DO KOŃCA Z JEDNYM.......HMMM

Jestem kilka lat po ślubie i uważam, ze nasze małżeństwo jest udane, stateczne i jednocześnie takie zwyczajne. Mąz był moim pierwszym i jedynym partnerem . Od jakiegoś czasu zastanawiam się, jak to jest kochać się z kimś innym. Nie wiem skąd naszły mnie takie myśli, ale stały się one moją obsesją. w pożyciu małżeńskim jest nam całkiem dobrze. Więc skąd te uporczywe myśli ? Czy to może wynikać z tego, że nie wiem jak jest z innym ? brak porównania ? brak wyszumienia się za młodzieńczych lat ? Często mówi się o dzisiejszych dziewczynach , że są niemoralne, wskakują do łóżka nawet nieznajomym facetom i korzystają z życia i uciech seksualnych do woli. I nachodzi mnie taka refleksja czy to nie jest słuszne, żeby dziewczyny dzisiaj korzystały z tych przyjemności, a potem już jako żony były grzeczne i wierne ??? Co o tym myślicie panowie...I panie wtakiej sytuacji

to tylko znaczy, ze nie odbiegasz od innych kobiet w tym standardzie. predzej czy pozniej sprobujesz zdrady, a co za tym idzie bedziesz taka sama jak miliardy innych kobiet. pytanie tylko - po co wyszlas za maz, skoro kuszenie znasz z Biblii ? :P

kurwa ale masz problemy :/

sex z innym to nic specjalnego chyba ze d dupy masz faceta

A po co masz być taka jak miliony. Myślę że lepiej być jedną z niewielu które są normalne.

Typowe u kobiet nie znajacych swojej wartosci :P