Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gracja60

Boje sie zasypiac, bo ciągle sni mi się moja zmarła ciocia

Polecane posty

Gość gracja60

ciocia ktora 4 miesiace temu zmarła mając 50 lat. prawdopodobnie wylew. byłam na jej pogrzebie, jak i dzien wczesniej w kaplicy, kiedy trumna była odkryta.Od tamtej pory sni mi sie prawie co noc, nie przesadzam. we snie raz jest wesoła i usmiechnięta, raz smutna, raz widze ja normalnie żywą, raz sni mi sie w trumnie.dzisiaj sniła mi sie najgorzej, ze stałam nad jej grobem a ona lezała na wierzchu grobu, ubrana tak jak w dniu pogrzebu, była niezywa i nagle ta ziemia zaczeła sie zapadac a ja odsuwalam sie zeby nie wpasc. nie wiem dlaczego tak czesto mi sie sni, owszem lubiłam ją, ale nie byłąm z nią jakos szczególnie zwiazana, poniewaz to dalsza ciocia tzn siostra mojej babci. zawsze wieczorem odmawiam pacierz w jej intencji, ale sni mi sie dalej. nie to ze mie straszy bo we snie nic mi nie robi ani nie mówi ale ja juz boje sie zasypiac. pomózcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kotku może często
o niej myślisz?????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Liyahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh
tez miałam taki problem, snił mi sie kolega zmarły na raka, sny byly koszmarne, pewnego dnia poszłam na jego grób, zapaliłam znicz, pomodliłam sie i od tamtej pory spokój

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gracja60
nie raz mysle ale czy mysle czy nie mysle to nie ma znaczenia i tak mi sie sni. modle sie za nią przed snem. na grobie nie byłam bo cmentarz jest w innej miejscowosci, ale musze sie wybrac moze wtedy przestane miec takie sny. dziewczyny ja naprawde juz sie boje zasypiac, nieraz keidy przysni mi sie usmiechnieta to sie nie boje, ale kiedy widze ja w trumnie lub lezącą w grobie, budze sie zlana potem i nie wiem co mam robic w srodku nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość up.uopupujup

