Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

iranika

muszę z kimś pogadac bo zwariuje...

Polecane posty

może przybliże temat. Tak więc od jakiegoś niecałego miesiąca mój ukochany wpadł w wir pracy. Czyli pracuje na etacie w jednej firmie i potem praktycznie zaraz idzie do "drugiej' pracy, co mi szczególnie podpada, tym bardziej że nasze życie seksualne trochę ubolewa od tego czasu...Przejrzałam jego tel i znalazłam z tamtej drugiej firmy podejrzanego smsa od jakiejś Agnieszki. Nie mogę spać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja wolę cię nie straszyć, ale mój też swego czasu pracował do późna...później w wyniku "przepracowania" spakował się i wyprowadził do innej :O ale u nas to inna sprawa, nam się nie układało, ja nie byłam kobietą idealną, nie potrafiłam być przy nim tak jak on tego chciał, ani on przy mnie jak ja tego chciałam, także jeśli tworzycie raczej zgodny, szczęśliwy związek nie powinnaś aż tak się obawiać, chociaż ja już nie umiem ufać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezarejestrowana
Szkoda, ze nie przyblizylas, co bylo w tym smsie, bo moze tylko niepotrzebnie sie nakrecasz... Ja bym zrobila tak: powiedzialabym facetowi, co znalazlam w jego telefonie i uwaznie obserwowala jego reakcje. Jesli bedzie krecil, to cos moze (ale nie musi) byc na rzeczy. Jesli bez mrugniecia okiem wytlumaczy, co to za sms, to prawdopodobnie nie masz sie o co martwic. Pamietaj jednak, ze facet moze odwrocic kota ogonem i zamiast tlumaczyc sie z tego smsa, zacznie Cie oskarzac o szperanie w jego rzeczach (w sumie slusznie), a jesli jest niewinny, to moze dojsc do niekorzystnych dla Ciebie wnioskow. Ja niestety zawsze wale prosto z mostu. Roznie na tym wychodze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezarejestrowana
A przede wszystkim nie zarywaj przez to nocy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ddddobre mysli
nie mów o smsie bo jakby cie zdradzął to bedzie bardziej uwazny i nie popelni bledow! obserwuj go po prostu czekaj az sie rozwinie sytuacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bzdura, nie powinna zaraz mówić co widziała, u mnie skończyło się to tylko jeszcze większą z jego strony ostrożnością, jednym slowem kasował prawie wszystko, mogłam coś przeczytać jeśli sms pojawił się późno w nocy, ale to się raczej nie zdarzało, przecież wiedziała/y (?:)) że nie mieszka sam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezarejestrowana
Do poprzednika/poprzedniczki Z jednej strony masz racje co do tego smsa, ale jak go obserwowac, jak go prawie w domu nie ma? W sumie to moze, jakby zdradzal, to nie zostawilby w telefonie tego smsa, a juz na pewno nie zostawilby telefonu "bez opieki"... Hmm...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niezarejestrowana
Macie racje dziewczyny, przeczekac i obserwowac byloby najlepiej, ale na pewno domyslacie sie albo wiecie, ze ta niepewnosc jest wykanczajaca...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiem, ze to wyczekiwanie jest straszne, ale moim bledem bylo to, że własnie nie potrafiłam czekać i nigdy nie zostawiał śladów w komórce... do dziś udaje świętoszka:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×