Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

naznaczona

chyba nie mozecie spać jak ja

Polecane posty

Gość Alter ego Upiornego
Upiorne heeloołł... Upiorzyco ulubiona, pisać będę o upiornościach swoich na wymianę z Tobą. choćby do osranej/upiornej śmierci. Z tymi Niemcami to jest tak upiornie, że udało mi się w Niemcy wyjechać... wrócić także, a teraz z upiorną radością przygotowuję się do powrotu na nieznany i upiorny Land. Ten Twój upiorzysta, albo prawiczek, albo jeszcze chce inne posmakować, albo zbyt szybko o małżeńskich upiornościach mu mówisz... albo, albo? Upiorna ci pa trzy kilo przytyła... widać upiornie na wymiarze piersiątek, albo brzuszka. Upiornie seksu Ci przybyło, albo kobiecej miękkości. Co i tak jest seksowne, choć dla Ciebie upiorne. Ale Ty się nie znasz! O upiornym wyborze Twym, poczytaj na forach. Może coś Ci zaświta? POZDRAWIAM WIELKIMI literami Więc myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
haj haj jak ja chce urlopu... wstyd mi opowiadac bo to samo pisac poraz kolejny.. nie wiem co to za zwiazek ze ja sie tak oderwac nie moge od niego.. no coz ale znowu jest i ciekawe jak dalej bedzie :) na razie jest tak o nijak jak przedtem :) nie ma zaru namietnosci i tego seksu mimo ze seksu mi przybylo przeciez jak upiorny pisze :) juz sie jakos oswajam i jest git z tymi 3 kg ;) jak ja chce urlopu w koncu co u was kochani?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Alter ego Upiornego
Linoletko! Nie możesz oderwać się od niego bo nie poznałaś Upiornego. Zemną Będzie Ci upiornie, jak w niebie. Będziesz sprzątała, prała, no i oczywiście prasowała. Obiadów nie Musisz gotować. W niedzielę. Upiorątka urodzisz mi ze trójkę zarobisz na nas czwórkę, a i Tobie coś ostanie. Upiorne, to ale jednak... Seksu upiornie brakuje, więc myk, myk... zgwałć go Ty! Bądź mu matką, żoną i kochanką. jak nie zrozumie tych upiornoości... To niech spie**rdala z dala od Ciebie. A teraz myk, myk...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a wez i go zgwałc.. z przymuszonego nic nie wyjdzie :) hahahahahah burzowo u mnie bardzo. u was tez? oj upiorny ja sie nie nadaje na taka wielka kure domowa :) ja owszem mis przytulak jestem ale nie kuchara :) co ja mam zrobic z tymz e takie mam wielkie poklady czulosci..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Upiorny
Pozdrawiammm... ...jedna z porad upiornego książkowego upiorzysty brzmiała: "zawsze godzić się na seks/pieszczoty nawet jak się nie chce. Lecz gdy ty zapragniesz - ona także musi." Upiorne to, ale listy od upiorątek leniwych robiły wrażenie ogromnej, choć upiornej to jednak odmiany w związku. Na lepsze. Może libido mu spadło... mężczyzna też człowiek i ma hormony. Ach, pokłady czułości... Ach. Lepiej: Myk, myk...;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hehehe nie jestem ani zaręczona ani w ciąży (dzięki Bogu) po prostu jest mi zajebiście z tym moim miśkiem, nie musi nic robić żebym wiedziała jak bardzo mnie kocha a robi wiele, ja nigdy nie myślałam że będę go darzyła tak silnymi emocjami. Rozumiemy sie doskonale, daje mu duzo przesrzeni i swobody a on mnie nie zawodzi, ostatnio mimo moich obaw pojechal z kolegami na ibize czyli 4dni szalenstwa, nie chce go zamykac w klatce chociaz wiem ze potrafie byc zaborcza ale staram sie to w sobie zmienic. W moje urodziny zarezerwowal apartament w luksusowym hotelu, zabral mnie do teatru na sztuke :D i w prezencie dal mi bizuterie - idealnie :D ale co mnie zaskoczylo to fakt ze on ktory tak bardzo sie bal zaangazowac i jest to jego pierwszy powazny zwiazek to on zaczal rozmowe o tym ze za kilka miesiecy gdy wroci z wyprawy po ameryce i przebiegnie ten swoj ostatni najwazniejszy nowojorski maraton to ze powinnismy pomyslec o zamieszkaniu razem. Tez o tym wczesniej myslalam ale nigdy tego nie powiedzialam na glos bo nie chcialam go wystraszyc a tu prosze hehe I tak kochani stwierdzam z wielkim usmiechem na twarzy ze jestem szczesliwa, nie pamietam kiedy mialam w sobie tyle radosci :D nie wyobrazam sobie siebie bez niego !!! napiszcie co u was prosze jakos te nasze kaffee umiera nie pozwulmy na to pliiissss buziaczki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troche umiera, ale ciesze sie ze pomimo zawirowan i braku odzewu przez taki dlugi czas mozna tu napisac wiedzac ze jestescie i ze kiedys to odczytacie. u mnie hmm zawirowania. pojawil sie ktos w moim zyciu, moglabymnapisac ze ktos nowy ale tak nie jest. znamy sie sporo lat. probbowalismy byc juz razem ale ja wymieklam bo odleglosc. teraz nadaza sie okazja ze moze nie byc tej odleglosci ze mozemy sprobowac. ja sie bije z myslami nie wiem co mam zrobic do konca nie wiem czego chce. jestem z moim, chociaz troche trudno nazwac to byciem razem. juz z 2 miesiace nie bylo miedzy nami intymnosci nie widujemy sie czesto a czesciej gadamy przez telefon..jak to czytacie to pomyslicie pewnie- ze to bardziej na przyjacielski zwiazek wyglada. a ja wlasnie nie wiem czy ja chce tego przyjacielskiego zwiazku.. czy pasji i namietnosci. nie zrobilam jeszcze nic "zlego" chyba bym nie wytrzymala z takim moralnym kacem, ale bije sie zmyslami. czas na powazne zyciowe decyzje. naznaczona jestem szczesliwa z toba, to cudownie ze caly czas jest tak dobrze. oby to trwalo wiecznie. opowiedz cos jeszcze ciekawego. dobrze wiedziec ze jest u ciebie tak po prostu dobrze po tych starych przebojach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość U jak upiorny
Naznaczona nie pisze? Pewnie upiornie szczęśliwa jest. :) A Ty nie rób upiornych głupstw. Tylko zmień Upiornego swego na mniej upiornego nowego! Nie ma miłości bez namiętności.:-) Upiorne POZDRO. 👄

