Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dlugowlosa_brunetka

Wpadlam w taki marazm ze nie widze sensu dbania o siebie

Polecane posty

Gość dlugowlosa_brunetka

Jak z tego wyjsc? Jestem dosc atraktcyjna osoba, tak uwazaja inni (ale ja siebie srednio akceptuje) Moje zycie ogranicza sie do pracy, od rana do nocy, jedzenia i spania, teraz znow w weekendy studia. Wpadlam w taki marazm ze wszystko mi jedno co na siebie wkladam, i ze moge sie nie malowac. Nie mam dla kogo, i tak jest juz od dawna. Po prostu stracilam poczucie atrakcyjnosci, nawet jak zdarzy sie ze mam sie ladnie ubrac i umalowac to nie widze w tym sensu! nie wiem czy to przejdzie czy jak sobie z tym radzic:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiedz_mi
A czemu nie dopuszczasz facetów do siebie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Wszystko będzie dobrze, nie martw się bo po pochmurnym dniu wraca słońce :) Nawet nie umalowana wciąż jesteś ciekawą i godną uwagi osobą a to ze tych osób jak na lekarstwo świadczy li tylko o tym że są marnej jakości. Naprawdę zamiast mieć kogokolwiek lepiej kogoś, to wiąże się z długim poszukiwaniem lecz raczej nie późniejszym szybkim rozstaniem. Głowa do góry, uśmiechnij się... to zawsze kilka punktów na plus ;) :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sens jest zawszetylko musisz
w sobie zobaczyc cos ladnego.ja do niedawna szara myszka teraz ubieram sie ladnie kobieco i widze ze podobam sie...zrob sobie ladny makijaz,ubierz sie w ladna sukienke bluzeczke spodnie czy co tam lubisz nosic i wyjdz z domu.nie zwracaj uwagi na ludzi.nie patrz na nich...no oczywiscie na napotkanych znajomych tak!ale na obcych jak na ciebie patrza nie przygladaj sie!w ten sposob mozna nauczyc sie pewnosci siebie.nosek do gory kochana!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szeleste
A nie możesz ubierać się ładnie dla siebie? Po prostu. Żeby poczuć się lepiej ze sobą. Nie żyjemy DLA kogoś, trzeba widzieć w tym sens i cel dla samego siebie. Myślę, że właśnie jak nauczyć się dbać o siebie, jak się pokochasz na nowo, to inni to zauważą i wtedy zaczniesz przyciągać innych ludzi. W tym facetów. Ale nie stawiaj faceta za cel, nie dla niego się staraj. Bo co będzie, jak taki pojawi się i nagle zniknie?...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Dlugowlosa_brunetka
Ktos sie zapytal dlaczego nie dopuszczam do siebie facetow? Swietne pytanie! tylko odpowiedz nie latwa..to chyba lezy w mojej psychice, a problemy pewnie wziely sie z dziecinstwa:( Czuje ze nie jestem warta jakiegokolwiek faceta, jestem osoba malo rozrywkowa w sensie ze wole raczej sluchac niz mowic. Wiem ze to glupie, ale meczy mnie ten etap poznawania kiedy musze pokazywac sie w jak najlepszym swietle kiedy prawda jest inna. Nie nawidze tej presji wywolanej przez nowa znajomosc. Sztucznego grania, udawania..kiedy moje zycie jest pelne problemow:( a jesli chodzi o ubior..to nawet jak sie ladnie ubiore czuje sie sztucznie..no nie wiem chyba powinnam pojsc do psychologa tylko co on mi pomoze??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no jasne że tak
idź do psychatry, weź piguły i luzik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zeby to wystarczyło
Pigułki nie załatwia sprawy - gdyby tak było większość ludzi z marszu leciałaby do lekarza i prosiła o receptę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Larry Lurex
brunetko ty masz kompleksy! masz jakiś komunikator mail chciałbym nawiązać z tobą prywatny kontakt.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
