Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kappa Tau

Studia i czas stracony. Też tak macie ?

Polecane posty

Gość Kappa Tau

czy wydaje wam się, że czas studiów przespaliście ? ja kończe jestem na ostatnim roku a szczerze jakoś życie studenckie mnie omineło tzn na moim kierunku go nie było, nie chodziłem na imprezy do rana, nikt się nie integrował nie mam co wspominać szaleństw...Oglądam serial Greek ( wiem nie ma porównania) ijakoś mi smutno, że to wszystko bokiem przeszło... Doła załapałem na tydzień przed rozpoczęcia ostatniego roku...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaklaksa
ale jestem na 3, a nic takiego sie w moim zyciu nie zmienilo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem w trakcie studiów i też jakoś nie korzystam pełną parą z życia studenckiego:classic_cool:. Wolę spotykać się z moim sprawdzonymi znajomymi, których znam kilka lat niż łazić nocą po pubach i pić piwo:o Studia to dla mnie okazja do poszerzania wiedzy, czas na naukę, a nie na imprezy :D Wiem, jestem nienormalna :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kappa Tau
troche to chyba też wina naszego systemu tzn u mnie prawie wszyscy pracują w weekend by dorobić, ludzie ciągle przemęczeni bo w tyg studia w weekend praca itak w kółko 12 miesięcy :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bzzzzzzzzz
nie wszędzie jest to życie studenckie. to zależy od wielu czynników.czy studia dzienne czy zaoczne,jacy ludzie są w grupie, w jakim mieście studiujesz itp... w niektórych jest 5 studentów na metr kwadratowy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaklaksa
ja studiuje w bardzo studenckim miescie, kocham miasteczko studenckie, na terenie uniwerka, jest super,ale nie poznaje tak ludzi, jak myslalm, ze bede,a jak juz poznam, to te relacje sa tak na 1 raz. chodzic po klubach lubie, ale nie mam na to czasu i ochoty czasami. moze jak wyjade na magisterke gdzie indziej,zamieszkam w akademiku to cos ruszy. marzy mi sie posiadanie duzej ilosci fajnych znajomych, spotykanie sie nad jeziorem, smianie, wyglupianie, picia tego piwa i po prostu zycia. nie wiem, chyba zbytnio zyje marzeniami i wyimaginowanym obrazem zycia studenkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kappa Tau
jaklaksa nie tylko ty masz takie wyobrażenia , studia się kończą a więcej wspomnień mam z liceum niż studiów , mieszkam w Poznaniu ale mam wrazenie jakbym studiował zaocznie w Koziej Wólce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Poznawać dużo ludzi nie jest żadną sztuką💤. Jeśli ktoś stawia na ilość (a sama wiem, że jest wiele takich osób), a nie jakość kontaktów z innymi to może sobie poznawać po kilka osób na każdej imprezie. Później ma się 800 znajomych na naszej szkapie, z czego stały kontakt u3muje się max. z 10. Taka prawda:o A często człowiek nie ma ochoty nigdzie wychodzić, tylko spokojnie napić się piwa w domu/mieszkaniu czy obejrzeć film:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaklaksa
hah, w koziej wolce;) a na jakim kierunku jestes? mi sie troche marzy poznan, moze za rok:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaklaksa
minie chodzi o posiadanie 800 znajomych na n-k. chciaabym po rpstu miec zapelniony czas po brzegi, by cos sie dzialo, ale widocznie jestem taka a nie inna osoba, ktora przyciaga takie a nie inne osoby i nie ma mowy o takim zyciu studenckim, ktore mnie kreci, chyba dlatego, ze jest mi obce, albo naogladalam sie filmow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kappa Tau
Zootechnika na UP ( kiedys AR) wszyscy mi mowili ze to Akademia Relaksu :) ze tam kazdy imprezuje nie trzeba sie duzo uczyc itd....okazuje sie ze studia ciezkie masa nauki , ludzie jakos rzadko imprezuja i raczej chlanie w akademiku....mi sie zawsze sni;y fajne wypady na miasto, do kina paczka na pizze itd...a tutaj kazdy po zajeciach w swoja strone zmyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaklaksa