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dlaczego nikt wiecej nie chce
nic napisac, chciaalm porozmawiac z kims kto miał podobnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bojabojaboja
Znam takie historie i to nie jedną. Spróbuj odwiedzić jej grób. Zajedź pomódl sie, sprzatnij grób i zapal znicz. To powinno pomóc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ofiaruj mszę za jej duszę
bo może potrzebuje modlitwy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość idz na cmentarz i zapal jej
znicz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kejsi
nie bierz leków, tylko spróbuj zrozumieć: prawdopodobnie duże wrażenie na Tobie zrobiła jej śmierć (zresztą, śmierć zwykle robi na nas wrażenie), stąd usiłujesz "przepracować" ją sobie we śnie. Sny najczęściej konfrontują nas z naszymi lękami i obawami. Ty najprawdopodobniej nie boisz się cioci tylko samego zjawiska śmierci. Postaraj się we śnie pożegnać z ciocią - powiedz jej, że jest ci przykro, że umarła, ale modlisz się za nią. Poproś też Boga, anioła stróża albo swojego ulubionego świętego aby się Tobą zaopiekował i zabrał te sny. Jeśli cmentarz jest w innej miejscowości - wybierz się na cmentarz miejscowy i tam postaw przy jakiejś mogile znicz dla cioci. Powiedz jej w myślach, że zapalasz znicz dla niej, że nie zapomnisz o niej, że się za nią modlisz, ale że musi już odejść i zostawić Cię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makina
Moze jestes mlodą osobą, ktora wczesniej nie byla na pogrzabie i sam fakt pogrzebu tak Ci zapadl gleboko w podswiadomosc. Jak bedziesz przesadnie o tym myslec i modlic sie codziennie, nic to nie pomoze. Pomódl sie za jej duszę raz i potem zwroc sie z prośbą do Boga, aby już Cię ta sprawa nie nękała. Aby sny minęły. Sny są wyrazem jakichs ukrytych spraw, podswiadomosci, pragnien i problemow. Zajmij się czyms radosnym i nie mysl o smierci. Bo moze Ty od czasu tego pogrzebu się smierci boisz.. ? Trzymam kciuki i pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość makina
Ja bylam tylko na jednym pogrzebie w zyciu - mojej babci, ktora slabo znalam. Czasem jak sie poruszalam po Wroclawiu wydawalo mi sie, ze jakies osoby sa do niej podobne. Bo babcia miala taka "urode" - pewien typ kobiet jest do nich podobny. Czasem mi sie wydawalo, ze widze trupa.. Wiem, smierc jest straszna, ale jest elementem zycia, jest nieunikniona..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja tez pewnego razu
widziałam "żywego trupa" Córka pewnej Pani ... Niosła korzyk z drzewem do kominka - wyglądała z daleka identycznei ! w pierszej chwili przeżylam szok !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestes mloda i wrazliwa osoba,przylacze sie do wiekszosci wypowiedzi,idz na grob cioci i sie pomodl. 5 miesiecy temu zmarl moj tata,wszyscy po za moim mezem biegalismy na cmentarz niemal codziennie,pewnego dnia moj maz rzuciwszy nagle prace w ogrodzie ni z tego ni z owego wsiadl na rower i popedzil na cmentarz,po powrocie zapytalam co mu odbilo,na to on,ze tata mial do niego zal,ze nie przychodzi do niego na grob,mowil,ze to bylo bardzo dziwne odczucie,jakby jakas sila go pchala na cmentarz,po kilku tygodniach sytuacja sie powtorzyla,ale obecnie jezdzi czesciej na taty grob i narazie nie nekaja go juz takie nagle sytuacje. Musze dodac,ze moj maz nie zabardzo jest wierzaca osoba,wiec moze tata daje mu cos do zrozumienia? Sama nie wiem ,to chyba jest ta wielka tajemnica,ktorej My smiertelnicy nie mozemy poznac,dopoki zyjemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobraradadobrar
Daj na mszę za nią albo więcej mszy za zmarłych. Powinna sobie pójść. Albo wysil jakoś psychikę i myśl w taki sposób "CZEGO ODE MNIE CHCESZ?" i może Ci powie. Albo sobie pójdzie. Ale strach musisz przezwyciężyć. To zły doradca. Najgorszy. w sumie nie wiadomo z Twoich postów czy chcesz czy nie chcesz żeby Ci sie śniła. Z całej siły ją odepchnij tak jak się odpycha natręta i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobraradadobrar
Może chce Cie właśnie skierować w stronę kościoła bo w sumie jakbyś była mądrzejsza to byś od razu dała na mszę za zmarłą już dawno. Jak tylko Ci sie przyśniła i obudziłaś sie z NIEPOKOJEM. W sumie jakby Cię z nożem goniła to rozumiem, że się obudzisz zlana potem itepe, a nic Ci nie wyczynia a Ty taki strach. Pewne sie boisz śmierci bardziej niż diabeł święconej wody. A kościoła unikasz. Zobacz jak ktoś Tobą manipuluje, żebyś przestała się modlić i wylądowała w świrkach. :( To chyba tyle. W sumie ciocia przecież nie była agresywna, ale jej śmierć tobą wstrząsnęła, co? Taka sobie ciocia a tu zawał i jej nie ma. No albo psycholog Ci został, ale jak się modlisz to może jeszcze coś z ciebie będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobraradadobrar
Może chce Cie właśnie skierować w stronę kościoła bo w sumie jakbyś była mądrzejsza to byś od razu dała na mszę za zmarłą już dawno. Jak tylko Ci sie przyśniła i obudziłaś sie z NIEPOKOJEM. W sumie jakby Cię z nożem goniła to rozumiem, że się obudzisz zlana potem itepe, a nic Ci nie wyczynia a Ty taki strach. Pewne sie boisz śmierci bardziej niż diabeł święconej wody. A kościoła unikasz. Zobacz jak ktoś Tobą manipuluje, żebyś przestała się modlić i wylądowała w świrkach. :( To chyba tyle. W sumie ciocia przecież nie była agresywna, ale jej śmierć tobą wstrząsnęła, co? Taka sobie ciocia a tu zawał i jej nie ma. No albo psycholog Ci został, ale jak się modlisz to może jeszcze coś z ciebie będzie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobraradadobrar
No albo weź coś na sen. Choć ja sobie podkropelkowałam za dużo czegos na sen i zamiast zapaść w śpiączkę to się ciągle budze ostatnio. Także już lepiej daj na jakąś mszę za zmarłą. Albo ją olej jak modlitwy nie pomagają. Ja raz czytałam, że jedna taka (ale zakonnica) widziała duszę czyśćcową. Ale widziała - w płomieniach przyszła do niej i powiedziała " o jak mi źle! jak ja cierpię! módl sie - czy coś tam - nie módl sie jej nie powiedziała. No to ona zaczęła się za nią modlić i ... JESZCZE GORZEJ. Jeszcze bardziej ją wykrzywiło itepe. No to ta zakonnica powiedziała jej SPADAJ ODE MNIE - coś w tym sensie. Ale się za nią nadal modliła. Długo tego nie rozumiałam - czemu się tej duszy pogorszyło po tej modlitwie? Może miała po rpostu powiedzieć, że mają dać za nią na mszę? Kto wie, nie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobraradadobrar
Nie - ona powiedziała coś ala - spadaj ode mnie jak Ci nie pomagają moje modlitwy. Może to było , żeby sie za nią nie modliła? No ale dalej sie modliła i jej się polepszyło bo już później widziała ją w mniejszym bólu. A może miała powiedzieć, żeby dali za nią na mszę. Też jakaś zakonnica, którą nawet znała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gracja60
tak jestem młoda, mam 19 lat. smierc cioci była dla nas wszystkich wielkim zaskoczeniem, zawsze zdrowa usmiechnieta, a tu nagle jedna noc i jej nie ma. to prawda nie chodze do koscioła zbyt czesto, ale tez nie ejst tak ze nie chodze wcale. ciocia tez nie była zbyt "koscielna", rzadko chodziła do koscioła. dzisiaj mi sie nie sniła, a modliłam sie za nią jak co wieczór, wiec nie wiem od czego to zalezy. napewno odwiedze jej grób, tylko narazie nie mam takiej mozliwosci. msza za nią juz była chyba z miesiąc temu, niestety nie mogłam byc bo dorabiałam w wakacje i nei miałam jak wyjsc z pracy, moze o to ciocia ma do mnie zal. naprawde nie wiem o co chodzi, lubiłam ją, była miłą osobą, pomocną, ale po jej pogrzebie strasznie się jej boje, moze nie samej jej, ale tego widoku jak była w trumnie. nie chce zeby mi sie już sniła

