nie zawsze ten co ma kochanke jest ostanim chujem. po zatym on nie oszukuje zony. odszedł od niej i ułozył sobie zycie ze mna.. tyle, ze nie ma jeszcze rozwodu.. proste. czemu tyle jadu w Was??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość próbując życia bez lęku...
Aghata--> Ja nie osądzam,nie wolno mi... "kto jest bez winy niechaj rzuci kamień.." Mój też niegdy nie był i nie jest draniem, ale sie pogubił i nawet mni e kłamał, potem się przyznawał a ja wybaczałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×