Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość żyjący wśród wariatów

jak żyjecie z sąsiadami?

Polecane posty

Gość żyjący wśród wariatów

Ja mam super sąsiadów ale są dwie zolzy, które doprowadzają mnie do szału. Jedna chyba w ogóle nie opuszcza mieszkania - no może poza sytuacjami kiedy idzie do kogoś żeby mu zwrócić uwagę :) Wszystko jej przeszkadza ostatnio poszła do innego sąsiada i powiedziała mu tak: "mógłby pan ciszej zajmować się żoną w nocy bo mój brutus (jamnik) nie może przez pana spać" Jak byłem chory to mi zabroniła kasłać bo to jej przeszkadza . . . Druga z kolei nie lubi mnie bardzo i usiłuje mi przypisać wszystko co dzieje się w bloku. Czyli jak ktoś stlucze 4 pietra nizej szybe to zawsze mojawina i co najlepsze ona to widziała :D Czasami są niezłe jaja jak oskarża mnie o rzeczy w stylu: pan tak głośno słucha muzyki że mi lustro w łazience pękło :) No ale na dł€ższą metę jest to niesłychanie uciążliwe. Dwie stare rury, które uprzykrzają życie i za cholerę nie chcą umrzeć. A wy macie jakieś przeprawy z sąsiadami?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa789
wcale z nimi nie żyje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturka4
Z niektórymi wymieniam uprzejmości typu "dzień dobry". Żadnych rozmów, żadnych uwag. Idealny sposób: "coś się pani nie podoba? proszę zgłosić w spółdzielni (u administratora)". Cisza! A swoją drogą - muzykę puszcza się dla siebie, nie dla całej ulicy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×