Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

mariusz11

I co dalej? cz3.

Polecane posty

Witam, Po pierwsze wybaczcie za mało pomysłowy tytuł, ale już sam nie wiedziałem jak to nazwać. Przed chwilą rozmawiałem z mą dziewczyną. Oznajmiłem jej, że jutro chcę się z nią spotkać, nie pytałem czy ma czas ani nic, tylko normalnie 'jutro o tej godzinie..' odpowiedziała mi, że nie wie czy przyjdzie, na pytanie dlaczego odpowiedziała 'bo nie'. Powiedziałem, że jeśli nie chce się ze mną spotykać to ma mi to powiedzieć od razu - w słuchawce zapadła cisza, a po chwili powiedziała, że mi jeszcze napisze. Ja powoli zaczynam mieć dość tego wszystkiego. Jeśli jutro nie przyjdzie, więcej się do niej nie odezwę... W tym momencie przypomniało mi się 'Tak bardzo się starałem, a Ty teraz nie chcesz mnie'

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lisicali
cz.3? a gdzie 1 i 2 czesc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość benita....
Chyba nie masz wyjścia, jak zmienić taktykę, bo inaczej zgłupiejesz od tej niepewności. Przynajmniej coś się ruszy w sprawie, a być może wyjaśni. Musisz jej zarzucić to, że w pewnych sprawach czujesz się lekceważony, bo nigdy nie wiesz tak naprawdę o co jej chodzi, a także czujesz się mniej ważny od koleżanek (jak wtedy podczas 5 min. spotkania). A te niedojrzałe zdawkowe odpowiedzi typu: "nie wiem", "bo nie", to dziecinada i niedojrzałość. Czy ona wogóle umie rozmawiać? Chodzi o to, czy posiada jakiś podstawowy zasób słownictwa, czy potrafi się swobodnie wysławiać, bo odbieram wrażenie, że nie. Bo niby dlaczego posługuje się półsłówkami, które nic nie wyjaśniają i nic nie wnoszą, niczego nie rozwiązują, są zupełnie nieprzydatne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zakładasz trzeci wątek w tej samej sprawie więc nie dziw się, że potem nie wiadomo o co chodzi. No ale co mamy Ci napisać? Sprawa jest jasna. Jeżeli dziewczyna po raz kolejny potraktuje Cię lekceważąco to się już pierwszy nie odzywaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No zawsze rozmawiała ze mną normalnie, dziś nawet też. Tylko jak zacząłem mówić o spotkaniu to już inaczej. Mam nadzieje, że się uda jutro jakoś z nią zobaczyć i w końcu normalnie jak ludzie porozmawiać. Na głowę dostać można...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość benita....
Do.........Sukienka Ma prawo zakładć topik, jesli czuje taka potrzebę. Każdy, bez wyjatków ma chwile niepewności, czy zagubienia w życiu i oczekuje wsparcia przez kogoś. To akurat nic złego nie jest. Zachowaniem nie straszy, a to najważniejsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tak ale jeżeli rozbija temat na części to niech chociaż wkleja linki do pozostałych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość benita....
Albo coś się dowiedziała i ukrywa to, nie wiem w jakim celu, albo ma inny cel i dlatego dobrze, że spytałeś o to, czy chce sie z tobą spotykać. Nie możesz tez wychodzić przed nią na doopka, bo twój autorytet faceta, to ważna sprawa. A ona poprostu cos kręci, mota. Jeżeli, z nia będziesz, to nigdy nie pozwól się lekcewazyć, oraz aby powtórzyły się niepewne sytuacje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Staram się nie wychodzić na 'doopka', ale zaczyna mnie powoli denerwować to zachowanie, jak powietrze, jakbym nie istniał w ogóle. Tylko nie wiem, czy jak jutro się np. ze mną nie spotka, to czy się tylko nie odzywać czy np wyłączyć telefon na 1-2 dni? Żeby znów sobie czegoś nie pomyślała..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość benita....
Powiedz zwyczajnie: robiłem co mogłem, wynika ztego, że chyba źle, skoro jest teraz tak, jak jest. Wciąż niewiem, o co ci chodzi. Nie czuję się winny niczego, poza tym semesem. Albo się szanujemy i jesteśmy razem, albo nie. Związek łączy, gdy jest zrozumienie. W przeciwnym wypadku, rozpada się, czasem przez zwykłą bezmyślność, choćby jednej ze stron.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ah postaram się zapamiętać i powiedzieć tak. A teraz już Cię nie będę męczył. Dobranoc:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×