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wznieśmy toast za dwa lata naszego kaffee :) :) :) nigdy się nie spodziewałam że będzie to tyle trwało, fakt czasami intensywniej czasami bardzo rzadko ale chciałabym żebyście wiedzieli że cenię każde słowo które tu napisaliście, wasze rady i chwile kiedy mnie pocieszaliście, przez te dwa lata moje życie zmieniło się diametralnie, ja się zmieniłam, zmieniłam swój sposób postrzegania świata, postrzegania siebie i chyba na lepsze (mam taka nadzieję) Wszystko zaczęło się w momencie gdy rozstałam się z moim narzeczonym i zerwałam długoletni związek, było ciężko zacząć wszystko od nowa po raz kolejny ale dałam radę- też po raz kolejny i osiągnęłam dosyć sporo; jestem teraz z facetem z którym mam na prawdę duże szanse na trwały związek, znowu kocham i jestem kochana, znowu mam się do kogo przytulić, mam do kogo zadzwonić żeby się wypłakać albo po prostu na kogoś nakrzyczeć bo po prostu jestem kobietą a my kobiety czasami musimy pokrzyczeć :D trochę się wydarzyło przez ten czas i wy mi towarzyszyliście i chciałam wam za to podziękować DZIĘKUJĘ 😘 😘 😍 😍 Zastanawiam się co będzie za dwa lata... nawet jeśli już żadne z was nie będzie tu zaglądało ja wpiszę tu swoją notatkę co zmieniło się w moim życiu... ciekawe jak będzie wyglądało moje życie za dwa lata... napiszcie coś na urodziny naszego topiku, napiszcie czy jesteście szczęśliwi, jakie macie oczekiwania od zycia, marzenia, co chcielibyście najbardziej zmienić... Ten rok jest moim rokiem postanowiłam zrobić to co odkładałam latami i krok za krokiem wypełniam kolejne punkty. Następnym krokiem jest tatuaż i prawo jazdy i nieskromnie będę sobie życzyć pieprzonego powodzenia w spełnieniu moich marzeń... 😍 😍 😍 😍 😍 😍 😍 😍