długowłosa brunetko wiem że to nie jest żadne pocieszenie, ale to co napisalaś jest idealnym opisem mnie, czuję się tak samo, przestało mi zależeć na ładnym wyglądzie, na tym żeby się podobać sobie, innym. Unikam ludzi bo czuję się od nich gorsza, nawet wśród znajomych jest mi źle. Do tego jestem nieśmiała, zawsze jak się z kimś widzę ( czy to znajomi czy obcy) stresuje się tym że nie wiem co powiedzieć, ze nie mam tematu i modlę się zeby nie było głuchej ciszy. Mam 24 lata i czuję że problem się nasila z każdym dniem. Przez to wszystko zaniedbałam moje znajmości. Boję się co będzie dalej, czuję się ograniczona i taka "przyblokowana" w środku. Nie mam faceta i tak samo jak Ciebie przeraża mnie moment poznawania, dlatego na wszelki wypadek nikomu nie pozwalam sie do siebie zbliżyc. Nikomu nigdy nie mowiłam o moich problemach. Jest mi bardzo źle i nie wiem co robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
długowłosa brunetko wiem że to nie jest żadne pocieszenie, ale to co napisalaś jest idealnym opisem mnie, czuję się tak samo, przestało mi zależeć na ładnym wyglądzie, na tym żeby się podobać sobie, innym. Unikam ludzi bo czuję się od nich gorsza, nawet wśród znajomych jest mi źle. Do tego jestem nieśmiała, zawsze jak się z kimś widzę ( czy to znajomi czy obcy) stresuje się tym że nie wiem co powiedzieć, ze nie mam tematu i modlę się zeby nie było głuchej ciszy. Mam 24 lata i czuję że problem się nasila z każdym dniem. Przez to wszystko zaniedbałam moje znajmości. Boję się co będzie dalej, czuję się ograniczona i taka "przyblokowana" w środku. Nie mam faceta i tak samo jak Ciebie przeraża mnie moment poznawania, dlatego na wszelki wypadek nikomu nie pozwalam sie do siebie zbliżyc. Nikomu nigdy nie mowiłam o moich problemach. Jest mi bardzo źle i nie wiem co robić...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
powiem Wam, że też od niedawna nie widzę sensu dbania o siebie... miałam faceta, poszedł sobie do innej... problemów z towarzystwem ogólnie nie mam, bo przestało mi zależeć więc jestem sobą, spotykam się z ludźmi, trenuję, nie udaję, bo widzę że nie ma po co, co do gadania też jakoś zawsze mi idzie, ciszy nie ma, ale są to takie neutralne rozmowy o wszystkim co ogólne... ale dbać o siebie nie mam siły i motywacji...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przestalas dbac o siebie- czyli co? nie myjesz sie? nie golisz gdzie trzeba? PS: Alcemi - dobry masz podpis :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a dziękuję ;) to taka brzytwa której się chwytam gdy tonę we własnych myślach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie chodzi o to że nie myjemy sie itp. bez przesady kiedyś było tak że chciało mi się wstać trochę wcześniej, ułozyć włosy, zrobić delikatny makijaż...teraz np. wstaje rano ,myje sie:) wrzucam na siebie cokolwiek, związuje na szybko włosy i do pracy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hmmmm... może jeszcze taka myśl, cytat co mnie zawsze broni od złego ;) ""Nie boję się zabić, po prostu nie chcę, żeby któryś z moich przyjaciół został sam." przepraszam dziewczyny, że nie na temat piszę :) 🌼

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heh dobra lapie, pozna pora juz, zacmienie umyslu;) o samobojstwie ze mna nie pogadasz, za bardzo kocham zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nom... w chwilach depresyjnie gorzkich sprytnie działa ;) na trudne momenty w sam raz tylko trzeba wbić kołkiem do głowy ;) co nie znaczy że często mi to potrzebne :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×