Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dimi

mam narzeczonego, a chyba zauroczyłam się w innym

Polecane posty

Gość dimi

Jestem zaręczona od 2 lat, ze soba jestesmy prawie 4. Mieszkamy razem, plany na przyszłość itd. Wczoraj byłam u znajomych z pracy na imprezce, później poszliśmy na disco. Byłam bez mojego chłopaka, bo on był zmęczony, a rano do pracy miał iść, więc powiedział abym szła sama. Ufa mi, ja mu też. Od razu tak bardzo wpadł mi w oko współlokator mojej koleżanki. Cudowny poprostu, aż nie miałam śmiałości na niego patrzeć, wolałam nie. Ale w głowie chodziły mysli aby zatańczyć z nim choć jeden taniec, byłabym w raju- tak myślałam. I doświadczyłam tego, on ciągle szukał mojego spojrzenia, czyłam ciagle jego wzrok na sobie, jak piłam, śmiałam się, chodziłam, tańczyłam. Ale nie chciałam nic robić, z jednej strony bałam się nawet z nim zatańczyć-wiem, to nic złego, tylko taniec- ale mimo wszystko mam taką barierę. Ale tańczyliśmy, praktycznie cały czas. Obejmował mnie, śmialiśmy się i rozmawialiśmy o różnych rzeczach. Czułam, że wzajemnie się podrywamy. Spedziliśmy cudownie tę noc, choć nic nie robiłam złego. Chciał mój nr tel, ale mu nie dałam. Tym bardziej, że powiedział mi że ma dziewczynę. Chciał mnie pocalować, ale nie potrafiłam, choć bardzo chciałam. Po dyskotece, chciał abysmy pojechali do nich do domu, ale nie pojechałam. Ta koleżanka mi jeszcze powiedziała, że on kiedyś widział mnie na zdjęciach z nią, i bardzo chciał mnie poznać. Wczoraj miał gdzieś jechać. Sprawy służbowe, ale nie pojechał, bo chciał mnie poznać. Dzisiaj nie wiem co o tym myśleć. Troche żałuje, że na nic mu nie pozwoliłam, ale z drugiej strony byłam fair. Przez cały dzień myśle o nim i wyobrażam sobie jak się całujemy, pieściemy... Sorry, że tak się rozpisałam, ale potrzebowałam się wygadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamany81
poprostu w Twoim zwiazku wdarla sie nuda, bardzo dobrze ze mu nie uleglas czy odrazu jak facet jest przystojny i okazuje zainteresownie to trezba isc do lozka??? jesli bys poszla to byla bys.......porozmawiaj ze soim facetem wkoncu chyba go kochasz??...jesli nie to zostaw go idz to tego nowego a pozniej jak znowu spotkasz kolejnego to znaowu zuc i idz do nastepnego...i tak w kolko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna kochliwa chwiejna
nastepna..... wy chyba wymyslacie sobie te historie......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dimi
gdybym obecnego partnera nie kochała, to pewnie inaczej potoczyłaby się znajomośc z tym przystojniakiem ;) Tak też mysle i troche szkoda mi, ze tak szybko znalazłam tę miłość ;) Czuję, że potrzebowałabym się jeszcze wyszaleć. Ale jeśli wybiore to drugie to stracę tę miłość... Jeszcze ten przystojniak mi mówił, że życie jest tylko jedno. W sumie jest w tym troche racji, ale ja jednak nie potrafiłabym go zdradzić. Tzn. źle to napisałam, bo juz go kiedys zdradziłam :( ale baaardzo tego żałuję i przyrzekłam sobie, ze to sie nie powtorzy!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zalamany81
juz go zdradzilas brawo!! trzeba bylo jeszcze drugi raz to zrobic, a pozniej trzeci i kolejne...bo sie nie wyszalalas hehe bosze jak to dobrze ze nie mam takiej kobiety ordazu bym ja za drzwi wywalil!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolejna kochliwa chwiejna
Tzn. źle to napisałam, bo juz go kiedys zdradziłam ale baaardzo tego żałuję i przyrzekłam sobie, ze to sie nie powtorzy!!! dobrze mowilem, ze KOLEJNA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1 czlowiek nie znajdzie sobie zony nigdy chyba......:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Looooser
hahahaha Czytając kafeterię można dojść do wniosku że wszystkie kobiety to k..y. Patologia bez charakteru się tu wpisuje w 99%. No no pogratulować autorce, tym razem nie dała się jakimś przypadkiem zaciągnąć do łóżka. Dla jasności: ten koleś tak samo żałosny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dimi
wymysliłam sobie te historie? ale po co? Chyba to normalne i podejrzewam wiekszosc z nas jest narażana na pokusy, oj...te pokusy!!! jeb-masz rację, powinnam jak naszybciej zapomniec, bo moze sie to odbic na moim zwiazku. Tylko głowa mówi jedno, a z drugiej strony chciałabym aby ta noc trwała wiecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dimi