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
witajcie kochane moje dzieciaczki! otoz ja tqakze wciaz jestem szczesliwa, choc mam tez lek w sobie, ale to taki ekscytujacy lęk przed.. nieznanym. jak wiecie mialam sie w wakacje przeniesc do innego miasta, ale ostatecznie przenosze sie za miesiac- mieszkanie juz mam, musze tylko (a wlasciwie aż! ) prace znalezc, takze mam jednoczesnie strach w sobie, a z 2 strony ciesze sie, zmieniam swoje zycie, miejsce, ludzi, bede musiala sobie radzic tam sama bo tu zostawiam rodzine i przyjaciol, no ale chce tego, potrzebuje odmiany. takze trzymajcie za mnie kciuki!! z moim wciax dobrze, bez wiekszych konfliktow czy spiec, jesli pojawiaja sie jakies problemy to od razu na biezaco omawiamy wszystko. wydaje mi sie ze ten moj zwiazek jest najdojrzalszy ze wszystkich bo nie mnialam jeszcze faceta, ktory bylbvy tak zakchany i tak oddany.:) to juz 2 lata z wami serioooo???!!! caluje was wszystkich i czekam na newsy, weekend jest to moze cos wiecej popiszecie. Naznaczona- mowilam od samego poczatku ze bedzie w koncu dobrze:) Lino- odwagi, podejmuj odwazne decyzje w zyciu, bo masz je tylko jedno! nie ma co stac w miejscu. no to caluski jeszcze raz:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej moje kochane i Upiorny :) to juz dwa lata jej ale ten czas leci. ja tez nigdy nie sadzilam ze taka znajomosc jak nasza moze tyle trwac. ale skoro wszystkie tu wchodzimi to pozotaje mi zyczyc nam zeby tak dalej bylo. ja wam pisze te swoje rozterki bo tak na prawde nie chce o tym z nikim w real life rozmawiac. dziekuje za to ze mnie wysluchujecie. mam nadzieje ze za dwa lata bede szczeliwa bede czula si ekochajaca i bede kochac.. a tak w ogole do 30 wrzesnia musze zlozyc papiery na specjalizacje.. nie wiem na co mam metlik w glowie.. buziaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Upiorny
Upiorne to, ale Upiorny jest nawet jak go nie ma> (()) Jest dobrze, czyli upiornie i nie ma o czym pisać? No to myk, myk..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dostalam sie dostalam sie!! jestem taka szczesliwa. bede okulista :) wezcie napiszcie co u was. naznaczona bardzo sie ciesze, szczegoly szczegoly. moze trochee twego szczescia w uczuciach slynie na mnie. czesc upiorny no jak to nie ma o czym pisac jest jest . zawsze jest :) wymysl cos

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
:) cieszę się razem z tobą lino :) będę u ciebie szukać porad w razie co hehe a jak z twoim czemu tak uparcie milczysz i nie piszesz nic o tym??? co u mnie??? no dobrze i nie bardzo zarazem lol z moim jest mi na prawdę super tyle że za dwa dni on wyjeżdża na miesiąc i strasznie się boję tego miesiąca tak na prawdę. Wyjechać ostatnio na 10dni i myślałam że oszaleję a co dopiero miesiąc, gdzie kontakt będzie ograniczony bo telefony będą kosztowały do ameryki absolutną fortunę, zostaje jedynie wiadomość na fbooka jak gdzieś w drodze znajdzie kafejke. boszzz będzie ciężko nawet nie chcę o tym myśleć. Jesteśmy ze sobą po kilka a nawet kilkanaście godzin dziennie czasami czy to w pracy czy to poza i tak się cholernie do tego przyzwyczaiłam że jest zawsze obok że nie wyobrażam sobie że może go nie być na dłużej. I fakt faktem że będzie to dla nas próba na wytrzymałość naszych uczuć i strasznie się boję że on jej nie przetrwa, nie wiem sama czemu tak myślę, wiem że mnie bardzo kocha, wiem że nigdy przedtem tak nie kochał ale my babki chyba już tak mamy że martwimy się na zapas a ja to już jestem w tym mistrzynią. o rany jak ja będę za nim tęsknić. Chyba pójdę na prawko żeby zając czymś porządnie myśli. Pewnie będę się tu żalić jak to mi źle i smutno i w ogóle ... :( :( :( :( jutro jadę na zakupy żeby sobie humor poprawić hehe typowa baba.. ściskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pseudonim i nie waszło
Ściskam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×