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobraradadobrar
Dziś Ci się śniła bo może ...hmm... JAKBY ktoś wiedział, że napisałaś tu te listy, coś robisz, że ludzie Ci odpiszą... w razie co jak Ci się znowu przyśni to daj na mszę już lepiej zwłaszcza jak nie była zbyt pobożna. Zwyt lekko jej pewno nie ma teraz. Choć kto tam wie. W piekle pewnie nie skończyła. Nie myśl też tyle o śmierci choć życiem się zajmujesz to Ci się śmierć nie powinna śnić. Powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobraradadobrar
dziś ci sie NIE śniła - tak miało być.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobraradadobrar
Jaki wniosek z historii GRACJA60? Czemu ciocia (taka dobra) skończyła tak nagle i przedwcześnie? Bo? ???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gracja60
bo co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do autorki mam tak samo
Jak Ty niecały miesiac temu tez zmarła osoba w mojej rodzinie, teraz mam takie lęki, ostatnio w nocy nawet miałam schiza jak się przebudziłam że śmierć po mnie idzie, Tak chyba działa na mnie przeżycie pogrzebu, śmierć... jeszcze do kostnicy poszłam choć nie chciałam... teraz się męczę.:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
idz na grob zapal swieczke i sie pomodlic musisz i polceam zamowic msze w jej intenci u ksiedza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dobraradadobrar
Bo nie chodziła do kościoła - temu tak skończyła. I nie tylko oczywiście. Ale najbardziej. I tyle Ci napiszę. Gdyby chodziła to by chorowała czy coś i może by była wtedy w Niebie, a tak poszła do czyśćca pewnie bo w piekle to by Cię z nożem goniła we śnie albo coś. No to tyle chyba...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×