rozumiem Cie:) mi tez nie chodzi o ciagle chlanie, ale takie zwariowane imprezy by sie przydaly. i pewniejest wiecej osob, ktore maja tak jak Ty, zamiats isc w swojastrone, wolalyby wyskoczyc gdzies raem, ale ludzie sie boja wyjsc z inicjatywai marzenia pozostaja tylko marzeniami. ja tez mam za duzo nauki i z jednej strony przeklinam ja, a z drugiej str jestem zbyt ambitna by studiowacjakies gownoi ciagle imprezowac, bo zle bym siez tym czula, chyba gorzej niz teraz:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja w sumie tez miałam podobnie:) ze nudy itd ze czas stracony ale dlatego ze teraz ide na 5 ostatni to zamierzam ostro szalec, szczerze ppowiem ze z roku na rok jest co raz fajniej na studaich i ludzie sa coraz fajniejsi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ........mam to samo
tylko skonczylem studia na uamie ludzie albo dojezdzajacy albo juz sparowani i na żadne spontaniczne wypady nie maja ochoty zjebany ten kraj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaklaksa
i marzy mi sie jeszcze ognisko z gitara, aaaaaaaaaaa!:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kappa Tau
dlaczego u nas nie ma bractw ? tzn są ale to skostniałe instytucje historyczne,a może to nasza mentalność ? Może Polacy nie umieją się dobrze bawić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość za nauke glupie cizie
Trzeba bylo nie isc na studia dla debili, tylko na elitarne kierunki techniczne, medyczne, lub prawo. Oczywiscie dzienne i z rankingu top5.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaklaksa
a moze to w nas lezy wina? ja tam sie przyznaje, ze nie jestem typowa szalona studentka, potrzebuje czasu,by czuc sie przy kims dobrze, nie kleje sie do wszystkich bla bla bla. mam wrazenie,ze inni potrafia miec takie zycie, a ja nie. bractwa sa dziwne, jak dla mnie, kojarza mi sie glupkowato:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak widze amerykanskich
studentow to sie wkurwiam dlaczego oni moga sie bawic a my nie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kappa Tau
głupkowato ?:) taka mała statystyka prawie wszyscy prezydenci USA byli w bractwach:) kojarzy się głupio przez komedie , ale to są czasami poważne instytucje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaklaksa
pewnie tak,wiadomo, z etak naprawdeto nie wiem jak to wyglada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kappa Tau
mogą się bawić bo mają pieniądze u nas studia to czas zdobywania już doświadczenia itd tam mogą sobie pozwolić na zabawe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaarrolinaa
ja będe teraz na 3 roku,ale nie byłam na ini jednej imprezie studenckiej i jak na razie nie żałuje.cały czas się uczyłam i jakoś praez te dwa lata nie było czasu,marzy mi się zrobienie doktoratu,wiec musze się dużo uczyć,nie ma czasu na szaleństwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość telua
ja skonczylam niedawno studia i moge powiedziec, ze moje wyobrazenia tez byly inne niz to faktycznie bylo na studiach... fakt studiowalam poza domem, mieszkalam w akademiku ale... nauki duzo (kierunek medyczny) zycie towarzyskie niemal zadne... bo w weekend nadrabialam sen, znowu uczylam sie albo jedzilam do domu i szybko lecialo. Ostatnie lata byly najlepsze, bo sie juz wdrozylam, zreszta powtarzalo sie troche rzeczy i nie trzeba bylo ryć a i jeszcze swiadomosc tego, ze to juz koncowka... troche akcji zaliczylam na koniec;) bylo fajnie, jednak po tym wszystkim spakowalam manatki i wrocilam potulnie do domu... znowu jestem zagubiona bo nie mam nikogo poza rodziną i paroma znajomymi, z ktorymi przez 5 lat wcale nie utrzymywalam bliskich kontaktow... teraz praca te same twarze juz niekoniecznie tak samo mlode i zastanawiam sie czy to mozna zmienic i jak ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×