raz popełniłam ten błąd, nie można człowieka przekreslic. Ja jestem pewna, że wiecej tego nie zrobie. Wczoraj mialam test i uważam ze go zdałam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość qweqweqwqe
a ja bledu - TAKIEGO BLEDU - nigdy nie popełnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dimi
jeb- nie, nigdy mu nie powiem. Gdyby on coś takiego zrobił, wolałabym nie wiedzieć. Rozmawialiśmy kiedyś o tym i on podziela moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyszalec sie, to nie chodzi jak inni mysla tylko o dupczenie sie z kazdym kto popadnie. to szansa na poznanie roznych emocji, zauroczenia sie, poznawania sie nawzajem. jestesmy w podobnym wieku i podobnej sytuacji. Niestety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dimi
Teraz to sie posypią same negatywne komentarze, wiem i macie racje, sama brzydze się siebie. mimo, iż było to naprawde dawno gdzies tam w glowie siedzi. To był chłopak, w którym zawsze sie kochałam. Ale jakos tak sie stało, że nigdy nie bylismy oficjalna para. Spalismy parę razy, ale do niczego nie dochodziło. Tylko pieszczoty. Później poznałam mojego obecnego partnera i o tamtym zapomniałam. Po 2 latach przyleciałam na miesieczny urlop do Polski, sama. :( Spotkalam tą dawna "miłość", zaczelismy sie spotykac, a to na piwko, a to nad jezioro (było lato), tak aby pogadać co słychac u każdego, jak przyjaciele. No i pod wpływem chwili jakos tak, nie moglismy nad sobą zapanować. Ale był to ten jeden raz, bądź aż! :( Nigdy wiecej tego nie zrobilismy, bo stanowczo powiedzialam, ze za daleko to szlo, dalej jestemy przyjaciółmi, juz tylko przyjaciólmi. (on tez miał dziewczynę)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dimi
małatezczarna- dokładnie o takie szalenie miałam na myśli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mam dokladnie jak ty
Niby kocham swojego a zauroczyl mnie ktos inny, tak samo jak u Ciebie, tez spotkanie u znajomych potem dyscoteka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dimi
młode, głupie, ale to nas nie tłumaczy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glupota ludzka ech
Hej!Ja tez tak mialam, poszlam na impreze do znjomych i tam poznalam go, moj juz teraz ex jest daleko, no i zauroczylam sie tym drugim az po miesiacu skonczylo sie w lozku.Jesli czytalas moj topik to wiesz jak to sie skonczylo. Dzisiaj mysle ze to jednak nie byl ten jedyny, skoro ten drugi tak bardzo mnie oczarowal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dimi
mam dokladnie tak jak ty- i co z tym robisz? rozwinęłaś tą znajomość? macie kontakt ze sobą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dimi
ja musze lecieć, później tu wróce papa🖐️ głupota ludzka- podaj prosze mi link do Twojego topicu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja z TYM drugim całowałam sie i dotykałam ale do zadnych pieszczot sie nie posunelismy. Utrzymuje z nim kontakt, na zasadzie kolezenskiej ale jednak w srodku mysle o tym czasami i nie bylo dla mnie tamto zdarzenie obojetne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niby racja
Z tych historii trzeba wyciagnąć jakies wnioski. Może kobiety nie powinny byc traktowane jak dorosłe osoby, skoro "pod wpływem chwili nie potrafią nad sobą zapanować" Jeśli wiedzą, że nie panują nad sobą to dlaczego przyrzekaja komuś wierność do końca życia? Sponsora im trzeba? Czym lepiej rozumiem kobiety tym bardziej myśle o nich jako o wygodnych pojemnikach na sperme.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka popkornu
jestem z moim partnerem od dwoch lat, zareczeni od ponad roku.czuje ze wkrada sie nuda w zwiazek, szlag jasny mnie trafia, do tego teraz mamy problemy zdrowotne, ale kocham go nad zycie! mam 22 lata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka popkornu
i nigdy nigdy nie potrafiłabym spojrzec nawet na innego, nie mowiac o zdradzie. chociaz czasem ten piersionek na palcu mnie uwiera i mam ochote cisnac nim z calych sil- nigdy tego nie zrobie, bo kocham wielka prawdziwa miloscia.a co najwazniejsze NA DOBRE I NA ZLE

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×